Społeczeństwo

Dwie Wieże


Ks. David Robert­son (The Free Church of Sco­tland) Olśnie­wa­ją­cy! Wspa­nia­ły! Nie­zwy­kły! Te trzy sło­wa naj­le­piej opi­su­ją uczu­cie, jakie towa­rzy­szy­ło rodzi­nie Robert­so­nów po wypeł­nie­niu nowej, wigi­lij­nej tra­dy­cji: wypra­wie do kina i obej­rze­niu kolej­ne­go epi­zo­du ‘Wład­cy Pier­ście­ni’. Muszę przy­znać, że owa tra­dy­cja ma zale­d­wie 2 lata i skoń­czy się już za rok, po pre­mie­rze ostat­nie­go fil­mu z cyklu. I Świę­ta nie będą już takie same! Jak każ­da tra­dy­cja, tak­że ta skła­nia […]


Ks. David Robert­son (The Free Church of Sco­tland)


Olśnie­wa­ją­cy! Wspa­nia­ły! Nie­zwy­kły! Te trzy sło­wa naj­le­piej opi­su­ją uczu­cie, jakie towa­rzy­szy­ło rodzi­nie Robert­so­nów po wypeł­nie­niu nowej, wigi­lij­nej tra­dy­cji: wypra­wie do kina i obej­rze­niu kolej­ne­go epi­zo­du ‘Wład­cy Pier­ście­ni’. Muszę przy­znać, że owa tra­dy­cja ma zale­d­wie 2 lata i skoń­czy się już za rok, po pre­mie­rze ostat­nie­go fil­mu z cyklu. I Świę­ta nie będą już takie same! Jak każ­da tra­dy­cja, tak­że ta skła­nia do zada­nia kil­ku pytań.

Jak wytłu­ma­czyć czym jest ‘Wład­ca Pier­ście­ni’ ludziom, któ­rzy nie mają poję­cia kim jest Fro­do, Gan­dalf, Mer­ry, Pip­pin, Lego­las, Ara­gorn, Gim­li, Sam i Gol­lum? Dla­cze­go try­lo­gia Tol­kie­na wywie­ra tak ogrom­ny wpływ na cały anglo­ję­zycz­ny świat, któ­ry okrzyk­nął ją naj­lep­szą powie­ścią XX wie­ku? Czy cały gatu­nek fan­ta­sy jest jedy­nie demo­nicz­ną uciecz­ką od rze­czy­wi­sto­ści? Czy Tol­kien był rasi­stą? Czy wyświe­tle­nie fil­mu ‘Dwie Wie­że’ zale­d­wie w rok po zawa­le­niu się dwóch wież World Tra­de Cen­ter jest ozna­ką znie­czu­li­cy? Wresz­cie coś dla pro­te­stan­tów: czy fakt, że Tol­kien był orto­dok­syj­nym kato­li­kiem, pozwa­la wie­trzyć rzym­ski spi­sek?


Zda­niem dok­to­ra Ste­phe­na Sha­pi­rio, nazy­wa­ją­ce­go się ‘eks­per­tem w dzie­dzi­nie stu­diów nad kul­tu­rą, rasą i nie­wol­nic­twem’, zarów­no książ­ki jak i fil­my są nie­bez­piecz­ne, gdyż jest w nich bigo­te­ria. Zda­niem nasze­go bry­tyj­skie­go uczo­ne­go ‘Tol­kie­now­skie pozy­tyw­ne posta­cie są bia­łe, pod­czas gdy ich prze­ciw­ni­cy są czar­ni, mają sko­śne oczy, i sta­no­wią nie­atrak­cyj­ną, nie­zro­zu­mia­łą i nie­do­ro­zwi­nię­tą pod wzglę­dem psy­chicz­nym hor­dę’. Tol­kien był świad­kiem maso­wej imi­gra­cji do Wiel­kiej Bry­ta­nii, jaka mia­ła miej­sce w latach 50., i dla­te­go przed­sta­wił orków jako ‘czar­ną masę, któ­ra nie mówi języ­ka­mi i bez­cze­ści kate­dry’. Co wię­cej, Tol­kien był antysz­koc­ki: ‘spo­śród stwo­rzo­nych prze­zeń posta­ci, Szko­tów naj­bar­dziej przy­po­mi­na­ją kra­sno­lu­dy. To panu­ją­cy na połu­dniu Anglii ste­reo­typ oschłej i musku­lar­nej rasy, któ­ra w powie­ści ozna­cza wła­śnie Szko­tów’. Sko­ro już jeste­śmy przy ste­reo­ty­pach. Myślę, że ofia­rą jed­ne­go z nich padł dr Sha­pi­rio. To ste­reo­typ libe­ral­ne­go, angiel­skie­go pra­cow­ni­ka uczel­ni, któ­ry nie­wie­le ma do zaofe­ro­wa­ni i sku­pia się na szu­ka­niu rasi­stow­skich demo­nów pod każ­dym kamie­niem. Naukow­ca, któ­re­go aka­de­mic­ka wie­dza jest ogra­ni­czo­na moż­li­wo­ścią przy­swa­ja­nia sobie innych punk­tów widze­nia. Tol­kien napi­sał ‘Wład­cę Pier­ście­ni’ na dłu­go przed poło­wą lat 50. Był zafa­scy­no­wa­ny islandz­ki­mi i nor­we­ski­mi saga­mi, a jego powieść była pró­bą opo­wie­dze­nia wła­snej histo­rii w opar­ciu o te tra­dy­cje. Sha­pi­rio chy­ba nie wie, że koali­cja prze­ciw­ko mrocz­ne­mu Sau­ro­no­wi skła­da się z wie­lu gatun­ków (ludzi, kra­sno­lu­dów, elfów, hob­bi­tów). Co może sta­no­wić więk­szą glo­ry­fi­ka­cję wie­lo­kul­tu­ro­wo­ści od wspól­ne­go pra­gnie­nia zacho­wa­na czy­sto­ści ras wol­nych stwo­rzeń? Nato­miast dr Sha­pi­rio dał bia­łym rasi­stom powód do zagar­nię­cia fil­mu i wyko­rzy­sta­niu go do zro­bie­nia cze­goś złe­go.


