Dzieci — ofiary tsunami

Dzie­ci, któ­re zgi­nę­ły w Indiach pod­czas ostat­niej tra­ge­dii spo­wo­do­wa­nej przez tsu­na­mi, nie zosta­ną spa­lo­ne w ogniu, jak czy­ni się z doro­sły­mi, bowiem są uzna­wa­ne w hin­du­izmie za nie­win­ne i bez grze­chu, więc nie potrze­bu­ją mocy oczysz­cza­ją­ce­go ognia. Ich zwło­ki zosta­ną wrzu­co­ne do wody i dusze pój­dą w zaświa­ty tak samo czy­ste, jak przy­by­ły na zie­mię.

Wie­le­ofiar tsu­na­mi w Madra­sie­to dzie­ci, któ­re żyły w bie­dzie, w pro­wi­zo­rycz­nych sza­ła­sach zbu­do­wa­nych na pla­ży. Tam też spa­ły, bawi­ły się, jadły i stam­tąd wycho­dzi­ły żebrać lub do pra­cy.

Nie tyl­ko w Indiach zgi­nę­ło wie­le dzie­ci, ale jak poin­for­mo­wał UNICEF, aż jed­na trze­cia wszyst­kich ofiar tsu­na­mi to dzie­ci. Carol Bel­la­my z UNICEFU‑u, wytłu­ma­czy­ła, iż dzie­ci mają mniej szans na ura­to­wa­nie się pod­czas takiej tra­ge­dii, gdyż nie posia­da­ją odpo­wied­niej siły jak doro­śli, aby utrzy­mać się przez dłuż­szy czas na powierzch­ni wody.