Brak wolności religijnej w Turcji
- 4 lipca, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Nuncjusz apostolski w Turcji, Libańczyk abp Edmond Farhat, oświadczył, że „w Turcji, która określa się jako świecka demokracja, religijna wolność istnieje wyłącznie na papierze”. Wprawdzie wolność jest zagwarantowana konsytucyjnie, ale rzeczywistości jest całkowicie inna. Nuncjusz powiedział: „Mnożą się różne administracyjnie przeszkody w egzekwowaniu przez religijne wspólnoty swoich praw. Trwające przez dziesięciolecia procesy, dziwne opóźnienia, administracyjne przeszkody, sprzeciwy — to codzienna rzeczywistość Kościołów w tym kraju. […]
Nuncjusz apostolski w Turcji, Libańczyk abp Edmond Farhat, oświadczył, że „w Turcji, która określa się jako świecka demokracja, religijna wolność istnieje wyłącznie na papierze”. Wprawdzie wolność jest zagwarantowana konsytucyjnie, ale rzeczywistości jest całkowicie inna.
Nuncjusz powiedział: „Mnożą się różne administracyjnie przeszkody w egzekwowaniu przez religijne wspólnoty swoich praw. Trwające przez dziesięciolecia procesy, dziwne opóźnienia, administracyjne przeszkody, sprzeciwy — to codzienna rzeczywistość Kościołów w tym kraju. Wszystko to wskazuje na strategie nie udzielania chrześcijanom tej samej wolności, jaką cieszą się w Europie religie niechrześcijańskie”.
Hierarcha wspomniał o wpływie Unii Europejskiej na proces postępu wolności religijnej w Turcji. Według niego, chociaż Unia czyni wiele w tym celu, to jednak nie jest to wystarczające.