Kardynał Godfried Danneels: Kościół i świat
- 10 marca, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
Wczoraj Katholieke Universiteit Leuven obchodził dzień św. Tomasza z Akwinu (Stint-Thomasfeest). Główną częścią imprezy był wykład Godfrieda kardynała Danneelsa. Wystąpieniu arcybiskupa Brukseli i Mechelen towarzyszyło przemówienie prof. Mathijsa Lamberigtsa, dziekana wydziału teologii katolickiej. W przygotowanym tekście Rola wartości chrześcijańskich w społeczeństwie pluralistycznym, abp Danneels podjął się refleksji nad tym, czy możliwości międzykulturowego dialogu, sprzyjające odkrywaniu uniwersalnych wartości, nie czynią chrześcijaństwa zbędnym dla cywilizacji zachodniej, […]
Wczoraj Katholieke Universiteit Leuven obchodził dzień św. Tomasza z Akwinu (Stint-Thomasfeest). Główną częścią imprezy był wykład Godfrieda kardynała Danneelsa. Wystąpieniu arcybiskupa Brukseli i Mechelen towarzyszyło przemówienie prof. Mathijsa Lamberigtsa, dziekana wydziału teologii katolickiej.
W przygotowanym tekście Rola wartości chrześcijańskich w społeczeństwie pluralistycznym, abp Danneels podjął się refleksji nad tym, czy możliwości międzykulturowego dialogu, sprzyjające odkrywaniu uniwersalnych wartości, nie czynią chrześcijaństwa zbędnym dla cywilizacji zachodniej, która wyrosła na wartościach promowanych przez Kościół.
Kardynał zauważył, że Kościoły częściej wolą dotrzymywać kroku nowym światopoglądom, niż czerpać inspirację z chrześcijańskiej mądrości, co znacznie osłabia pozycję wyznawców Chrystusa we współczesnym świecie. Ponadto materializm i biurokracja przyczyniły się do tego, że wartości chrześcijańskie coraz częściej postrzegane są za przeżytek, nie pasujący do nowych realiów. Nie mniej jednak, zdaniem Danneelsa, przed chrześcijaństwem, również rzymskokatolickim, otwierają się nowe możliwości głoszenia Ewangelii. Według hierarchy na dobry początek należy zaprzestać postrzegania pluralizmu jako fenomenu obcego chrześcijaństwu, które z natury jest pluralistyczne. Stanowi ono wielki “zbiór laboratoriów, w którym doświadczenie chrześcijańskie staje się dostępne pośród toni nie-chrześcijańskiego świata”.
Kardynał Danneels zwrócił uwagę na kilka problemów, które uniemożliwiają głoszenie Ewangelii. Po pierwsze: mentalność chrześcijańska bywa sprzeczna sama ze sobą, i to w tym sensie, że chrześcijanie skłonni są unikać bagażu odpowiedzialności, do której wzywał Chrystus. Twierdzą wtedy, że przecież “nie są bogami, a jedynie ludźmi”. Doprowadzają do osobliwego paradoksu: unikając Słowa Bożego, opowiadają się w pełni po stronie Opatrzności. Poza tym wątpią w sens trzymania się uniwersalnych prawd chrześcijańskich, dostrzegając te same prawdy w innych religiach i kulturach. “Jest jednak szereg istotnych i specyficznie chrześcijańskich wartości – stwierdził kard. Danneels. – Wartości tych nie da się znaleźć w ramach uniwersalnej ´humanistycznej’ moralności.” Przykładem jest chociażby propagowana przez Jezusa wartość przebaczenia. “Czy przebaczenie to po prostu społeczny luksus?” – nie, okazuje się mieć wymiar fundamentalny dla dyskusji o dobru społeczeństwa/ludzkości, a włączone zostało do społecznej dyskusji właśnie dzięki chrześcijaństwu.
Drugim, specyficznie chrześcijańskim wkładem w kulturę jest “katolicka szkoła”. Według Danneelsa fakt, iż to Kościół wyszedł w wiekach średnich z inicjatywą promowania edukacji na poziomie uniwersyteckim predestynuje katolicyzm do działania w wiecznym napięciu między rozumem a wiarą. Intelektualne napięcie stanowi bazę katolicyzmu i prowokuje wiernych do przeżycia tego napięcia na sposób twórczy. “Kryzys wiary (wynikły ze spotkania religii z nauką) jest więc w przypadku katolicyzmu wpisany w kod genetyczny jego edukacji.” W sferze moralności, chrześcijanin (katolik) odkrywa siebie nie tylko jako istotę etyczną ale i religijną – tj. nie tylko zastanawia się nad tym, jaki jest, ale dokąd zmierza.
Chrześcijaństwo, spotykające się z pluralizmem i obojętnością jest charyzmatem. Jest ono bowiem darem od Boga i wyzwaniem. Zbawiciel prowokuje do działania, nie czyni oglądu świata prostszym (“nic nie ułatwia”), ale umożliwia, unaocznia nowe perspektywy – mówił kardynał. Zasadą dla głoszenia dobrej nowiny w dzisiejszym świecie jest uzmysłowienie sobie życia w danym kontekście historycznym.
Kard. Danneels przypomniał, że niebezpieczne jest traktowanie opisów nowotestamentowych wyłącznie jako symboli. Dla chrześcijanina ważny jest przede wszystkim Jezus historii.