Chrześcijanie obawiają się przemocy w Libanie
- 12 maja, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Libańscy chrześcijanie obawiają się, że w razie zwycięstwa w najbliższych wyborach sił sprzymierzonych z Syrią, staną się oni ponownie celem porwań i zamachów. Chrześcijański parlamentarzysta, Nahmatallah Naser, stwierdził, że chrześcijanie z obawą patrzą na przekazywanie przez wojska syryjskie broni Palestyńczykom.W regionach kontrolowanych przez szyitów z Hezbollachuznajdują się oddziały paramilitarne należące do służ szpiegowskich Syrii — twierdzi Naser. Patriarcha Maronitów, Nasrallah Sfeir, skrytykował fakt, że przyszłe wybory odbędą się zgodnie z prawem […]
Libańscy chrześcijanie obawiają się, że w razie zwycięstwa w najbliższych wyborach sił sprzymierzonych z Syrią, staną się oni ponownie celem porwań i zamachów. Chrześcijański parlamentarzysta, Nahmatallah Naser, stwierdził, że chrześcijanie z obawą patrzą na przekazywanie przez wojska syryjskie broni Palestyńczykom.
W regionach kontrolowanych przez szyitów z Hezbollachuznajdują się oddziały paramilitarne należące do służ szpiegowskich Syrii — twierdzi Naser.
Patriarcha Maronitów, Nasrallah Sfeir, skrytykował fakt, że przyszłe wybory odbędą się zgodnie z prawem wyborczym stworzonym i zaaprobowanym w 2000 r. przez Syryjczyków. Uważa on, że prawo to jest niezgodne z interesami Libanu i wezwał libańskich parklamentarzystów, aby rozważyli wolę ludu.Aktualne prawo wyborcze dzieli Liban na wielkie kręgi wyborcze, gdy tymczasem patriarcha i chrześcijaska opozycja woleliby mniejsze.
Koalicja utworzona po wyjściu z Libanu wojsk syryjskich jest rozbita. Chrześcijanie chcą zmiany w prawie wyborczym, co druzi i sunici odrzucają. Nawet ruchy szyickie są podzielone: Hezbollach jest za, a Amal przeciw nowemu prawu.
:: Libanvote (foto)