Społeczeństwo

Jezus kocha Osamę


Cen­tral Bap­tist Church w cen­trum Syd­ney wywie­sił przy wej­ściu do swe­go kościo­ła pla­kat o takiej wła­śnie tre­ści. Rzecz­nicz­ka tej para­fii, Hy Lam, wyja­śni­ła, że „Osa­ma jest gło­wą ter­ro­ry­zmu („Osa­ma is the head of ter­ro­rism”). Mówi­my, że Jezus Chry­stus kocha każ­de­go czło­wie­ka w świe­cie, nawet jego”. Spra­wa odno­to­wa­na zosta­ła w mediach zarów­no w samej Austra­lii jak i poza jej gra­ni­ca­mi. Arcy­bi­skup Syd­ney, dr Peter Jen­sen, komen­tu­jąc ten […]


Cen­tral Bap­tist Church w cen­trum Syd­ney wywie­sił przy wej­ściu do swe­go kościo­ła pla­kat o takiej wła­śnie tre­ści. Rzecz­nicz­ka tej para­fii, Hy Lam, wyja­śni­ła, że „Osa­ma jest gło­wą ter­ro­ry­zmu („Osa­ma is the head of ter­ro­rism”). Mówi­my, że Jezus Chry­stus kocha każ­de­go czło­wie­ka w świe­cie, nawet jego”. Spra­wa odno­to­wa­na zosta­ła w mediach zarów­no w samej Austra­lii jak i poza jej gra­ni­ca­mi.

Arcy­bi­skup Syd­ney, dr Peter Jen­sen, komen­tu­jąc ten pla­kat, powie­dział mię­dzy inny­mi, że jest praw­da w prze­sła­niu tej para­fii bap­ty­stycz­nej, ale że to jed­no­cze­śnie nie ozna­cza, że Chry­stus apro­bu­je akty ter­ro­ry­zmu Osa­my bin Lade­na. Uznał on owo prze­sła­nie za „nie­co mylą­ce”. „Gdy­bym był krew­nym któ­rejś z ofiar dzia­łal­no­ści Osa­my, mógł­bym uznać ją za afront” – powie­dział, doda­jąc, że brzmi ono tak, jak­by Osa­ma postę­po­wał we wła­ści­wy sposób.Premier Austra­lii, John Howard (Libe­ral Par­ty) wyra­ził się nie­co bar­dziej wprost, stwier­dza­jąc, że kościo­ły wysta­wia­ją­ce na pokaz podob­ne prze­sła­nia mają skrzy­wio­ne prio­ry­te­ty. „Rozu­miem chrze­ści­jań­ską moty­wa­cję kościo­ła bap­ty­stów, mam jed­nak nadzie­ję, że zro­zu­mie on, jeśli wie­lu Austra­lij­czy­ków, w tym wie­lu austra­lij­skich chrze­ści­jan, uwa­ża, że modli­tew­ne prio­ry­te­ty kościo­ła mogły­by być w tym wypad­ku gdzie indziej”.Od głu­pa­we­go pla­ka­tu dystan­su­je się nawet rzecz­nicz­ka kościo­ła bap­ty­stów, Anne Came­ron, któ­ra oświad­czy­ła: „Oni sami są odpo­wie­dzial­ni za swo­je afi­sze i zazwy­czaj nie są one tak kon­tro­wer­syj­ne”.Sama spra­wa docze­ka­ła się oczy­wi­ście zauwa­że­nia przez media, krót­kie infor­ma­cje zaser­wo­wa­ła w czwar­tek austra­lij­ska tele­wi­zja. Jed­nak zain­te­re­so­wa­nie opi­nii publicz­nej wyda­je się być bli­skie zera. Nawet na foto­gra­fiach poka­zu­ją­cych wej­ście do tej bap­ty­stycz­nej para­fii nie wid­nie­ją żad­ne obu­rzo­ne tłu­my, nikt też nie zry­wa pla­ka­tu ani go niczym nie zasma­ro­wu­je. Cała „afe­ra” nie jest tu przed­mio­tem roz­mów na uli­cach, w pubach, skle­pach czy w pra­cy. Naj­wy­raź­niej ludzie przy­zwy­cza­ili się już do tego, że naj­szla­chet­niej­sze nawet prze­sła­nia biblij­ne ser­wo­wa­ne są publicz­nie nie­raz w wyjąt­ko­wo nie­wy­da­rzo­ny spo­sób przez nie­któ­rych „gło­si­cie­li ewan­ge­lii”. Moż­na sobie wyobra­zić, że gdy­by podob­ną opi­nię wyra­ził któ­ryś z austra­lij­skich poli­ty­ków, niech­by nawet trze­cio­rzęd­nych, to oddźwięk był­by bar­dziej zauwa­żal­ny. Sto­su­nek do pla­ka­tu oraz do miej­sca, jakie poświę­ci­ły mu media, odzwier­cie­dla­ją uwa­gi nie­któ­rych inter­nau­tów. I tak do tytu­łu “Kościół pro­kla­mu­je, że Jezus miłu­je Osa­mę” pewien dow­cip­ny inter­nau­ta dopi­sał:


“Tak, miłu­je i jeśli mu to spra­wia przy­jem­ność, niech­by go już wkrót­ce zabrał na swój sąd”Ktoś inny napi­sał: „Jezus rów­nież miłu­je pun­ka, któ­ry może pod­pa­li ten kościół – cze­mu więc zamiast tego nie ogła­szać coty­go­dnio­wej lote­rii?”Nie brak rów­nież żar­tów będą­cych grą słów. Na przy­kład do infor­ma­cji mówią­cej, że afisz powo­ły­wał się na auto­ry­tet frag­men­tu z Ewan­ge­lii Mate­usza, któ­rym został „skom­ple­men­to­wa­ny” zacy­to­wa­niem na spo­dzie afi­sza (sub-heading”), ktoś dorzu­cił: „oczy­wi­ście, gdy­by to był meczet, to afisz był­by skom­ple­men­to­wa­ny odrą­ba­niem gło­wy (beheading”). Nie­któ­re komen­ta­rze zamiesz­czo­ne w inter­ne­cie na temat całej tej „afe­ry” mówią o „furii” jako reak­cji, ale moż­na mi w tym wypad­ku wie­rzyć, że żad­nej „furii” nie ma. I raczej nie nale­ży się jej już spo­dzie­wać. W Pol­sce w podob­nym wypad­ku reak­cja była­by zapew­ne żyw­sza.


Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.