Ateizm pani premier nie jest przeszkodą
- 1 lipca, 2010
- przeczytasz w 1 minutę
- Ateistyczny światopogląd nowej premier Australii, pani Julii Gillard, nie spowoduje żadnych problemów – powiedział dziennikowi Canberra Times socjolog David Chalke. Urzędująca od tygodnia na stanowisku premiera Julia Gillard została wychowana w tradycji Kościoła baptystów, jednak otwarcie przyznaje, że nie jest religijna. – Ogromnie szanuje wierzenia religijne, ale nie są one moimi wierzeniami. Nie mam zamiaru udawać wiary, której nie czuję. Nigdy nie myślałam o tym, aby przechodzić […]
- Ateistyczny światopogląd nowej premier Australii, pani Julii Gillard, nie spowoduje żadnych problemów – powiedział dziennikowi Canberra Times socjolog David Chalke. Urzędująca od tygodnia na stanowisku premiera Julia Gillard została wychowana w tradycji Kościoła baptystów, jednak otwarcie przyznaje, że nie jest religijna. – Ogromnie szanuje wierzenia religijne, ale nie są one moimi wierzeniami. Nie mam zamiaru udawać wiary, której nie czuję. Nigdy nie myślałam o tym, aby przechodzić przez religijne rytuały, aby pokazać się ludziom – powiedziała.
Premier Gillard jest nie tylko pierwszą kobietą, która objęła urząd premiera, ale również pierwszym premierem, otwarcie przyznającym się do braku światopoglądu religijnego. Inaczej niż jej poprzednicy – Kevin Rudd, anglikanin, partyjny kolega i rywal polityczny, podkreślał swoje przywiązanie do chrześcijaństwa, podobnie jak lider konserwatywnej opozycji Tony Abbott, nazywany Szalony Mnichem ze względu na konserwatywne poglądy katolickie oraz krótki epizod w seminarium duchownym.
David Chalke, analizujący wpływ religii na australijskie społeczeństwo, powiedział, że ludzie nie zwracają uwagi na religijność polityków i ich osobiste życie (Gillard jest też pierwszym premierem nie posiadającym małżonka). – W rzeczywistości Julia Gillard odzwierciedla trendy społeczne bardziej niż religijny, stateczny ojciec z gromadką dzieci – dodał.