Archidiecezja Chicago: nieskuteczny nadzór nad pedofilami
- 5 kwietnia, 2006
- przeczytasz w 2 minuty
Osiemnastu księży oskarżonych o molestowanie nieletnich w Archidiecezji Chicago mieszka w pomieszczeniach należących do Kościoła, a swoisty “kodeks honorowy” środowiska sprawia, że są uznawani za niewinnych i praktycznie nienadzorowani. Niektórzy mają regularny dostęp do dzieci i innych osób mogących stać się obiektami molestowania, np. rezydentów domów opieki. Takie informacje zawiera 58-stronicowe sprawozdanie przygotowane na zlecenie kardynała Francisa George’a (na zdj.). Raport omawia szczegółowo zaniedbania na przykładzie przypadku księdza Daniela McCormacka […]
Osiemnastu księży oskarżonych o molestowanie nieletnich w Archidiecezji Chicago mieszka w pomieszczeniach należących do Kościoła, a swoisty “kodeks honorowy” środowiska sprawia, że są uznawani za niewinnych i praktycznie nienadzorowani. Niektórzy mają regularny dostęp do dzieci i innych osób mogących stać się obiektami molestowania, np. rezydentów domów opieki. Takie informacje zawiera 58-stronicowe sprawozdanie przygotowane na zlecenie kardynała Francisa George’a (na zdj.).
Raport omawia szczegółowo zaniedbania na przykładzie przypadku księdza Daniela McCormacka z parafii świętej Agaty w Chicago. Ksiądz McCormack został w styczniu aresztowany i oskarżony o molestowanie seksualne trzech chłopców. Okazało się, że o zarzutach stawianych księdzu zwierzchnicy seminarium wiedzieli już w 1992 r. Oskarżenie duchownego o ostatnie przestępstwa nastapiło już w sierpniu. Na “nadzorcę” został wyznaczony ksiądz, który co prawda mieszkał w tym samym probostwie co oskarżony, lecz pracował w innym miejscu. Ksiądz McCormack był nauczycielem w szkole parafialnej należącej do dwóch parafii. Po wpłynięciu oskarżenia kardynał George, mimo zalecenie rady nadzorczej,odmówił odsunięcia oskarżonego od obowiązków duszpasterskich w parafii świętej Agaty.
Raport – przygotowany przez profesora Uniwersytetu Loyoli – wskazuje też na inne zaniedbania. Diecezjalni „nadzorcy” nie mieli ani doświadczenia, ani nie przeszli odpowiednich szkoleń jak postępować z oskarżonymi o molestowanie. Zamiast tego funkcjonował “honorowy system”, który powodował, że dawano wiarę oskarżonym, a nie ofiarom. Oskarżeni żyli we względnej anonimowości oraz nie ograniczano im kontaktów środowiskowych.
Po zapoznaniu się z raportem kardynał George zwołał konferencję prasową, na której złożył samokrytykę oraz przeprosił za zaniedbania. Przeprosiny nie ochronią nikogo – powiedziała Barbara Blaine, przewodnicząca jednej z organizacji wspierających ofiary molestowane przez księży. Jedynie odwaga i uczciwość mogą uratować dzieci, a tych cnót brak hierarchom Kościoła katolickiego w Chicago – przekonuje Blaine. Jej organizacja wezwała kardynała George’a do rezygnacji.