Gdy muezin wzywa biskupa
- 9 stycznia, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, gdy biskup Franz Vorrath (na zdj.), biskup pomocniczy w rzymskokatolickiej Diecezji Essen, uczestniczy w modlitwie, jednakże spore zaciekawienie może budzić fakt, gdy biskupa wzywają nie dzwony z kościelnej wieży, a … muezin. Bp Vorrath, odpowiedzialny w diecezji za problem integracji społecznej, razem z ks. proboszczem Paulem Neumannem uczestniczyli przed kilkoma dniami w modlitwie w meczecie. Ok. 300-osobowa społeczność muzułmańska w Essen zaprosiła przedstawicieli Kościoła Rzymskokatolickiego, by w ten sposób prowadzić przyjazny […]
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, gdy biskup Franz Vorrath (na zdj.), biskup pomocniczy w rzymskokatolickiej Diecezji Essen, uczestniczy w modlitwie, jednakże spore zaciekawienie może budzić fakt, gdy biskupa wzywają nie dzwony z kościelnej wieży, a … muezin.
Bp Vorrath, odpowiedzialny w diecezji za problem integracji społecznej, razem z ks. proboszczem Paulem Neumannem uczestniczyli przed kilkoma dniami w modlitwie w meczecie. Ok. 300-osobowa społeczność muzułmańska w Essen zaprosiła przedstawicieli Kościoła Rzymskokatolickiego, by w ten sposób prowadzić przyjazny dialog między religiami. Biskup Vorrath podkreślił, że konieczne jest, aby istniejące jeszcze uprzedzenia i różnice zdań nie są w takiej sytuacji problemem, a wyzwaniem.
Mehmet Korkutan, przewodniczący gminy muzułmańskiej powiedział, iż widzi szanse na to, aby dialog rozwijał się w przyszłości: „Niestety jest wciąż wielu chrześcijan, którzy uważają, że nie mogą przekroczyć progu meczetu albo, że nie ma tłumaczenia Koranu w ich języku.”
(waz)