Czerwoni Khmerzy nawróceni?
- 29 stycznia, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Po zamordowaniu prawie dwóch milionów osób w latach 70-tych w Kambodży,partyzanci związani z Czerwonymi Khmerami ponownie zwrócili na siebie uwagę świata. Tym razem powód jest jednak zupełnie inny. Otóż setki z nich żałuje dzisiaj dokonanych wówczas czynów i deklarują nawrócenie na chrześcijaństwo dzięki ewangelikalnym misjonarzom z USA i Korei Płd. Pomiędzy nowo nawróconymi znalazł się także jeden zdawny komendantów Czerwonych Khmerów, Kang Kek Leu, który […]
Po zamordowaniu prawie dwóch milionów osób w latach 70-tych w Kambodży,partyzanci związani z Czerwonymi Khmerami ponownie zwrócili na siebie uwagę świata. Tym razem powód jest jednak zupełnie inny. Otóż setki z nich żałuje dzisiaj dokonanych wówczas czynów i deklarują nawrócenie na chrześcijaństwo dzięki ewangelikalnym misjonarzom z USA i Korei Płd.
Pomiędzy nowo nawróconymi znalazł się także jeden zdawny komendantów Czerwonych Khmerów, Kang Kek Leu, który przyznał się do uczestnictwa w morderstwie tysięcy osób pod dowództwem Pol Pota.
Szczerość tych nawróceń jest jednak przez wielu kwestionowana, bowiem zwraca się uwagę na fakt, że rząd Kambodży pod naciskami ONZ, zgodził się postawić przed trybunałami sądowymi odpowiedzialnych za dokonanie ludobójstwa. „Trudno jest mówić o rzeczywistych nawróceniach poszczególnych osób, które być może liczą na złagodzenie kar podczas rozpraw sądowych”, powiedział Stephen Heder, profesor Polityki i Międzynarodowych Studiów na Uniwersytecie w Londynie.