Społeczeństwo polityka

Konserwatyzm alternatywą dla fundamentalizmu


- Alter­na­ty­wą dla fun­da­men­ta­li­zmu nie jest islam pro­gre­syw­ny, lecz kon­ser­wa­tyw­ny — mówi w wywia­dzie dla agen­cji Zenit Mas­si­mo Intro­vi­gne, autor książ­ki “Fon­da­men­ta­li­smi. I diver­si vol­ti dell’intransigenza reli­gio­sa” (Fun­da­men­ta­li­zmy. Róż­ne obli­cza reli­gij­ne­go nie­prze­jed­na­nia). Zało­ży­ciel i dyrek­tor Cen­trum Stu­diów nad Nowy­mi Reli­gia­mi Mas­si­mo Intro­vi­gne opi­sał w swej książ­ce zło­żo­ny feno­men fun­da­men­ta­li­zmu. W wywia­dzie udzie­lo­nym agen­cji Zenit Intro­vi­gne wyja­śnia róż­ne typo­lo­gie fun­da­men­ta­li­zmu i wyra­ża prze­ko­na­nie, że alter­na­ty­wą dla aktu­al­ne­go […]


- Alter­na­ty­wą dla fun­da­men­ta­li­zmu nie jest islam pro­gre­syw­ny, lecz kon­ser­wa­tyw­ny — mówi w wywia­dzie dla agen­cji Zenit Mas­si­mo Intro­vi­gne, autor książ­ki “Fon­da­men­ta­li­smi. I diver­si vol­ti dell’intransigenza reli­gio­sa” (Fun­da­men­ta­li­zmy. Róż­ne obli­cza reli­gij­ne­go nie­prze­jed­na­nia).

Zało­ży­ciel i dyrek­tor Cen­trum Stu­diów nad Nowy­mi Reli­gia­mi Mas­si­mo Intro­vi­gne opi­sał w swej książ­ce zło­żo­ny feno­men fun­da­men­ta­li­zmu. W wywia­dzie udzie­lo­nym agen­cji Zenit Intro­vi­gne wyja­śnia róż­ne typo­lo­gie fun­da­men­ta­li­zmu i wyra­ża prze­ko­na­nie, że alter­na­ty­wą dla aktu­al­ne­go fun­da­men­ta­li­zmu islam­skie­go jest islam kon­ser­wa­tyw­ny. W naszym “Forum” publi­ku­je­my pol­ski prze­kład tej roz­mo­wy.

Zenit: Czy nie­pew­ny i podat­ny na zra­nie­nia świat roz­pa­la fun­da­men­ta­li­zmy reli­gij­ne?

Intro­vi­gne: Wszyst­ko zale­ży od defi­ni­cji fun­da­men­ta­li­sty, któ­ra nie jest jed­no­znacz­na. W swo­jej książ­ce kla­sy­fi­ku­ję dzia­łal­ność reli­gij­ną na pięć grup: ultra­pro­gre­syw­na, pro­gre­syw­na, kon­ser­wa­tyw­na, fun­da­men­ta­li­stycz­na i ultra­fun­da­men­ta­li­stycz­na. Kry­te­ria ich róż­ni­co­wa­nia są róż­ne i nie­któ­re dosyć tech­nicz­ne.

Czy mógł­by pan wska­zać jakieś kry­te­rium?

- Oddzie­le­nie reli­gii i kul­tu­ry, któ­re poja­wi­ła się w cza­sach Oświe­ce­nia, i w związ­ku z tym mię­dzy reli­gią i poli­ty­ką.

Pro­gre­si­sta akcep­tu­je sepa­ra­cję jako coś nie­unik­nio­ne­go, a ultra­pro­gre­si­sta akcep­tu­je ją z entu­zja­zmem. Fun­da­men­ta­li­sta z zasa­dy odrzu­ca sepa­ra­cję, ale gotów jest na jakiś kom­pro­mis. Ultra­fun­da­men­ta­li­sta nie godzi się na żaden kom­pro­mis i rady­kal­nie oddzie­la się od spo­łe­czeń­stwa lub usi­łu­je je odmie­nić za pomo­cą prze­mo­cy.

Kon­ser­wa­ty­sta — na tych pozy­cjach znaj­du­je się więk­szość ludzi uzna­ją­cych się za reli­gij­nych — nie akcep­tu­je ani rady­kal­nej sepa­ra­cji wywo­dzą­cej się z Oświe­ce­nia, ani fun­da­men­tal­nej fuzji reli­gii i kul­tu­ry. Chce nato­miast, żeby mia­ło miej­sce roz­róż­nie­nie bez sepa­ra­cji, auto­no­mia kul­tu­ry i poli­ty­ki, któ­ra nie zabra­nia reli­gii pre­zen­to­wa­nia swej pozy­cji na forum poli­ty­ki.

Z przy­czyn poli­tycz­nych, nie­waż­ne czy cho­dzi o islam, czy o Euro­pę, nie­któ­re media fun­da­men­ta­li­sta­mi nazy­wa­ją kon­ser­wa­ty­stów, fun­da­men­ta­li­stów i ultra­fun­da­men­ta­li­stów. W grun­cie rze­czy jed­nak są to sta­no­wi­ska bar­dzo odmien­ne.

W isla­mie turec­ki pre­mier, Recep Tay­y­ip Erdo­gan, jest kon­ser­wa­ty­stą, kazno­dzie­ja tele­wi­zji Al Dża­zi­ra szejk Yusuf al-Qara­da­wi jest fun­da­men­ta­li­stą, a Osa­ma bin Laden jest ultra­fun­da­men­ta­li­stą. W świe­cie chrze­ści­jań­ski tak Bush, jak i Roc­co But­ti­glio­ne są kon­ser­wa­ty­sta­mi, ale w poli­tycz­nej pole­mi­ce pięt­nu­je się ich jako fun­da­men­ta­li­stów.

