Społeczeństwo polityka

Bóg chce co najmniej dziesięć procent. Antysekciarska sekta.


Z nie­sma­kiem prze­czy­ta­łem tekst “Bóg chce dzie­sięć pro­cent. Sek­ta dla boga­tych.” we wczo­raj­szym Dużym For­ma­cie Gaze­ty Wybor­czej. Mój nie­smak budzi nie tyle opi­sy­wa­ny w tek­ście mało zna­ny (mi w ogó­le nie­zna­ny) Kościół Dobra Nowi­na z Pabia­nic, co dyle­tanc­two mło­dych auto­rów. Poli­ty­ka sza­cow­nej Redak­cji, dopusz­cza­ją­cej do dru­ku tak sła­be tek­sty, jest dla mnie kom­plet­nie nie­zro­zu­mia­ła. Tym bar­dziej, że jest to w ostat­nim cza­sie dru­ga tego typu wpad­ka — tekst “Przyjdź Panie” […]


Z nie­sma­kiem prze­czy­ta­łem tekst “Bóg chce dzie­sięć pro­cent. Sek­ta dla boga­tych.” we wczo­raj­szym Dużym For­ma­cie Gaze­ty Wybor­czej. Mój nie­smak budzi nie tyle opi­sy­wa­ny w tek­ście mało zna­ny (mi w ogó­le nie­zna­ny) Kościół Dobra Nowi­na z Pabia­nic, co dyle­tanc­two mło­dych auto­rów. Poli­ty­ka sza­cow­nej Redak­cji, dopusz­cza­ją­cej do dru­ku tak sła­be tek­sty, jest dla mnie kom­plet­nie nie­zro­zu­mia­ła. Tym bar­dziej, że jest to w ostat­nim cza­sie dru­ga tego typu wpad­ka — tekst “Przyjdź Panie” o Raci­bor­skiej Odno­wie w Duchu Świę­tym — był podob­nym ste­kiem ste­reo­ty­pów i krzyw­dzą­cych sądów. Przez całe doro­słe życie czy­tam Gaze­tę Wybor­czą nie­mal codzien­nie, jed­nak uwła­cza mi jako oby­wa­te­lo­wi i człon­ko­wi mniej­szo­ści reli­gij­nej, że Redak­cja tak zasłu­żo­ne­go dla demo­kra­cji pisma feru­je wyro­ki, w opar­ciu o tak kiep­ski mate­riał dowo­do­wy, przy oka­zji roz­po­wszech­nia­jąc nie­spra­wie­dli­we ste­reo­ty­py. Media to wła­dza, ale nie­któ­rzy chy­ba zbyt ocho­czo się do wyko­ny­wa­nia tej wła­dzy gar­ną!

1. O czym to jest?Jeśli nawet wszyst­ko co napi­sa­no o pasto­rze kościo­ła Dobra Nowi­na z Pabia­nic jest praw­dą to nie ozna­cza to jesz­cze, że Kościół Dobra Nowi­na jest sek­tą. Pań­stwu, któ­rzy stwo­rzy­li ten tekst pro­po­nu­je, aby w podob­ny spo­sób jak do kaza­nia o dzie­się­ci­nie pode­szli do nawo­ły­wań o “co łaskę” pro­bosz­cza naj­bliż­szej para­fii rzym­sko­ka­to­lic­kiej, a na pew­no po trzech mie­sią­cach doj­dą do prze­ko­na­nia, że zno­wu tra­fi­li do sek­ty! Radzę tak­że dokład­nie przyj­rzeć się prak­ty­ce “kolę­dy”! Nie tyl­ko, że pro­boszcz odwie­dza wier­nych w pra­cy, on ich bez­czel­nie odwie­dza w domu i zbie­ra koper­ty! To dopie­ro sek­ciar­stwo! No i pro­szę powie­dzieć jaką pen­sje ma pro­boszcz (pastor miał “taj­ną” co było kolej­nym dowo­dem na sek­ciar­stwo), bo zda­je się tego nie wie nikt, nawet kuria.

