Społeczeństwo

Pechowa śmierć przesądnego człowieka


54-let­ni Rumun, Flo­rin Car­cu, zamknął się w swo­im domu w Cluj (miej­sco­wość w środ­ko­wej Rumu­ni), nie chcąc z nie­go wycho­dzić w pią­tek 13 sierp­nia. Jak poin­for­mo­wa­ła poli­cja, popro­sił on swo­je­go sze­fa, Ghe­or­ghe Domsa, o jed­no­dnio­wy urlop tego dnia, oba­wia­jąc się nie­szczęść, któ­re mogą mu sie przy­tra­fić. „Nikt nigdy o urlop z powo­du prze­sąd­ne­go piąt­ku 13., mnie nie pro­sił, ale w koń­cu zgo­dzi­łem się aby tego dnia Flo­rin pozo­stał w domu, […]


54-let­ni Rumun, Flo­rin Car­cu, zamknął się w swo­im domu w Cluj (miej­sco­wość w środ­ko­wej Rumu­ni), nie chcąc z nie­go wycho­dzić w pią­tek 13 sierp­nia. Jak poin­for­mo­wa­ła poli­cja, popro­sił on swo­je­go sze­fa, Ghe­or­ghe Domsa, o jed­no­dnio­wy urlop tego dnia, oba­wia­jąc się nie­szczęść, któ­re mogą mu sie przy­tra­fić.

„Nikt nigdy o urlop z powo­du prze­sąd­ne­go piąt­ku 13., mnie nie pro­sił, ale w koń­cu zgo­dzi­łem się aby tego dnia Flo­rin pozo­stał w domu, gdyż rze­czy­wi­ście wyglą­da­ło na to, iż bar­dzo się bał nagłe­go nie­szczę­ścia”, oświad­czył Domsa.

Tym­cza­sem na nic się zda­ło nie­wy­cho­dze­nie z domu, gdyż Flo­rin Car­cu zmarł w kuch­ni swo­je­go domu 13 sierp­nia w pią­tek, kie­dy przy­go­to­wy­wał sobie kawę. Powód? Uką­sze­nie przez groź­ną osę. Jak stwier­dzi­li leka­rze pogo­to­wia w Cluj, któ­rzy potwier­dzi­li jego zgon, Flo­rin został uką­szo­ny przez raczej mało zna­ną w Rumu­ni osę, zna­ną jako „wil­cza osa”.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.