Biskup gej i prezydent-elekt

Pierw­szy angli­kań­ski biskup gej, któ­re­go wybór w 2003 r. podzie­lił Wspól­no­tę Angli­kań­ską ujaw­nił, że w cza­sie kam­pa­nii pre­zy­denc­kiej Barack Oba­ma aż trzy­krot­nie spo­ty­kał się z nim i dys­ku­to­wał na temat jak to jest “być pierw­szym”.

Biskup Robin­son o swo­ich spo­tka­niach z pre­zy­den­tem elek­tem opo­wie­dział dzien­ni­ka­rzom The Times pod­czas swo­je­go poby­tu w Lon­dy­nie, gdzie był gościem gru­py wspie­ra­ją­cej pra­wa dla gejów na ich corocz­nej impre­zie “Boha­ter roku”. O spo­tka­nia popro­sił bisku­pa jesz­cze w ubie­głym roku zespół kie­ru­ją­cy kam­pa­nią Barac­ka Oba­my. Gene Robin­son spo­tkał się z przy­szłym pre­zy­den­tem w maju i czerw­cu tego roku.

Oprócz dys­ku­sji o tym jak to jest być tym, któ­ry prze­ła­mu­je tabu — a biskup Robin­son, po swo­im wybo­rze doświad­czył stra­chu przed prze­mo­cą i kon­se­kra­cję odbył ubra­ny w kami­zel­kę kulo­od­por­ną — przy­szły pre­zy­dent miał mówić o swo­im wspar­ciu dla rów­nych praw dla gejów i les­bi­jek oraz opi­sał udział w wybo­rach jako “reli­gij­ne doświad­cze­nie”.

Pierw­szy angli­kań­ski biskup gej oraz pierw­szy czar­no­skó­ry pre­zy­dent USA dys­ku­to­wać też mie­li o miej­scu reli­gii w pań­stwie.

Nie roz­ma­wia­li nato­miast o wie­rze. Pre­zy­dent-elekt USA nie nale­ży do Kościo­ła epi­sko­pal­ne­go, któ­re­go bisku­pem jest Gene Robin­son.