Modlą się o swoje miasto
- 4 sierpnia, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
W ostatnią sobote setki mężczyzn, kobiet i dzieci maszerowały przez jedno z najbardziej niebezpiecznych miast Meksyku, Juarez (miasto położone na pograniczu z USA), modląc się i śpiewając pieśni uwielbienia i prosząc Boga o pokój dla miasta. Na czele pochodu szedł pastor Eduardo García z zielonoświątkowego Kościoła Vida Nueva (Nowe Źycie). Marsz nie miał na celu wzniecenia protestu przeciw władzom miejskim, a tylko pobudzenie świadomości mieszkańców miasta, że wszyscy powinni się […]
W ostatnią sobote setki mężczyzn, kobiet i dzieci maszerowały przez jedno z najbardziej niebezpiecznych miast Meksyku, Juarez (miasto położone na pograniczu z USA), modląc się i śpiewając pieśni uwielbienia i prosząc Boga o pokój dla miasta. Na czele pochodu szedł pastor Eduardo García z zielonoświątkowego Kościoła Vida Nueva (Nowe Źycie).
Marsz nie miał na celu wzniecenia protestu przeciw władzom miejskim, a tylko pobudzenie świadomości mieszkańców miasta, że wszyscy powinni się zjednoczyć przeciw istniejącej tam tak wielkiej przemocy, morderstwom, gwałtom i innym patologiom, powiedział Eduardo García. “Pragniemy, aby miasto Juarez doznało przemiany, domagamy się ukrucenia nielegalnej sprzedaży alkoholu, który pozostawia za sobą jedynie ślad śmierci i krwi”, oświadczył pastor Gracía.
Wskazał on, że w mieście istnieje około pięciuset różnych Kościołów protestanckich, ale do uczestnictwa w marszu zostali zaproszeni nie tylko protestanci, ale wszyscy, którzy są przejęci brakiem pokoju i tak wielką przemocą istniejącą w mieście Juarez.
Podczas przemarszu manifestujący śpiewali “Mieście Juarez, powróć do Boga!” i nieśli napisy z Bożymi przykazaniami.