ANZAC zamiast nabożeństwa w kościele
- 26 kwietnia, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
Ostatniej niedzieli kościoły w Australii były pustawe. W istocie, w niektórych z nich nie odbywały się tego dnia żadne (lub przynajmniej przedpołudniowe) nabożeństwa. Przyczyna są obchody święta narodowego znanego tu jako ANZAC Day. Skrót ANZAC pochodzi od Australia – New Zealand Army Corps i wywodzi się z czasów I Wojny Światowej. Obchody mają miejsce 25 kwietnia każdego roku, w rocznicę wyladowania jednostek owego korpusu pod Gallipoli w Turcji w 1915 […]
Ostatniej niedzieli kościoły w Australii były pustawe. W istocie, w niektórych z nich nie odbywały się tego dnia żadne (lub przynajmniej przedpołudniowe) nabożeństwa. Przyczyna są obchody święta narodowego znanego tu jako ANZAC Day. Skrót ANZAC pochodzi od Australia – New Zealand Army Corps i wywodzi się z czasów I Wojny Światowej. Obchody mają miejsce 25 kwietnia każdego roku, w rocznicę wyladowania jednostek owego korpusu pod Gallipoli w Turcji w 1915 roku.
Jest to zatem święto kombatantów i tego dnia odbywają się w całej Australii pochody z udziałem weteranów z rozmaitych wojen. Po raz pierwszy obchody te miały miejsce w 1930 roku. Z medalami i orderami wpiętymi albo w mundury albo — nawet częściej — w cywilne garnitury, byli żołnierze przemaszerowują pod sztandarami i proporcami swoich byłych macierzystych jednostek, z orkiestrami, głównymi ulicami miast, pozdrawiani i oklaskiwani przez licznie w takich okazjach zgromadzoną ludnośc. Najstarszym uczestnikiem uroczystości w Perth był weteran z I Wojny, liczący sobie 106 lat. Wraz z wieloma innymi przejechał on główną ulicą na wojskowym Jeepie. Inny weteran (z II Wojny), liczący sobie lat 95, dziarsko maszerował.
Obchody ANZAC Day przyciągają nieporównanie więcej ludzi tutaj niż pochody 1 maja, które tu są praktycznie bez znaczenia.
W obchodach z reguly uczestniczą również kombatanci (lub przynajmniej przedstawiciele organizacji kombatanckich) z innych krajów, które podczas rozmaitych wojen były sojusznikami Australii: z Wielkiej Brytanii, Kanady, USA, Korei, Wietnamu czy Grecji. W Adelaide (Poludniowa Australia) widac też nieraz Francuzów, Włochów czy Polaków. W Perth obecna była mała grupa z flagą Wietnamu Południowego w asyście wietnamskich dziewcząt w strojach ludowych.
Obchody mają miejsce nie tylko w samej Australii, ale praktycznie wszędzie, gdzie spotkać można większe grupy Australijczyków, na przykład tysiące ludzi zgromadziły sie wczoraj pod nowym australijskim pomnikiem poległych w Londynie. Tysiące ludzi sciągają też co roku do Gallipoli w Turcji, gdzie 89 lat temu wylądowały pierwsze jednostki ANZAC‑u. Nie zabrakło owych tysięcy również wczoraj, pomimo ostrzeżeń przed możliwym atakiem ze strony terrorystów muzułmańskich.
Jedną zaś z przyczyn pustawych kościołów jest to, że odbywają się okolicznościowe nabożeństwa o świcie w miejscach pamięci, z reguły przed pomnikami poległych. To właśnie owe nabożeństwa stanowia początek obchodów. Inna przyczyną jest oczywiście również obawa, że i tak mało kto by przyszedł do kościoła tego dnia. No a w przypadku kościołów ulokowanych przy głównych ulicach — czyli tych, którymi maszerują kombatanci — hałas dochodzący zza zamkniętych drzwi oraz witraży byłby zbyt wielki, by można było skupic się na liturgii. Piszący osobiscie przekonał się o tym podczas mszy w anglikańskiej katedrze Św. Jerzego.