Minister tysiąca pomysłów
- 30 czerwca, 2006
- przeczytasz w 2 minuty
Urzędujący minister edukacji narodowej Roman Giertych wpadł na kolejny pomysł jak polepszyć konkurencyjność polskich szkół. Według Roman Giertycha tego, co polskie szkoły potrzebują teraz najbardziej to dzieła papieża. Ofertę MEN-owi złożyło krakowskie wydawnictwo M specjalizujące się w literaturze religijnej. 15-tomowa kolekcja „Jan Paweł II — dzieła zebrane” to sztandarowy projekt wydawnictwa w ostatnim czasie. Patronat nad publikacją objął Lech Kaczyński i oczywiście metropolita krakowski kardynał […]
Urzędujący minister edukacji narodowej Roman Giertych wpadł na kolejny pomysł jak polepszyć konkurencyjność polskich szkół. Według Roman Giertycha tego, co polskie szkoły potrzebują teraz najbardziej to dzieła papieża. Ofertę MEN-owi złożyło krakowskie wydawnictwo M specjalizujące się w literaturze religijnej. 15-tomowa kolekcja „Jan Paweł II — dzieła zebrane” to sztandarowy projekt wydawnictwa w ostatnim czasie. Patronat nad publikacją objął Lech Kaczyński i oczywiście metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz.
Dzisiejsza Gazeta Wyborcza informuje, że pomysł ministra kosztować będzie budżet państwa ok. 19 milionów złotych.
W skład zbioru wchodzą dokumenty papieża Polaka (adhortacje, listy, encykliki etc.). Rzeczniczka MEN‑u powiedziała Gazecie Wyborczej, że negocjacje z wydawnictwem są w toku, ale minister i tak uważa, że pozycja ta powinna znaleźć się w każdej polskiej szkole. Czy na pewno?
Twórczość Jana Pawła II jest powszechnie dostępna. Nie tylko w księgarniach i bibliotekach, ale również w ośrodkach parafialnych, a przede wszystkim w Internecie. Wszystko. Złośliwi twierdzą, że po okresie, kiedy w każdej szkole musiały być dzieła proroków socjalizmu nastąpił czas, w którym każda biblioteka szkolna powinna posiadać ideologiczną osłonę w postaci dzieł papieża. To bardzo dobrze, jeśli biblioteki szkolne dysponują dziełami Jana Pawła II, mimo że spora ich część przeznaczona jest dla pasjonatów teologii tudzież filozofii. Ale czy dobrym posunięciem jest odgórny prikaz ministra, aby każda szkoła zaopatrzona była w papieską biblioteczkę.
Pomijając uwagi, podkreślające neutralność światopoglądową państwa, warto zwrócić uwagę na kolejną, odgórną próbę natrętnego wręcz narzucania jedynie słusznej prawdy. Nie mam nic przeciwko dziełom papieża, ale obawiam się, że pomysł Giertycha może jeszcze bardziej zaszkodzić sprawie. A jest nią nie papież, a słowa, które wypowiadał do Polaków, wszystkich chrześcijan i wszystkich ludzi dobrej woli. Jeśli minister chce papieskich książek dla polskiej szkoły, aby młodzież miała z czego czerpać wzorce, to dlaczego by nie pójść dalej i nie dokonać wizualizacji wartości — proponuję pomnik lub przynajmniej popiersie papieża w każdej szkole, a tam gdzie nie starcza dyrektorom szkół pieniędzy (dodatkowe lekcje historii kosztują!) wystarczy obrazek. Kto jest za?
Mówił m.in. o poszanowaniu godności człowieka, a z tym, jak dowiadujemy się w ciągu ostatnich dni, funkcjonariusze partii ministra mają spore problemy: począwszy od homofobicznych urojeń posła Wierzejskiego, a skończywszy na nacjonalistycznej twórczości oddelegowanego do TVP funkcyjnego. Mamy pieniądze, kontrowersyjnego polityka i delikatne sprawy religii – czy z takiej mieszkanki może wyniknąć coś dobrego? Na pewno nie dla sprawy papieża, ale przecież to nieistotne. Wybory samorządowe tuż tuż.
:: Ekumenizm.pl: Dobry pomysł wicepremiera