Społeczeństwo

Chrześcijaństwo kulturowe


Z rapor­tu opu­bli­ko­wa­ne­go przez bry­tyj­skie Mini­ster­stwo Spraw Wewnętrz­nych (Home Offi­ce) wyni­ka, że 4 na 5 miesz­kań­ców Anglii i Walii czu­je się zwią­za­nych z jakąś orga­ni­za­cją reli­gij­ną. Naj­wię­cej spo­śród nich — 74 proc. — dekla­ru­je, że jest chrze­ści­ja­na­mi. Jed­nak zale­d­wie 7 proc. z nich odpo­wie­dzia­ło, że cho­dzi do kościo­ła, rela­cjo­nu­je BBC. Dla­cze­go tak wie­lu ludzi, wbrew wła­snej prak­ty­ce, twier­dzi, że wie­rzy w jakąś wyż­szą siłę? Zda­niem Han­ne Stin­son, sze­fo­wej Bry­tyj­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia […]


Z rapor­tu opu­bli­ko­wa­ne­go przez bry­tyj­skie Mini­ster­stwo Spraw Wewnętrz­nych (Home Offi­ce) wyni­ka, że 4 na 5 miesz­kań­ców Anglii i Walii czu­je się zwią­za­nych z jakąś orga­ni­za­cją reli­gij­ną. Naj­wię­cej spo­śród nich — 74 proc. — dekla­ru­je, że jest chrze­ści­ja­na­mi. Jed­nak zale­d­wie 7 proc. z nich odpo­wie­dzia­ło, że cho­dzi do kościo­ła, rela­cjo­nu­je BBC.

Dla­cze­go tak wie­lu ludzi, wbrew wła­snej prak­ty­ce, twier­dzi, że wie­rzy w jakąś wyż­szą siłę? Zda­niem Han­ne Stin­son, sze­fo­wej Bry­tyj­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Huma­ni­stycz­ne­go (Bri­tish Huma­nist Asso­cia­tion), wie­lu z tych ludzi to “chrze­ści­ja­nie kul­tu­ro­wi”. Fakt bycia chrze­ści­ja­ni­nem postrze­ga­ją podob­nie, jak fakt bycia Bry­tyj­czy­kiem. — Ludzie okre­śla­ją się tym, w czym wzra­sta­li — tłu­ma­czy.

BBC przy­ta­cza sło­wa kato­licz­ki, Shir­ley Lums­den i jej męża Chri­sa, pre­zbi­te­ria­ni­na, któ­rzy posta­no­wi­li nadać imię swo­je­mu syn­ko­wi pod­czas świec­kiej (huma­ni­stycz­nej) uro­czy­sto­ści. Shir­ley: — Wybra­łam kato­lic­ką for­mę dla uro­czy­sto­ści, bo w tej tra­dy­cji wyro­słam, ale nie jestem w sta­nie stwier­dzić, kie­dy ostat­ni raz byłam w koście­le. Stwier­dzi­li­śmy, że urzą­dze­nie kościel­nej cere­mo­nii było­by hipo­kry­zją. Poza tym nie podo­ba nam się for­ma tra­dy­cyj­nych chrzcin z muzy­ką i tek­stem takim samym dla wszyst­kich. Pod­czas huma­ni­stycz­nej cere­mo­nii mogli­śmy wybrać sło­wa, któ­re są nam bli­skie.

Prof. Rod­dy Cowie, psy­cho­log z Queen’s Uni­ver­si­ty w Bel­fa­ście zga­dza się ze stwier­dze­niem, że kul­tu­ral­ne war­to­ści Euro­py zako­rze­nio­ne są w chrze­ści­jań­stwie. Ale też doda­je: — Trze­ba powie­dzieć, że wie­le osób uwa­ża­ją­cych się za chrze­ści­jan odda­je się nie­chrze­ści­jań­skim prak­ty­kom, takim jak joga czy astro­lo­gia.

Zda­niem nie­któ­rych róż­ni­ca mię­dzy dekla­ra­cja­mi a aktyw­nym uczest­nic­twem w nabo­żeń­stwach i mszach, wyni­ka z mode­lu struk­tur kościel­nych. Inay­at Bun­gla­wa­la z Muzuł­mań­skiej Rady Bry­ta­nii uwa­ża, że sytu­acja wyglą­da dokład­nie odwrot­nie w isla­mie. — Rośnie u nas poczu­cie, że muzuł­ma­nie są czę­ścią świa­to­wej wspól­no­ty. Oczy­wi­ście, tra­ci­my ludzi z mło­de­go poko­le­nia, któ­rzy odda­ją się club­bin­go­wi, któ­rzy zaczy­na­ją pić. Ale to sytu­acja dale­ka od tej, z jaką mamy do czy­nie­nia w Kościo­łach. Jeśli ktoś nie przyj­dzie na modli­twę, inny zapy­ta gdzie w tym cza­sie był. Jest u nas wza­jem­na soli­dar­ność, któ­ra sta­ra się pod­trzy­mać wia­rę.

Zda­niem dr. Lesa Lan­ca­ste­ra, psy­cho­lo­ga z uni­wer­sy­te­tu w Liver­po­olu, struk­tu­ry pocho­dzą­ce z prze­szło­ści nie odpo­wia­da­ją potrze­bom dzi­siej­sze­go spo­łe­czeń­stwa. — Chrze­ści­jań­stwo wyda­je się mieć pro­blem z przy­ję­ciem współ­cze­sne­go patrze­nia na świat — uwa­ża.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.