Społeczeństwo

Czy zgodzicie się państwo na pobranie narządów?


Umarł mózg oso­by wam bli­skiej. Oddy­cha­nie pod­trzy­mu­ją maszy­ny. Czy zgo­dzi­cie się, pań­stwo, żeby pobra­ne zmar­łe­mu narzą­dy ura­to­wa­ły innych ludzi? Mini­ster zdro­wia Zbi­gniew Reli­ga chce, żeby każ­dy świa­do­mie pod­pi­sy­wał dekla­ra­cję woli pobra­nia narzą­dów w wypad­ku nagłej śmier­ci. Pobra­nie narzą­dów do prze­szcze­pu nie zawsze jest moż­li­we z powo­dów czy­sto medycz­nych. Są cho­ro­by, któ­re pobra­nie narzą­dów wyklu­cza­ją. Daw­ca­mi nie mogą być cho­rzy na raka i cho­ro­by zakaź­ne czy obcią­że­ni cho­ro­ba­mi […]


Umarł mózg oso­by wam bli­skiej. Oddy­cha­nie pod­trzy­mu­ją maszy­ny. Czy zgo­dzi­cie się, pań­stwo, żeby pobra­ne zmar­łe­mu narzą­dy ura­to­wa­ły innych ludzi? Mini­ster zdro­wia Zbi­gniew Reli­ga chce, żeby każ­dy świa­do­mie pod­pi­sy­wał dekla­ra­cję woli pobra­nia narzą­dów w wypad­ku nagłej śmier­ci.

Pobra­nie narzą­dów do prze­szcze­pu nie zawsze jest moż­li­we z powo­dów czy­sto medycz­nych. Są cho­ro­by, któ­re pobra­nie narzą­dów wyklu­cza­ją. Daw­ca­mi nie mogą być cho­rzy na raka i cho­ro­by zakaź­ne czy obcią­że­ni cho­ro­ba­mi gene­tycz­ny­mi.

- Teraz, jeśli na oddzia­łach są poten­cjal­ni daw­cy, nie wszyst­kie oka­zje są wyko­rzy­sty­wa­ne, wła­śnie dla­te­go że bra­ku­je koor­dy­na­to­rów — mówi dla Gaze­ty Wybor­czej prof. Zbi­gniew Wło­dar­czyk, kie­row­nik kli­ni­ki trans­plan­to­lo­gii w Col­le­gium Medi­cum w Byd­gosz­czy. Lekarz nie ma więk­szych pro­ble­mów ze stwier­dze­niem, że nastą­pi­ła śmierć mózgu. Spraw­dza po kolei, czy źre­ni­ca pacjen­ta reagu­je na świa­tło, czy wystę­pu­ją odru­chy wymiot­ne i kasz­lo­we po podraż­nie­niu gar­dła i tcha­wi­cy, odru­chy bólo­we, np. po uci­sku płyt­ki paznok­cio­wej w oko­li­cy wzro­sto­wej. Na koniec ane­ste­zjo­log wyko­nu­je tzw. pró­bę kalo­rycz­ną, któ­ra pole­ga na pola­niu bło­ny bęben­ko­wej w uchu lodo­wa­tą wodą i spraw­dze­niu, czy nie wywo­łu­je to oczo­plą­su. Jeśli pacjent nie reagu­je, komi­sja lekar­ska stwier­dza śmierć mózgo­wą.

- W takich wypad­kach potrzeb­ny jest w szpi­ta­lu ktoś, kto w odpo­wied­ni spo­sób zapy­ta rodzi­nę o zgo­dę na pobra­nie narzą­dów zmar­łe­go — mówi prof. Rowiń­ski. Teraz nie zawsze jest to łatwe. Krzysz­tof Pabi­siak z kli­ni­ki chi­rur­gii ogól­nej i trans­plan­ta­cyj­nej w Szcze­ci­nie: — Pamię­tam roz­mo­wę z rodzi­ną zmar­łe­go 39-lat­ka. Nie wie­dzia­łem, czy w ogó­le zro­zu­mie­ją, o czym mówię. Naj­pro­ściej jak moż­na, zaczą­łem tłu­ma­czyć, że ich bli­ski nie żyje. Umarł jego mózg, bo był cięż­ko uszko­dzo­ny. Pra­cu­ją tyl­ko maszy­ny, ale za kil­ka dni nawet one nie będą w sta­nie utrzy­mać sztucz­ne­go oddy­cha­nia. Zapy­ta­łem, czy zgo­dzą się, żeby narzą­dy ich syna ura­to­wa­ły innych ludzi. Powie­dzia­łem, że trze­ba je pobrać teraz, bo za kil­ka dni nie będzie moż­na ich uru­cho­mić w obcym orga­ni­zmie, bo będą już mar­twe jak mózg. Zgo­dzi­li się, gdy usły­sze­li, że ura­tu­je to życie trzem oso­bom.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.