Chrześcijanie uciekają z Iraku, chaldejski patriarcha zagrożony śmiercią
- 14 sierpnia, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
W ostatnich dniach dziesiątki chrześcijańskich rodzin opuściło Irak udając się do Jordani. To wynik ataków przeprowadzonych przez muzułmańskich terorystów 1 sierpnia w Bagdadzie i w Mossulu. Według jordańskiej gazety „Al Hayat” przed atakami na kościoły liczba chrześcijańskich rodzin przekraczających granicę nie przekraczała dwunastu rodzin dziennie, po atakach liczba ta znacznie wzrosła.
Emigracyjna wędrówka irackich chrześcijan do Jordani zaczęła się na początku bieżącego roku. Jordański dziennik przypomina, że zaledwie 1.500 z 400 tysięcy obywateli Iraku w Jordanii to chrześcijanie.
W samym Iraku chrześcijanie stanowią 3 procenty ludności kraju, którą szacuje się na liczbę 23 milionów, w większości chrześcijanie ci należą do Chaldejskiego Kościoła Katolickiego i Prawosławnego Kościoła Syriackiego.
Ostatnio chaldejski biskup pomocniczy Bagdadu, Andraos Abouna, poinformował organizację „Pomoc cierpiącemu Kościołowi”, że chaldejski patriarcha Bagdadu, Emmanuel III Dely, otrzymał anonimowe listy, w których grozi mu się śmiercią i oskarża się Kościół o współpracę z międzynarodową, kierowaną przez Stany Zjednoczone koalicją.
Tydzień po zamachu na 8 kościołów chrześcijańskich w Iraku, zanotowano zmniejszenie się o 30 procent uczestnictwa w niedzielnych mszach i nabożeństwach.