Chrześcijanie uważani za szaleńców, bo idą pod prąd
- 19 lutego, 2009
- przeczytasz w 1 minutę
Chrześcijanie uważani są za “szaleńców” przez pozostałą część brytyjskiego społeczeństwa, gdyż motywuje ich bardziej miłość bliźniego i współczucie niż lekkomyślna pogoń za pieniędzmi — uważa arcybiskup Yorku dr John Sentamu. Zdaniem anglikańskiego arcybiskupa wierzący zawsze są w poprzek prądom kulturowym ponieważ ich wartości są w opozycji do dominującego doświadczenia kulturowego. W wystąpieniu, które druga co ważności osoba Kościoła Anglii miała wczoraj w kościele Świętej Trójcy w zachodnim Londynie — miejscu “narodzin” chrześcijańskiego kursu Alfa […]
Chrześcijanie uważani są za “szaleńców” przez pozostałą część brytyjskiego społeczeństwa, gdyż motywuje ich bardziej miłość bliźniego i współczucie niż lekkomyślna pogoń za pieniędzmi — uważa arcybiskup Yorku dr John Sentamu.
Zdaniem anglikańskiego arcybiskupa wierzący zawsze są w poprzek prądom kulturowym ponieważ ich wartości są w opozycji do dominującego doświadczenia kulturowego.
W wystąpieniu, które druga co ważności osoba Kościoła Anglii miała wczoraj w kościele Świętej Trójcy w zachodnim Londynie — miejscu “narodzin” chrześcijańskiego kursu Alfa — dr Sentamu po raz kolejny wskazywał na pozytywną rolę chrześcijaństwa i chrześcijan w życiu społecznym oraz na to, że chrześcijanie nie mogą swoich przekonań traktować jako wyłącznie sfery prywatnej.
Arcybiskup Yorku angażuje się mocno w obronę chrześcijan, którzy mają kłopoty z powodu przyznania się do praktykowania wiary ale też krytykuje społeczeństwo brytyjskie za to, że miłość do pieniędzy przysłania mu inne wartości. Przez ostatnie pół roku ostre słowa potępienia padały pod adresem osób zatrudnionych w sektorze bankowych, którym arcybiskup zarzucał chciwość i lekkomyślność i których działania wywołały obecny kryzys finansowy.