Pastor zdołał uciec porywaczom
- 22 czerwca, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Informowaliśmy już wcześniej na łamach EAI, że 41 letni misjonarz pakistański, pastor Wilson Fazal, został porwany 16 maja, kiedy szedł do kościoła położonego w okolicy Quetta, stolicy Prowincji Balouchistanu w Pakistanie. Już wcześniej otrzymywał on listy z groźbami, w których nakazywano pastorowi Fazalowi zaprzestania głoszenia Ewangelii, przyjęcie Islamu i przyłączenie się do „Jihadu”, czyli do świętej wojny skierowanej przeciw Stanom Zjednoczonym i popierającym go rządom. W następnych dniach po porwaniu […]
Informowaliśmy już wcześniej na łamach EAI, że 41 letni misjonarz pakistański, pastor Wilson Fazal, został porwany 16 maja, kiedy szedł do kościoła położonego w okolicy Quetta, stolicy Prowincji Balouchistanu w Pakistanie. Już wcześniej otrzymywał on listy z groźbami, w których nakazywano pastorowi Fazalowi zaprzestania głoszenia Ewangelii, przyjęcie Islamu i przyłączenie się do „Jihadu”, czyli do świętej wojny skierowanej przeciw Stanom Zjednoczonym i popierającym go rządom.
W następnych dniach po porwaniu wszystkie Kościoły w Quetta modliły się o jak najszybsze uwolnienie pastora. Udało mu się uciec dokładnie czterdzieści godzin od chwili porwania.Porywacze jechali z Wilsonem z Islamabadu do Peshawar, kiedy nagle pojawiła się policja, która zaczęła ich gonić. To wówczas, kiedy porywacze starali się uciec policji i stali się mniej czujni, pastor Wilson Fazal zdołał im uciec wyskakując z jadącego samochodu. Szybko wsiadł do nadjeżdżającego autobusu, którym udał się do Islamabadu.
Pastor doniósł, że porywacze chcieli wiedzieć kim są i gdzie przebywają inni chrześcijańscy liderzy w Quetta, co wskazuje na chęć zaatakowania chrześcijańskich wspólnot w tamtym regionie Pakistanu. Odrzuciwszy naciski, aby stać się muzułmaninem, pastor został brutalnie pobity, znęcano się nad nim elektrycznymi oparzeniami, raniąc mu nożem język oraz grożąc śmiercią.Żona Nasreen oraz sześcioro jego dzieci ukryło się z pastorem w nieznanym, bezpiecznym miejscu.