Kod da Vinci obnaża nędzę edukacji religijnej
- 23 maja, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
Ojciec Richard Leonard — australijski jezuita i dyrektor Australijskiego Urzędu Katolickiego ds. Filmu — jest zdania, że główną wartością Kodu jest to, że ujawnia poziom niewiedzy wśród chrześcijan o ich własnej historii i o tym jak powstawał Nowy Testament. Według jezuity Dan Brown może więcej nauczyć chrześcijan o Biblii niż podczas lekcji religii. To nasz wstyd — powiedział jezuita podczas dyskusji na temat filmu — że Brown jest pierwszą […]
Ojciec Richard Leonard — australijski jezuita i dyrektor Australijskiego Urzędu Katolickiego ds. Filmu - jest zdania, że główną wartością Kodu jest to, że ujawnia poziom niewiedzy wśród chrześcijan o ich własnej historii i o tym jak powstawał Nowy Testament. Według jezuity Dan Brown może więcej nauczyć chrześcijan o Biblii niż podczas lekcji religii.
To nasz wstyd — powiedział jezuita podczas dyskusji na temat filmu — że Brown jest pierwszą osobą mówiąca szerokiemu gronu analfabetów biblijnych wśród katolików, a także innych chrześcijan, że Nowy Testament nie jest czymś w rodzaju Księgi Mormona z pierwszego wieku naszej ery, która spadła nam z nieba.
Ksiądz Leonard nie wini samych katolików za niewiedzę na temat powstawania i uznawania kanoniczności ksiąg wchodzących w skład Nowego Testamentu. Kościół często zrażał do czytania Biblii i studiowania jej historii – twierdzi.
:: Ekumenizm.pl: Kod da Vinci dziełem masonów
:: Ekumenizm.pl: Chrześcijański bojkot “Kodu”