Najbardziej tolerowana zdrada
- 21 sierpnia, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Według badań przeprowadzonych przez marketingową agencję „Euro RSCG” najbardziej tolerancyjnym narodem wobec dokonanego cudzołóstwa są Chińczycy, a tymczasem obywatele Stanów Zjednoczonych są najbardziej skłonni, aby na ich seksualne życie miały wpływ posiadane przez nich religijne zasady. Według uzyskanych badań, aż 23 procent Chińczyków uważa za stosowne przeżycie seksualnej przygody, jeśli tylko z tego powodu „nikt nie poniesie szkody”. Przepytani zostali obywatele pięciu różnych krajów. Okazało […]
Według badań przeprowadzonych przez marketingową agencję „Euro RSCG” najbardziej tolerancyjnym narodem wobec dokonanego cudzołóstwa są Chińczycy, a tymczasem obywatele Stanów Zjednoczonych są najbardziej skłonni, aby na ich seksualne życie miały wpływ posiadane przez nich religijne zasady. Według uzyskanych badań, aż 23 procent Chińczyków uważa za stosowne przeżycie seksualnej przygody, jeśli tylko z tego powodu „nikt nie poniesie szkody”.
Przepytani zostali obywatele pięciu różnych krajów. Okazało się, że tylko 11 procent Brytyjczyków i 9 procent Amerykanów zgodziło się na tego typu, czyli pozamałżeńską relację. Tymczasem procent Francuzów i Niemców był bliski wynikowi Chińczyków.
We wszystkich tych krajach, gdzie przeprowadzono ankietę, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, to bardziej mężczyźni wyrażają zgodę na pozamałżeńskie relacje, aniżeli kobiety. Pomimo swojej liberalnej postawy, Chińczycy są również największymi zwolennikami monogamii: uznaje ją 70 procent, gdy tymczasem w Stanach Zjednoczonych zgadza się wyłącznie na monogamię 57 procent, we Francji 44 procent, w Wielkiej Brytanii 42 procent, a w Niemczech 40 procent obywateli. Chińczycy są również najmniej skłonni, aby uznać za stosowne, aby osoba w wieku 30 lat miał już w swoim życiu jako kawaler lub panna dziesięciu lub więcej seksualnych partnerów.
Agencja „Euro RSCG” przebadała 1.982 obywateli Stanów Zjednoczonych, 2.127 Brytyjczyków, 2.000 Francuzów, 3.158 Niemców i 2.079 Chińczyków, zadając im pytania na temat seksu, pieniędzy, technologii i handlu.
39 procent przebadanych Amerykanów ze Stanów Zjednoczonych przyznało się, że ich zasady religijne mają wpływ na ich seksualne życie, gdy tymczasem podobnie odpowiedziało tylko 3 procent Francuzów i 6 procent Niemców. Z drugiej strony, 16 procent Brytyjczyków i 15 procent Chińczyków również podkreśliło wpływ religii na ich intymne zachowanie.