Społeczeństwo

Ksiądz pedofil chce wrócić do pracy z dziećmi


Jerzy U., były pro­boszcz para­fii w Sło­wi­nie koło Sław­na (zachod­nio­po­mor­skie), chce pra­co­wać z dzieć­mi, mimo że został ska­za­ny za pedo­fi­lię. Ksiądz ma orze­czo­ny 5‑letni zakaz pra­cy z dzieć­mi oraz 2‑letni wyrok w zawie­sze­niu za mole­sto­wa­nie sek­su­al­ne chłop­ców.Jak poda­je “Dzien­nik Bał­tyc­ki”, duchow­ny wła­śnie zwró­cił się do Sądu Rejo­no­we­go w Kosza­li­nie o skró­ce­nie zaka­zu o poło­wę. — Jako argu­ment podał, że nie może wyko­ny­wać swo­je­go zawo­du, a ma szan­sę na pod­ję­cie pra­cy — wyja­śnia sędzia Sła­wo­mir Przy­kuc­ki, […]


Jerzy U., były pro­boszcz para­fii w Sło­wi­nie koło Sław­na (zachod­nio­po­mor­skie), chce pra­co­wać z dzieć­mi, mimo że został ska­za­ny za pedo­fi­lię. Ksiądz ma orze­czo­ny 5‑letni zakaz pra­cy z dzieć­mi oraz 2‑letni wyrok w zawie­sze­niu za mole­sto­wa­nie sek­su­al­ne chłop­ców.

Jak poda­je “Dzien­nik Bał­tyc­ki”, duchow­ny wła­śnie zwró­cił się do Sądu Rejo­no­we­go w Kosza­li­nie o skró­ce­nie zaka­zu o poło­wę. — Jako argu­ment podał, że nie może wyko­ny­wać swo­je­go zawo­du, a ma szan­sę na pod­ję­cie pra­cy — wyja­śnia sędzia Sła­wo­mir Przy­kuc­ki, rzecz­nik pra­so­wy Sądu Okrę­go­we­go w Kosza­li­nie. — Przed­sta­wił doku­men­ty świad­czą­ce o pro­ble­mach kar­dio­lo­gicz­nych. Stwier­dził, że potrze­bu­je pie­nię­dzy na lecze­nie. Zda­niem rzecz­ni­ka pra­so­we­go, skró­ce­nie kary orze­czo­nej przez sąd jest moż­li­we, tym bar­dziej, że minę­ła poło­wa okre­su prze­wi­dzia­na wyro­kiem, a w tym cza­sie ksiądz zacho­wy­wał się poprawnie.Tymczasem Wła­dy­sław Hała­sie­wicz, psy­cho­log, uwa­ża, że zacho­wa­nie księ­dza to prze­jaw pychy, zaro­zu­mia­ło­ści i lek­ko­myśl­no­ści. — Jego argu­men­ta­cja, że nie ma środ­ków do życia, jest nie­wy­star­cza­ją­ca i dość ryzy­kow­na. Ta oso­ba nie pano­wa­ła nad swo­imi odru­cha­mi. Z racji wyko­ny­wa­ne­go zawo­du spo­tka­łem się nie­raz z taki­mi sytu­acja­mi. Według mnie takie oso­by nie powin­ny pra­co­wać z dzieć­mi, tym bar­dziej, że sąd ska­zał go wła­śnie za takie prze­stęp­stwo. Jako prak­tyk zasta­na­wiał­bym się nad umoż­li­wie­niem mu pra­cy, ale nie z dzieć­mi. Nie mamy gwa­ran­cji, że będzie pano­wać nad swo­imi emo­cja­mi — twier­dzi psycholog.Ksiądz Jerzy został ska­za­ny przez kosza­liń­ski sąd w 2004 roku. 12-let­ni chło­piec, któ­ry był mini­stran­tem, obcią­żył duchow­ne­go zezna­nia­mi, o jakich sły­szy się tyl­ko w fil­mach. Według jego słów, ksiądz od dłuż­sze­go cza­su mole­sto­wał go sek­su­al­nie. Doty­kał i przy­tu­lał. Pod­czas prze­szu­ka­nia na tere­nie ple­ba­nii zna­le­zio­no w jego szu­fla­dach fil­my wideo oraz pły­ty DVD o tema­ty­ce por­no­gra­ficz­nej — gejow­skiej oraz o takiej samej wymo­wie pisma. O mole­sto­wa­niu przez księ­dza mówi­li tak­że inni mło­dzi ludzie. Prze­słu­cha­nia świad­ków, mło­dych chłop­ców, mini­stran­tów na poli­cji, w pro­ku­ra­tu­rze i w obec­no­ści psy­cho­lo­ga potwier­dzi­ły sta­wia­ne księ­dzu zarzu­ty. Po wyro­ku biskup prze­niósł go do pra­cy w para­fii w pod­słup­skim Barcinie.Sprawa 56-let­nie­go Jerze­go U. nie jest odosob­nio­nym przy­pad­kiem, kie­dy duchow­nym zarzu­ca się wyko­rzy­sty­wa­nie sek­su­al­ne chłop­ców. 34-let­ni ksiądz Piotr T. z Człu­cho­wa jest oskar­żo­ny o to, że dzia­łał w siat­ce pedo­fi­lów. Z kolei słupsz­cza­nin, ksiądz z para­fii w Kosza­li­nie, Robert S. został zatrzy­ma­ny pod­czas ogól­no­pol­skiej poli­cyj­nej akcji prze­ciw­ko oso­bom, któ­re han­dlo­wa­ły bądź ścią­ga­ły z Inter­ne­tu zdję­cia lub fil­my por­no­gra­ficz­ne z udzia­łem dzie­ci.


