Polemika wokół “Pigułki dnia następnego”
- 23 czerwca, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Ostatnio w Peru rozpoczęła się burzliwa dyskusja z powodu polemiki wywołanej przez oświadczenie pani minister zdrowia, Pilar Mazzetti, która oznajmiła że w najbliższych dniach zostanie przeprowadzona intensywna kampania rozpowszechnienia tzw. „Pigułki dnia następnego”, jako środka antykoncepcyjnego. To oświadczenie wywołało ostrą reakcję przedstawicieli Kościoła Rzymskokatolickiego i konserwatywnych sektorów kraju. „Powiedzmy prawdę: chodzi o sposób chemicznej aborcji”- powiedział w wywiadzie dla radia CPN były minister zdrowia, […]
Ostatnio w Peru rozpoczęła się burzliwa dyskusja z powodu polemiki wywołanej przez oświadczenie pani minister zdrowia, Pilar Mazzetti, która oznajmiła że w najbliższych dniach zostanie przeprowadzona intensywna kampania rozpowszechnienia tzw. „Pigułki dnia następnego”, jako środka antykoncepcyjnego. To oświadczenie wywołało ostrą reakcję przedstawicieli Kościoła Rzymskokatolickiego i konserwatywnych sektorów kraju.
„Powiedzmy prawdę: chodzi o sposób chemicznej aborcji”- powiedział w wywiadzie dla radia CPN były minister zdrowia, Fernando Carbone, który wytłumaczył, że pigułka nie pozwala na wprowadzenie już zapłodnionego jajeczka. Carbone, praktykujący katolik, powiedział, że jest z tymi, którzy bronią życia, a to zaczyna się wraz z zapłodnieniem, a nie od chwili, kiedy jajeczko zostaje wprowadzone do macicy.
W Peru aborcja jest zabroniona, z wyłączeniem przypadków zagrożenia życia matki. Mazzetti broni pozycji ministerstwa zdrowia powiadając, że „pigułka dnia następnego” posiada dwa mechanizmy: pierwszy blokuje wyjście jajeczka, a drugi uniemożliwia, aby plemniki przeszły przez szyjkę macicy. Jednakże przeciwnicy pigułki mówią o trzecim jeszcze mechanizmie, który działa zmieniając powierzchnię macicy tak, aby zapłodnione jajeczko nie mogło się do jej śluzówki przytwierdzić. Mazzetti się z tym jednak nie zgadza i twierdzi, że coś takiego wcale nie ma miejsca, a z punktu widzenia medycyny „pigułka dnia następnego” wcale nie ma charakteru aborcyjnego.
Mazzetti otrzymała pogróżki od konserwatywnych parlamentarzystów, że jeśli wprowadzi do polityki służby zdrowia „pigułkę dnia następnego”, to zostanie podana do sądu. „Użyjemy wszystkich legalnych dróg, aby dalej bronić ludzkich praw najbardziej niewinnych i bezbronnych istniejących istot, jakimi są istoty właśnie poczęte”- powiedział opozycyjny kongresmen peruwiański Rafael Rey.
Z drugiej strony Obrońca Praw Kobiet, Rocío Villanueva, powiedziała, że gratuluje decyzji pani minister zdrowia. „Metoda tej pigułki polega na wcześniejszym działaniu zanim dojdzie do połączenia plemnika z jajeczkiem. Cała wspólnota naukowców popiera tę antykoncepcyjną metodę”- twierdzi pani Villanueva.
Innym argumentem dla tych, którzy popierają użycie „pigułki dnia następnego” są dane statystyczne Peru, według których, każdego roku w kraju dokonuje się 400 tysięcy nielegalnych sztucznych aborcji oraz rejestruje się 120 tysięcy ciąż wśród dziewczynek mających tylko od 11 do 14 lat.