Cze­go chce fun­da­men­ta­li­sta reli­gij­ny? Pew­no­ści, powro­tu do prze­szło­ści, śmier­ci, żeby się odro­dzić?

- Tu rów­nież wystę­pu­je fun­da­men­tal­na róż­ni­ca mię­dzy kon­ser­wa­ty­sta­mi, fun­da­men­ta­li­sta­mi i ultra­fun­da­men­ta­li­sta­mi. Powie­dział­bym, że żaden z nich nie chce powro­tu do prze­szło­ści.

W szcze­gól­no­ści w isla­mie fun­da­men­ta­lizm jest nowo­cze­sną for­mą chę­ci restau­ro­wa­nia islam­skie­go pra­wa przy pomo­cy instru­men­tów XX-wiecz­nej poli­ty­ki; odróż­nia się od form tra­dy­cjo­na­li­stycz­nych, któ­re uży­wa­ją tra­dy­cyj­nych instru­men­tów i kon­cen­tru­ją się bar­dziej na moral­no­ści niż poli­ty­ce.

Czy eko­no­mia ma zwią­zek z fun­da­men­ta­li­zma­mi?

- Ja inspi­ru­ję się szko­łą socjo­lo­gicz­ną, któ­ra mówi o “ryn­ku reli­gij­nym” lub “eko­no­mii reli­gij­nej”. Wyko­rzy­stu­je­my instru­men­ty i mode­le eko­no­micz­ne do stu­dio­wa­nia reli­gii. Ale jest to posta­wa meto­do­lo­gicz­na, któ­ra w żaden spo­sób nie ozna­cza redu­ko­wa­nia reli­gii lub fun­da­men­ta­li­zmu do feno­me­nu o domi­nu­ją­cych moty­wa­cjach eko­no­micz­nych.

Czy Zachód pono­si część odpo­wie­dzial­no­ści za powsta­nie fun­da­men­ta­li­zmu islam­skie­go?

- Tak, ponie­waż fawo­ry­zo­wał przez dłu­gi czas reżi­my nacjo­na­li­stycz­ne i laic­kie — przy­po­mnij­my sobie dyk­ta­tu­ry mili­tar­ne w Magh­re­bie czy same­go Sad­da­ma Husaj­na — któ­re z jed­na­ko­wym zapa­łem prze­śla­do­wa­ły kon­ser­wa­ty­stów, fun­da­men­ta­li­stów i ultra­fun­da­men­ta­li­stów. Jeśli prze­śla­du­je się wszyst­kich, to zdol­ny­mi do funk­cjo­no­wa­nia w pod­zie­miu są ultra­fun­da­men­ta­li­ści.

Repre­sje, któ­re mia­ły wyko­rze­nić fun­da­men­ta­lizm, w rze­czy­wi­sto­ści fawo­ry­zu­ją naj­bar­dziej skraj­ne for­my. Gene­ral­nie Zachód cier­pi na jakąś for­mę syn­dro­mu Wol­te­ra — spa­zma­tycz­ny w szcze­gól­no­ści we Fran­cji — któ­ry naka­zu­je mu szu­kać muzuł­ma­nów pro­gre­si­stów i ultra­pro­gre­si­stów, któ­rzy bądź nie ist­nie­ją, bądź są gene­ra­ła­mi goto­wy­mi rzą­dzić jedy­nie przy pomo­cy bagne­tów, albo też są to inte­lek­tu­ali­ści, któ­rzy nada­ją się do uczest­ni­cze­nia w kon­gre­sach na tere­nie Euro­py, ale w swo­ich kra­jach i wspól­no­tach imi­gran­tów do nicze­go się nie nada­ją. Alter­na­ty­wą dla fun­da­men­ta­li­zmu nie jest islam pro­gre­syw­ny, lecz kon­ser­wa­tyw­ny.

Czy prze­wi­du­je pan, że w bez­po­śred­niej przy­szło­ści nastą­pi wzrost fun­da­men­ta­li­zmu o islam­skim odcie­niu?

- Powie­dział­bym, że nie. Jeże­li wspól­no­ty reli­gij­ne się otwo­rzą a demo­kra­cja pozwo­li na nor­mal­ne funk­cjo­no­wa­nie, wów­czas islam kon­ser­wa­tyw­ny weź­mie górę nad fun­da­men­ta­li­stycz­nym, cze­go dowo­dzą przy­pad­ki Tur­cji, Male­zji czy Indo­ne­zji.

Co pan myśli o fun­da­men­ta­li­zmach laic­kich? Czy to nowe zja­wi­sko?

- Anty­kle­ry­ka­lizm jest sta­rym zja­wi­skiem. Tak czy owak, fun­da­men­ta­li­zmy laic­kie, któ­re obser­wu­je­my we Fran­cji — jak to było w przy­pad­ku praw prze­ciw­ko tzw. “sek­tom” lub prze­ciw­ko sym­bo­lom reli­gij­nym — lub w Unii Euro­pej­skiej — jak to było w wypad­ku But­ti­glio­ne­go — są reak­cją na fakt, że reli­gia, któ­ra według zwo­len­ni­ków laicy­zmu powin­na zanik­nąć, powra­ca czę­sto w nowych i nie­prze­wi­dzia­nych for­ma­chOpr. Jaro­sław Soł­tysForum Znak

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.