Alternatywa dla księży-gejów
- 12 października, 2005
- przeczytasz w 2 minuty
Taką alternatywę – zdaniem wielebnego Patricka Malloya – daje Kościół Episkopalny USA. Ksiądz Malloy opisuje odrzucenie jakiego zaznał w Kościele Rzymskokatolickim chcąc wstąpić w wieku 18 lat do seminarium w swojej diecezji. Odmówiono mu ponieważ przyznał się do swojej orientacji seksualnej. I pomimo deklarowanej przez Kościół zasadzie kochania wszystkich bez wyjątku czuł, że jest gorszym przez swoją skłonność określaną w oficjalnym języku jako „wrodzone nieuporządkowanie”.Sama skłonność – […]
Taką alternatywę – zdaniem wielebnego Patricka Malloya – daje Kościół Episkopalny USA. Ksiądz Malloy opisuje odrzucenie jakiego zaznał w Kościele Rzymskokatolickim chcąc wstąpić w wieku 18 lat do seminarium w swojej diecezji. Odmówiono mu ponieważ przyznał się do swojej orientacji seksualnej. I pomimo deklarowanej przez Kościół zasadzie kochania wszystkich bez wyjątku czuł, że jest gorszym przez swoją skłonność określaną w oficjalnym języku jako „wrodzone nieuporządkowanie”.
Sama skłonność – zdaniem księdza Malloya – była traktowana jako rodzaj wady, nawet jeśli nigdy nie przerodziła się w czyn homoseksualny.
Do opuszczenia Kościoła Rzymskokatolickiego skłoniła Patricka Malloya nie złość, lecz cierpienie, jakiego doznawał nie udając kogoś kim nie jest. Uważa, że gdyby 30 lat temu zgłaszając się do swojego dyrektora powołań nie był naiwnie szczery, to zostałby przyjęty do seminarium. I wielu z jego znajomych, którzy są homoseksualistami, nie przyznając się do swojej orientacji, otrzymuje bez problemów święcenia kapłańskie i są dobrymi kapłanami.
Żaden z nich nie zaniedbuje codziennej modlitwy, pasterskiej posługi, liturgii i ciężkiej nauki, które przyrzekali wypełniać przy swojej ordynacji. Żaden z nich nie tknął dziecka. Obecnie, ze względu na dyskusje o dopuszczaniu do święceń osób o skłonnościach homoseksualnych, katoliccy geje czują się członkami gorszej kategorii. Niektórzy żałują, że nie poszli drogą Patricka Malloya, który czując powołanie do kapłaństwa i nie mogąc go zrealizować w Kościele Rzymskokatolickim zdecydował się na konwersje do Kościoła Episkopalnego.