Gdzie 500 lub 1000 zbierze się, tam może być Kościół…
- 16 lipca, 2014
- przeczytasz w 1 minutę
Ponad 85% mieszkańców Republiki Burundi należy do jednej z 557 zarejestrowanych chrześcijańskich denominacji. Ponad 60% chrześcijan to członkowie Kościoła rzymskokatolickiego, a resztę stanowią różne Kościoły protestanckie. Władze kraju, liczącego prawie 9 milionów mieszkańców, wprowadziły nowe przepisy, zgodnie z którymi do rejestracji związku wyznaniowego konieczne będzie posiadanie przynajmniej 500 wiernych i własnego budynku do celów religijnych. Zagraniczne wspólnoty religijne ubiegające się o rejestrację w Burundi będą […]
Ponad 85% mieszkańców Republiki Burundi należy do jednej z 557 zarejestrowanych chrześcijańskich denominacji. Ponad 60% chrześcijan to członkowie Kościoła rzymskokatolickiego, a resztę stanowią różne Kościoły protestanckie. Władze kraju, liczącego prawie 9 milionów mieszkańców, wprowadziły nowe przepisy, zgodnie z którymi do rejestracji związku wyznaniowego konieczne będzie posiadanie przynajmniej 500 wiernych i własnego budynku do celów religijnych.
Zagraniczne wspólnoty religijne ubiegające się o rejestrację w Burundi będą musiały się wykazać dwukrotnie większą liczbą wiernych.
Nowe przepisy to reakcja na niezwykle dynamiczny rozwój małych wspólnot ewangelikalnych. Do jednej z nich należy również prezydent kraju Pierre Nkurunziza, który jednak uważa, że krajobraz religijny kraju jest zbyt nieuporządkowany, a w nowo zakładanych wspólnotach często dochodzi do nadużyć o charakterze seksualnym.