
- 31 grudnia, 2014
- przeczytasz w 2 minuty
Witamy w Nowym Roku. Nowy Rok to nowy czas, nowe wyzwanie i nowe możliwości. To również pokusa, aby wszystko zostało po staremu i szło ustalonymi torami.
Już czas…
Witamy w Nowym Roku. Nowy Rok to nowy czas, nowe wyzwanie i nowe możliwości. To również pokusa, aby wszystko zostało po staremu i szło ustalonymi torami.
„(…) wiedząc, że już czas, że już nadeszła pora, abyście się snu obudzili, albowiem teraz bliższe jest nasze zbawienie, niż kiedy uwierzyliśmy. Noc przeminęła, a dzień się przybliżył.” Rz 13, 11–12
Powyższy tekst apostoła Pawła przypominamy często w naszych Kościołach w okresie adwentu. Pismo wzywa nas tu do przebudzenia, do stałej gotowości na spotkanie z nadchodzącym Królem. Przełom roku to także moment w którym uświadamiamy sobie, że żyjemy w szczególnym czasie. Św. Paweł dla opisania tej chwili używa greckiego terminu „kairos”, który w przeciwieństwie do greckiego ‘chronos”- zwykłego czasu, wskazuje na wyjątkowość tego okresu.
Dziś Nowy Rok, nowa pora, nowy czas, nowy kairos – to okres, który daje nam Bóg, abyśmy wykorzystali właściwie, zdając sobie sprawę, że te nasze kilkadziesiąt lat tu na Ziemi to moment dany nam na pojednanie z Bogiem i przeżycie go w służbie Najwyższemu. Musimy rozpoznać ten czas, ten moment – jako właściwy do wypełnienia woli Bożej w naszym życiu. Nie możemy go przespać.
Często podróżuje samochodem i zdarzyło mi się już kilka razy „przysnąć” za kierownicą. Nie wiem czy kiedyś przeżyliście coś podobnego, ale po „przebudzeniu” ciśnienie skacze niewyobrażalnie, a zimny pot momentalnie pojawia się na plecach. Nagle człowiek zdaje sobie sprawę, że mógł te przyśnięcie przypłacić życiem.
Nie możemy spać też za ‘kółkiem” naszego życia, nie możemy sobie pozwolić na uśnięcie i przespanie okresu, który daje na Bóg. To byłaby katastrofa. Bierzmy się więc do życia na serio, czas na przebudzenie. Noc przeminęła, a dzień się przybliżył.
pastor Adam Ciućka