Kościół Anglii sprzeda biskupie rezydencje?
- 6 marca, 2008
- przeczytasz w 1 minutę
Wyposażone w fosy, bramy wjazdowe i sale bankietowe biskupie pałace zaliczają się do największych budowli Anglii. Jednak te historyczne domy należące do Kościoła Anglii od wielu stuleci, mogą zostać wystawione na sprzedaż, dochód z której ma być przeznaczony na parafie, znajdujące się w ciężkiej sytuacji finansowej. Biskupie rezydencje są warte około 120 milionów funtów, a koszt ich utrzymania to 9 milionów funtów rocznie. Oczywiście nie wszyscy biskupi zamieszkujący w historycznych rezydencjach […]
Wyposażone w fosy, bramy wjazdowe i sale bankietowe biskupie pałace zaliczają się do największych budowli Anglii. Jednak te historyczne domy należące do Kościoła Anglii od wielu stuleci, mogą zostać wystawione na sprzedaż, dochód z której ma być przeznaczony na parafie, znajdujące się w ciężkiej sytuacji finansowej. Biskupie rezydencje są warte około 120 milionów funtów, a koszt ich utrzymania to 9 milionów funtów rocznie.
Oczywiście nie wszyscy biskupi zamieszkujący w historycznych rezydencjach przyjmują stoicko konieczność wyprowadzki. Ordynariusz Carlisle, bp Graham Dow (zdj.), mieszkający w XIII-wiecznym zamku Rose Castle silnie oponuje przeciw zaleconemu przez komisję kościelną projektowi sprzedaży siedziby, o której Wordsworth i Coleridge pisali, że wszystko jest w niej doskonałe.
Zamek posiada aż 16 sypialni, a według nowych wytycznych biskup nie powinien mieszkać w domu, w którym jest więcej niż 5 sypialni i 2 łazienki. Również inni biskupi przyzwyczaili się do swego “historycznego dziedzictwa” i zgadzają się z lokatorem Rose Castle. Jednak zdaniem bpa Stephena Lowe pałace biskupie są nie do obrony — choćby z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej. Trudno oczekiwać, że biskup mieszkający w zamku z szesnastoma sypialniami będzie mógł skutecznie głosić Ewangelię wśród biednych.