Cie­ka­wie w tym kon­tek­ście brzmią sło­wa bp. Ada­ma Smi­giel­kie­go w ostat­nim “Tygo­dni­ku Powszech­nym”, gdzie gani on pro­bosz­czów za wygó­ro­wa­ne cen­ni­ki posłu­gi dusz­pa­ster­skiej (za chrzest np. dzie­sięć pro­cent pen­sji), każe oso­by zatrud­nio­ne na czar­no w para­fiach ubez­pie­czyć i opła­cić skład­kę ZUS, a redak­tor doda­je do tego rewo­lu­cyj­ne posta­no­wie­nia syno­du, o tym, że w para­fii “win­na być pro­wa­dzo­na książ­ka kaso­wa przy­cho­dów i wydat­ków para­fial­nych oraz książ­ka akcy­den­su i inten­cji mszal­nych”. Czyż­by do tej pory takiej ewi­den­cji nie pro­wa­dzo­no???

Widać więc, że wkaż­dym Koście­le znaj­dzie­my nad­uży­cia w sfe­rach finan­so­wych. Cie­ka­we tyl­ko dla­cze­go w oczach nie­do­uczo­nych dzien­ni­ka­rzy nie­któ­re Kościo­ły to sek­ty, a inne już nie???

Czy­li tekst jest o Koście­le, tyle tyl­ko że auto­rzy nie rozu­mie­ją tema­tu o któ­rym chcą pisać.

Gdy­by rozu­mie­li to by wie­dzie­li, że nie­zna­na im prak­ty­ka odda­wa­nia dzie­się­ci­ny na rzecz zbo­ru, jest w Kościo­łach ewan­ge­li­kal­nych czymś powszech­nym, dzie­się­ci­nę odda­ją ludzie bar­dzo zamoż­ni i wyso­ko posta­wie­ni (w tym gło­wy państw), ale tak­że ludzie bar­dzo ubo­dzy, jest to kwe­stia ich wia­ry, a wła­ści­wie poboż­no­ści.

Gdy­by auto­rzy zechcie­li zapo­znać się z lite­ra­tu­ra tema­tu, to wie­dzie­li­by w jaki spo­sób — niko­go nie obra­ża­jąc napi­sać o prak­ty­ce “beł­ko­tli­wej” modli­twy.

Gdy­by auto­rzy nie chcie­li udo­wod­nić swo­jej tezy o tym, że Kościół Dobra Nowi­na to sek­ta to nie posłu­gi­wa­li­by się sztucz­ką pole­ga­ją­cą na suge­ro­wa­niu Czy­tel­ni­kom podej­rza­nej dzia­łal­no­ści Kościo­ła poprzez śród­ty­tu­ły i sto­so­wa­nia słów “szef”, “kie­row­ni­cy”, “klient” itd. Kie­dy GW pisa­ła o pro­bosz­czu z Tyla­wy, to nie uży­wa­ła w odnie­sie­niu do nie­go ter­mi­nu “kocha­ją­cy ina­czej” cho­ciaż było­by to może uza­sad­nio­ne, dla­cze­go nikt nie napi­sał per “szef” o arcy­bi­sku­pie poważ­nie zadłu­żo­nej die­ce­zji?

2. O czym to nie jest!Tekst oczy­wi­ście nie jest o sek­cie, pro­ble­mie sekt, ani nawet o nad­uży­ciach w małym nie­za­leż­nym koście­le-zbo­rze, po pro­stu bra­ku­je dowo­dów! Pod jed­no­znacz­nie brzmią­cym śród­ty­tu­łem “Taj­na pen­sja sze­fa” nie znaj­du­je­my nic oprócz suge­stii. Dla­cze­go nie­któ­re cyta­ty są pod­pi­sa­ne imie­niem i nazwi­skiem a inne tyl­ko imieniem?Dlaczego auto­rzy nie zacy­to­wa­li choć­by jed­nej defi­ni­cji sek­ty, a wiel­kim i jedy­nym auto­ry­te­tem w spra­wach sekt jest pani Karo­li­na z fun­da­cji o któ­rej z dzi­siej­szych poszu­ki­wań w Inter­ne­cie dowie­dzia­łem się tyl­ko tyle, że ist­nie­je i pro­wa­dzi­ła latem 2004 pół­ko­lo­nie.

Dla­cze­go auto­rzy nie napi­sa­li nic o tym JAK ludzie z któ­ry­mi roz­ma­wia­li ode­szli z Kościo­ła Dobra Nowi­na w Pabia­ni­cach? Jak dłu­gi był to pro­ces i czy utrud­nia­no im odej­ście. Bo to jest jeden z naj­waż­niej­szych wyznacz­ni­ków czy jakaś gru­pa jest sek­tą czy nie! Ludzi odcho­dzą­cych z powo­dów, o któ­rych mówią oso­by, któ­re ode­szły z Dobrej Nowi­ny, znaj­dzie­my w każ­dym Koście­le.

