Dania bez luteranów i Żydów
- 5 listopada, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Z danych duńskiego Instytutu Badań nad Przyszłością wynika, że za 71 lat w Kopenhadze nie będzie luterańskich kościołów. W innych częściach kraju odpływ wiernych Kościoła Ludowego jest mniejszy. Z innych danych wynika z kolei, że w całym Królestwie zagrożone jest przetrwanie społeczności żydowskiej. Luteranizm może zniknąć w Danii za ok. 200 lat. Instytut stwierdza jednak, że choć liczba wiernych Kościoła regularnie się zmniejsza, to wciąż jest zapotrzebowanie na nabożeństwa. Instytucja sugeruje, […]
Z danych duńskiego Instytutu Badań nad Przyszłością wynika, że za 71 lat w Kopenhadze nie będzie luterańskich kościołów. W innych częściach kraju odpływ wiernych Kościoła Ludowego jest mniejszy. Z innych danych wynika z kolei, że w całym Królestwie zagrożone jest przetrwanie społeczności żydowskiej.
Luteranizm może zniknąć w Danii za ok. 200 lat. Instytut stwierdza jednak, że choć liczba wiernych Kościoła regularnie się zmniejsza, to wciąż jest zapotrzebowanie na nabożeństwa. Instytucja sugeruje, że powinien się poszerzyć zarówno zakres oferowanych przez Kościół „produktów”, jak i ich jakość.
Biskup Kopenhagi Erik Norman Svendsen, primus inter pares w duńskim episkopacie, tak skomentował doniesienia Instytutu: — Mniej ważne jest to, co zdarzy się lub się nie zdarzy za 70 czy 200 lat. Ważne jest to, jakim Kościołem jesteśmy teraz. Skupmy się na tym. A to, jak będzie wyglądał Kościół kiedyś, zostawmy tym, którzy będą wtedy żyli.
W złej sytuacji znaleźli się też duńscy Żydzi. Jednym z powodów wyludniania się gmin jest to, że ortodoksyjni wyznawcy judaizmu nie chcą odstąpić od zasady, iż za Żyda uważa się tylko potomka Żydówki. Już w tej chwili ponad 80 proc. duńskich Żydów poślubia chrześcijanki. Mimo to główny rabin Królestwa, Bent Lexner, broniąc tradycji oświadczył, że odejdzie ze stanowiska, jeśli owe zasady zostaną zmienione.