Swo­ją dro­gą zasta­na­wiam się, dla­cze­go nasz uczo­ny poprze­stał na nazy­wa­niu Tol­kie­na rasi­stą? Cze­mu nie sek­si­stą? Prze­cież w wal­kach uczest­ni­czą tyl­ko męż­czyź­ni, pod­czas gdy kobie­ty pozo­sta­ją grzecz­nie w domach. Jakie to ste­reo­ty­po­we! A co z ‘wyso­ki­zmem’, ‘kra­sno­lu­dy­zmem’ i ‘niski­zmem’? Dla­cze­go Gim­li jest jedy­ną niską oso­bą, któ­ra wywo­łu­je u nas śmiech? Dla­cze­go zno­wu musi­my się śmiać z kra­sno­lu­da? Czy to nie umniej­szy nasze­go sza­cun­ku dla ludzi nie­wiel­kie­go wzro­stu? Napraw­dę, mam ocho­tę udać się do kina, któ­re dep­cze moje cywil­ne pra­wa – wszak przed sean­sem na sali poja­wi­ła się ulot­ka nawo­łu­ją­ca do zde­le­ga­li­zo­wa­nia męż­czyzn noszą­cych bro­dy. To było obrzy­dli­we. Nie moż­na się więc dzi­wić chę­ci uciecz­ki w świat fan­ta­sy, któ­ry w jakiś spo­sób jest bar­dziej real­ny od sur­re­ali­zmu współ­cze­sne­go życia.


Ale zostaw­my na boku fan­ta­stycz­ny świat dr. Sha­pi­rio i zasta­nów­my się nad reak­cją chrze­ści­jan na lite­ra­tu­rę fan­ta­sy. Czyż nie jest ona demo­nicz­na i powią­za­na z okul­ty­zmem? Czyż nie jest to wypa­cze­nie rze­czy­wi­sto­ści, któ­re nie pasu­je do opar­te­go na praw­dzie chrze­ści­jań­stwa? Czy to nie jest zwy­kły eska­pizm, któ­ry odwra­ca uwa­gę chrze­ści­jan od ducho­wej wal­ki, jaka toczy się na świe­cie? To bar­dzo istot­ne kwe­stie, któ­rym nale­ża­ło­by poświę­cić znacz­nie wię­cej miej­sca, niż mam do dys­po­zy­cji. Ale spró­buj­my. Opi­sa­nie cze­goś przy pomo­cy okul­ty­zmu nie ozna­cza pro­mo­wa­nia. Jest wie­le histo­rii, któ­re są okul­ty­stycz­ne, ale to nie ozna­cza, że gatu­nek sam w sobie jest demo­nicz­ny. Cza­sem fan­ta­sy uży­wa­na jest do spor­tre­to­wa­nia wal­ki mię­dzy dobrem i złem. Cza­sem umoż­li­wia poka­za­nie tajem­ni­cy i tego, co w osta­tecz­no­ści może być wyja­śnio­ne jedy­nie przez obec­ność Boga. Histo­rie tego gatun­ku nie pro­mu­ją same przez się zła i okul­ty­zmu.