A może w tek­ście mło­dych auto­rów cho­dzi­ło o wypro­mo­wa­nie nowe­go eks­per­ta do spraw sekt, wszak pani mgr Lau­ra Gal­las — Zie­liń­ska z fun­da­cji “Rów­ne Szan­se” wygło­si­ła dwu­dzie­sto­mi­nu­to­wy wykład pt. “Pro­po­zy­cja pro­fi­lak­ty­ki uza­leż­nień od grup destruk­cyj­nych — Pro­gram anty­ma­ni­pu­la­cji” na kon­fe­ren­cji “Sek­ty — pro­blem wciąż aktu­al­ny” zor­ga­ni­zo­wa­nej przez poznań­ską Akcje Kato­lic­ką w czerw­cu zeszłe­go roku. Do innych waż­nych osią­gnięć czy publi­ka­cji tej pani nie uda­ło mi się dotrzeć, ale po takim dema­ska­tor­skim tek­ście w GW to pew­nie szyb­ko się zmie­ni.

A może mło­dzi tro­pi­cie­le sekt, sami nale­żą do anty­sek­ciar­skiej sek­ty?

Gorz­kie żale przy­by­waj­cie — czy­li poważ­ne zakoń­cze­nie

Do mło­dych tro­pi­cie­li sekt: przed kolej­nym zde­ma­sko­wa­niem sek­ty pro­szę prze­czy­tać kil­ka ksią­żek z tej dzie­dzi­ny. Pro­po­nu­je zacząć od dostęp­nej po pol­sku “Psy­cho­ma­ni­pu­la­cja w sek­tach” autor­stwa Ste­va Has­sa­na. Jeśli pań­stwo skła­da­ją po angiel­sku, to moż­na zaj­rzeć na stro­ny Fre­edom of Mind Cen­ter i dowie­dzieć się cze­goś wię­cej od zna­nych eks­per­tów i potem dema­sko­wać do woli.

Zawsze mi się wyda­wa­ło, że redak­to­rom “Gaze­ty Wybor­czej” dale­ko jest do tro­pi­cie­li maso­nów, cykli­stów i Żydów, jeśli jed­nak już muszą pań­stwo kogoś tro­pić, to pro­sze to robić rze­tel­nie.

Do redak­to­ra Jana Tur­nau:

Sza­now­ny Panie Redak­to­rze, Z roz­rzew­nie­niem wspo­mi­nam cza­sy kie­dy od star­szych kole­gów sły­sza­łem rela­cje z Pań­skich wykła­dów w zie­lo­no­świąt­ko­wym semi­na­rium teo­lo­gicz­nym. Kato­lic­ki teo­log w naszym semi­na­rium był wte­dy rzad­ko­ścią. Choć w Pań­skich wykła­dach nie uczest­ni­czy­łem (mnie uczył już inny wykła­dow­ca), to sama Pań­ska obec­ność była dla nas zna­kiem otwar­cia, zaś Pań­ski doda­tek w GW stał się dla mnie do dziś obo­wiąz­ko­wą i cen­ną lek­tu­rą.

Dla­te­go szcze­gól­nie smu­ci mnie fakt, że GW po raz dru­gi w nie­wiel­kim odstę­pie cza­su dru­ku­je tekst bazu­ją­cy na ste­reo­ty­pach w odnie­sie­niu do sze­ro­ko poję­te­go śro­do­wi­ska cha­ry­zma­tycz­ne­go w Pol­sce. Uwa­żam, że nad­uży­cia w Koście­le, to spra­wy, o któ­rych dzien­ni­ka­rze powin­ni pisać jak naj­wię­cej w celu zawsty­dze­nia i oczysz­cze­nia Kościo­ła (tak­że moje­go). Jed­nak jakość i sta­ran­ność tego pisa­nia w dwóch wzmian­ko­wa­nych tek­stach jest zatrwa­ża­ją­co niska.

Sza­now­ny Panie Redak­to­rze zapew­ne Pań­ska wie­dza i auto­ry­tet mogą prze­ko­nać redak­cyj­nych kole­gów do nie­co poważ­niej­sze­go trak­to­wa­nia draż­li­wych tema­tów kościel­nych w przy­szło­ści.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.