KOMENTARZ


Nie sły­sza­łam o przy­pad­ku, by kto­kol­wiek “kto nie nosi sutan­ny” miał jaką­kol­wiek szan­sę, po ska­za­niu za pedo­fi­lię, na ponow­ną pra­cę z dzieć­mi! Sam pomysł tego typu (powrót do pra­cy z dzieć­mi po ska­za­niu za mole­sto­wa­nie dzie­ci) jest kary­god­ny, oraz to że kto­kol­wiek zasta­na­wia się nad takim pozwo­le­niem, dopusz­cze­niem do pra­cy z dzieć­mi. Jestem zde­cy­do­wa­nie za zaka­zem pra­cy z dzieć­mi osób (pedo­fi­lów) któ­re zosta­ły ska­za­ne pra­wo­moc­nym wyro­kiem za mole­sto­wa­nie dzie­ci.


Pedo­fi­lia jest zbo­cze­niem, cho­ro­bą, któ­rej nie potra­fi­my leczyć, któ­ra nie pozwa­la na zawią­za­nie pra­wi­dło­we­go, trwa­łe­go związ­ku pedo­fi­la z oso­bą doro­słą. Cho­ro­bą powo­du­ją­cą, iż nie jest on w sta­nie pod­jąć satys­fak­cjo­nu­ją­ce­go współ­ży­cia z oso­bą doro­słą (rów­no­praw­nym part­ne­rem). Poja­wia się w tym momen­cie pyta­nie, czy oso­ba taka może być księ­dzem? Czy pre­zen­tu­je sobą — jako czło­wiek, oso­bo­wość (w cało­kształ­cie swe­go roz­wo­ju) — wzór przy­mio­tów, któ­ry jest god­ny dla sta­nu kapłań­skie­go? Widzę w związ­ku z tym pro­ce­sem podwój­ny pro­blem god­ny przyj­rze­nia się: — z jed­nej stro­ny kary­god­ną posta­wę pedo­fi­la, któ­ry śmie po ska­za­niu doma­gać się moż­li­wo­ści ponow­nej pra­cy z dzieć­mi,- z dru­giej, posta­wę Kościo­ła, któ­ry nie chro­ni naszych dzie­ci przed pedo­fi­la­mi, bio­rąc pod uwa­gę moż­ność dopusz­cze­nia do posłu­gi, pra­cy z dzieć­mi, ska­za­nych za mole­sto­wa­nie dzie­ci pedo­fi­lii. Takich sytu­acji — zagro­że­nia mole­sto­wa­niem naszych dzie­ci przez cho­re oso­by doro­słe — nie powin­no być, win­ni­śmy robić wszyst­ko co moż­li­we (i praw­nie dopusz­czal­ne) by chro­nić dzie­ci jak to tyl­ko moż­li­we. Jeśli jed­nak już mia­ło miej­sce mole­sto­wa­nie — nie wol­no dopusz­czać by pedo­fi­le ska­za­ni pra­co­wa­li ponow­nie z dzieć­mi.


Kata­rzy­na For­me­la


:: Ekumenizm.pl: Ksiądz pedo­fil ska­za­ny

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.