Irak: sfałszowane wybory?
- 22 stycznia, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
Biskup pomocniczy Bagdadu katolickiego Kościoła chaldejskiego, Andreas Abouna, powiedział, że chrześcijanie, którzy są częstymi ofiarami porwań, zamachów i pogróżek oczekiwali, aby wybory z 15 grudnia ubiegłego roku stały się pierwszym krokiem do stabilizacji kraju i nie pozwoliły na stworzenie w Iraku państwa islamskiego. Tymczasem szyicka partia Przymierze Zjednoczonych Irakijczyków zdobyła prawie połowę z 230 miejsc w irackim parlamencie, wzmacniając w ten sposób możliwość zawarcia koalicji z Patriotyczną Unią […]
Biskup pomocniczy Bagdadu katolickiego Kościoła chaldejskiego, Andreas Abouna, powiedział, że chrześcijanie, którzy są częstymi ofiarami porwań, zamachów i pogróżek oczekiwali, aby wybory z 15 grudnia ubiegłego roku stały się pierwszym krokiem do stabilizacji kraju i nie pozwoliły na stworzenie w Iraku państwa islamskiego. Tymczasem szyicka partia Przymierze Zjednoczonych Irakijczyków zdobyła prawie połowę z 230 miejsc w irackim parlamencie, wzmacniając w ten sposób możliwość zawarcia koalicji z Patriotyczną Unią Kurdystanu.
Mając jedynie trzech przedstawicieli w parlamencie, chrześcijanie będą mieli bardzo mały wpływ na działalność izby. Biskup Abouna wyjaśnił, że chrześcijanie są w podwójnie złej sytuacji: z jednej strony grożono im represjami i terroryzowano ich, a z drugiej strony fałszowano wybory, aby nie dopuścić do wyboru chrześcijańskich reprezentantów. Jak można budować demokrację w kraju, gdy proces ten rozpoczyna się od fałszowanych wyborów? – pytał chaldejski hierarcha.
Biskup dodał, że chrześcijanie znowu znaleźli się w krzyżowym ogniu pomiędzy wzajemnymi atakami islamskich szyitów i sunnitów. Jeśli USA i ONZ uznają wybory za ważne, to prawdopodobnie szyici dokonają radykalnej islamizacji Iraku, co doprowadzi nieuchronnie do obowiązkowego dla wszystkich, w tym także dla chrześcijan, islamskiego prawa, szariatu.