Chavez z Benedyktem XVI — opcja na rzecz ubogich
- 7 maja, 2006
- przeczytasz w 2 minuty
Watykan zapowiedział na 11 maja audiencję dla prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza. Przyjęcie indiańskiego przywódcy kraju, który znacjonalizował przemysł eksploatujący dobra naturalne Wenezueli jest wyraźnym znakiem ewolucji społecznej Benedykta XVI – podkreślają analitycy pontyfikatu. Wizyta Chaveza, do której przyczynił się znany z sympatii dla ruchu antyglobalistycznego kardynał Carlo Maria Martini, może być zapowiedzią większego zaangażowania papiestwa w walkę o sprawiedliwość społeczną […]
Watykan zapowiedział na 11 maja audiencję dla prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza. Przyjęcie indiańskiego przywódcy kraju, który znacjonalizował przemysł eksploatujący dobra naturalne Wenezueli jest wyraźnym znakiem ewolucji społecznej Benedykta XVI – podkreślają analitycy pontyfikatu.
Wizyta Chaveza, do której przyczynił się znany z sympatii dla ruchu antyglobalistycznego kardynał Carlo Maria Martini, może być zapowiedzią większego zaangażowania papiestwa w walkę o sprawiedliwość społeczną na świecie. Zaniepokojona, zbliżeniem Wenezueli do komunistycznej Kuby, hierarchia katolicka złagodziła ton krytyki pod adresem rządów Chaveza, z uwagi na powszechne poparcie jakim się cieszy prezydent Wenezueli,już nie tylko w swojej ojczyźnie. Chavez urósł do rangi międzynarodowego symbolu oporu wobec wielkich koncernów, które zagarniały główne zyski z handlu wenezuelską ropą. Z tego powodu, i w związku ze słabnącym poparciem dla obecności w Iraku, USA wycofało się z zapowiedzianej interwencji w obronie interesów korporacyjnych w Wenezueli.
Chavez oczekuje, po wizycie w Watykanie, zmiany kreowanego przez media wizerunku populisty i przyjęcia przez Kościół lokalny opcji na rzecz ubogich. Korporacje przedstawiają go jako wroga wolnego rynku, który nie potrafi inwestować zarabianych przez państwo pieniędzy. Za rządów Chaveza zanotowano poprawę bytu najbiedniejszych mieszkańców kraju, wszystkie warstwy społeczne objęto edukacją i opieką medyczną. W ślady Chaveza poszła Boliwia.
Wielkie korporacje przynaglają Busha do zdecydowanych kroków w obawie przed dalszą eskalacją rozwiązań boliwijskich i wenezuelskich tak na kontynencie amerykańskim, jak poza nim. Prawdopodobnie prezydent Wenezueli naświetli, zainteresowanemu procesem globalizacji Benedyktowi XVI, sytuację krajów Ameryki Łacińskiej. Wielkie koncerny drogą korupcji i przemocy zawierały krzywdzące autochtonów kontrakty. Rdzenni mieszkańcy żyli zaś w postępującej biedzie. “Jeśli zarzucają mi pogwałcenie świętego prawa własności, to pytam się czyjej własności” – broni się prezydent Wenezueli.