BBC zrezygnowało z emisji “Popetown”

Na decy­zję BBC o tym, czy roz­po­cząć emi­sję kre­sków­ki, któ­rej treść mogła­by być ode­bra­na przez kato­li­ków jako atak na Kościół, trze­ba było dłu­go pocze­kać. Począt­ko­wo do reali­za­cji przed­się­wzię­cia twór­cy kre­sków­ki Pope­town pod­cho­dzi­li z entu­zja­zmem, któ­ry ustał na wieść o skar­gach wpły­wa­ją­cych do BBC na krót­ko przed decy­zją o dacie roz­po­czę­cia emi­sji. W ostat­nim cza­sie BBC mia­ło prze­ka­zać pra­wa do fil­mu ani­mo­wa­ne­go sta­cji BBC3. Tym­cza­sem decy­zją zarzą­du sta­cji oraz jej dyrek­to­ra, Stu­ar­ta Murphy’ego, kre­sków­ka nie poja­wi się w tele­wi­zji. „Mimo całe­go twór­cze­go wysił­ku, jaki został wło­żo­ny w reali­za­cję pro­jek­tu fil­mu oraz jak naj­lep­szych chę­ci wszyst­kich zaan­ga­żo­wa­nych, weso­ła stro­na kre­sków­ki nie uspra­wie­dli­wia poten­cjal­nej szko­dy, któ­rą mogła­by ona wyrzą­dzić. Decy­zja jed­nak nie była łatwa” — stwier­dził Mur­phy.

Ani­mo­wa­na saty­ra, prze­wi­dzia­na na 10 odcin­ków, przed­sta­wia mię­dzy inny­mi papie­ża, któ­re­mu głos pod­kła­dać miał zna­ny angiel­ski komik, Ruby Wax. Kre­sków­ko­wy biskup Rzy­mu jest zdzie­cin­nia­łym dziad­kiem, ska­czą­cym po Waty­ka­nie na tram­po­li­nie pogo. Więk­szość przed­sta­wi­cie­li BBC, jak cho­ciaż­by jej dyrek­tor, Jana Ben­nett, jest zado­wo­lo­na z decy­zji.

Biskup Por­ts­mouth, Cri­spian Hol­lis, wyra­ził swo­je zado­wo­le­nie w związ­ku z posta­no­wie­niem sta­cji BBC. Jego zda­niem jaka­kol­wiek pró­ba umniej­sze­nia auto­ry­te­tu papie­ża jest dla spo­łecz­no­ści rzym­sko­ka­to­lic­kiej nie­do­pusz­czal­na.

Film przed­sta­wia Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki w świe­tle zde­cy­do­wa­nie nega­tyw­nym. Nawet jeśli nie mia­ło­by się za złe twór­com kre­sków­ki same­go kry­tycz­ne­go usto­sun­ko­wa­nia do Waty­ka­nu, to jed­nak taki spo­sób kry­ty­ko­wa­nia Sto­li­cy Apo­stol­skiej, jaki pre­zen­tu­je Pope­town, jest na swój spo­sób bru­tal­ny.

Anglia to kraj, w któ­rym rela­cję mię­dzy dwo­ma wyzna­nia­mi, rzym­sko­ka­to­lic­kim i angli­kań­skim, cały czas nazna­cza sze­reg napięć i nie­po­ro­zu­mień, doty­czą­cych wza­jem­nej poli­ty­ki kościelnej.Wczasie, gdy Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki podej­mu­je trud­ne decy­zje w związ­ku z uja­wie­niem infor­ma­cji o aktach pedo­fi­lii wśród księ­ży, poja­wie­nie się Pope­town tyl­ko utrud­ni­ło­by wza­jem­ne sto­sun­ki angli­ka­nów i kato­li­ków, bole­śnie raniąc tych dru­gich, dla któ­rych oso­ba­pa­pie­ża jest bar­dzo istot­na, a jego auto­ry­tet uwa­ża­ny za naj­waż­niej­szy w całym Koście­le.