Co inne­go, jeśli cho­dzi o zarzut eska­pi­zmu. Może pew­na for­ma uciecz­ki to wca­le nie jest zły pomysł? Wszy­scy zna­my spo­so­by na to, aby odciąć się od rze­czy­wi­sto­ści, nie­któ­rzy słu­cha­ją muzy­ki, inni czy­ta­ją lite­ra­tu­rę fan­ta­sy. Nie­któ­rzy, jak Mar­tyn Lloyd Jones ‘ucie­ka­ją do XVII wie­ku’. Wyda­je mi się, że w przy­pad­ku tak ‘fan­ta­stycz­ne­go’ gatun­ku ist­nie­je bar­dzo nie­wiel­kie nie­bez­pie­czeń­stwo zafał­szo­wa­nia rze­czy­wi­sto­ści. Znacz­nie bar­dziej nie­bez­piecz­na są tu pseu­do­do­ku­men­ty i ope­ry mydla­ne, któ­re dostar­cza­ją znacz­nie bar­dziej fan­ta­stycz­ną wizję praw­dzi­we­go świa­ta. ‘Easten­ders’ są znacz­nie bar­dziej suge­styw­ni i nie­bez­piecz­ni od ‘Lwa, wiedź­my i gar­de­ro­by’.


Angiel­scy, anty­ra­si­stow­scy pra­cow­ni­cy uczel­ni to nie jedy­ne nie­ty­po­we źró­dło ata­ków na film ‘Dwie Wie­że’. Poja­wi­ła się tak­że pety­cja, w któ­rej doma­ga­no się zmia­ny tytu­łu, gdyż jest on obraź­li­wy dla ofiar zama­chu ter­ro­ry­stycz­ne­go z 11 wrze­śnia 2001 roku i nie wyka­zu­je odpo­wied­niej wraż­li­wo­ści. Kie­dy się o tym dowie­dzia­łem, pomy­śla­łem, że to kiep­ski dow­cip w złym sty­lu. Ale oka­za­ło się, że to praw­da. Media donio­sły, że reży­ser Peter Jack­son zasta­na­wiał się nad zmia­ną. Nie zde­cy­do­wał się na takie posu­nię­cie oba­wia­jąc się tego, co mogli­by mu zro­bić fani Tol­kie­na! Jak to moż­na sko­men­to­wać nie try­wia­li­zu­jąc poważ­nej kwe­stii? Argu­men­ty uży­te w pety­cji po pro­stu powa­la­ją. Nie mają głę­bi i postrze­ga­ją rze­czy­wi­stość z per­spek­ty­wy ‘tu’ i ‘teraz’. Owo ‘teraz’, to rok 2002, ‘tu’ to Sta­ny Zjed­no­czo­ne. To już nawet nie jest ame­ry­kań­ski nacjo­na­lizm – to hol­ly­wo­odz­ka wer­sja życia. To jest świat CNN i para­do­ku­men­tal­nych oper mydla­nych, któ­ry na swój spo­sób jest bar­dziej fan­ta­stycz­ny i bar­dziej nie­bez­piecz­ny od gatun­ku fan­ta­sy. Świat, w któ­rym Har­ri­son Ford napraw­dę jest pre­zy­den­tem i w któ­rym ist­nie­je coś takie­go, jak impe­rium zła. Świa­ta, w któ­rym wszyst­ko nale­ży dopa­so­wać do wytycz­nych, i któ­ry nie akcep­tu­je tego, co dzie­je się poza jego cza­sem i prze­strze­nią. Śwa­it bez poczu­cia histo­rii, sztu­ki i trans­cen­den­cji.


Ponow­nie wra­ca­my do same­go Tol­kie­na. Ten pisarz stwo­rzył świat mają­cy wła­sną histo­rię i tejem­ni­cę. Świat, w któ­rym nie ma łatwych odpo­wie­dzi, a w któ­rym toczy się praw­dzi­wy i zagma­twa­ny kon­flikt mię­dzy tym, co jest dobre, a tym, co jest złe. To jest świat fan­ta­sy. Ale wyda­je się, że jest w nim wię­cej praw­dy niż w tym, co uwa­ża­my za rze­czy­wi­stość. ‘Wład­ca Pier­ście­ni’ nie jest ale­go­rią i chrze­ści­ja­nie nie powin­ni się w nim dopa­try­wać ukry­te­go prze­sła­nia. To po pro­stu bar­dzo dobra histo­ria afir­mu­ją­ca wie­le bibli­nych zało­żeń, któ­rym wier­ny był sam pisarz. Jest w niej poku­sa, odku­pie­nie, dobro, zło itd. Po fil­mie dzię­ko­wa­łem Panu za dar kina, cie­ka­we­go opo­wia­da­nia, dobre­go aktor­stwa, wspa­nia­łej kine­ma­to­gra­fi, Nową Zelan­dię i Ewan­ge­lię.


A co do tego, że ‘Wład­ca Pier­ście­ni’ jest czę­ścią rzym­sko­ka­to­lic­kie­go spi­sku: cóż mogę powie­dzieć? Tym, co się go doszu­ku­ją na serio, nic. Zosta­wiam ich w ich wła­snym, fan­tat­stycz­nym świe­cie.


Tłu­ma­czył: Piotr Kali­now­ski

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.