Społeczeństwo polityka

Moralne kpiny premiera


Radość z pew­nych wyra­zów ubo­le­wa­nia ojca Tade­usza Rydzy­ka wyra­ził w radio­wej “Trój­ce” pre­mier Jaro­sław Kaczyń­ski. Jego zda­niem wczo­raj­szy wywiad dla “Nasze­go Dzien­ni­ka”, w któ­rym redemp­to­ry­sta uznał, że ujaw­nie­nie nagrań z jego sło­wa­mi, to sza­tań­ski atak na wia­rę Pola­ków i pró­ba pod­wa­że­nia ich zaufa­nia do Boga — to wła­śnie takie “wyra­zy ubo­le­wa­nia”. W wywia­dzie tym ojciec Tade­usz Rydzyk powie­dział: “pani Maria Kaczyń­ska zawsze budzi­ła we mnie sym­pa­tię — mówił zakon­nik. […]


Radość z pew­nych wyra­zów ubo­le­wa­nia ojca Tade­usza Rydzy­ka wyra­ził w radio­wej “Trój­ce” pre­mier Jaro­sław Kaczyń­ski. Jego zda­niem wczo­raj­szy wywiad dla “Nasze­go Dzien­ni­ka”, w któ­rym redemp­to­ry­sta uznał, że ujaw­nie­nie nagrań z jego sło­wa­mi, to sza­tań­ski atak na wia­rę Pola­ków i pró­ba pod­wa­że­nia ich zaufa­nia do Boga — to wła­śnie takie “wyra­zy ubo­le­wa­nia”.

W wywia­dzie tym ojciec Tade­usz Rydzyk powie­dział: “pani Maria Kaczyń­ska zawsze budzi­ła we mnie sym­pa­tię — mówił zakon­nik. — Mia­łem nadzie­ję, mam i nie chciał­bym jej nigdy stra­cić wobec pana pre­zy­den­ta i jego bra­ta, a więc i wobec żony pre­zy­den­ta, że uczy­nią dużo dobre­go dla Pol­ski. Tak rozu­mia­łem wszyst­kie obiet­ni­ce przed­wy­bor­cze. Mia­łem tę nadzie­ję, tak jak i milio­ny Pola­ków. Przy­zna­ję, cza­sa­mi nie­po­ko­ją mnie pew­ne posu­nię­cia, ale modlę się, żeby było dobrze, bo Pol­ska napraw­dę potrze­bu­je hero­icz­nych wprost i nie­zwy­kle mądrych ludzi, żeby jej jak naj­le­piej słu­ży­li”.


I wła­śnie te sło­wa uznał pre­mier za wyra­zy ubo­le­wa­nia. Pro­blem pole­ga tyl­ko na tym, że sło­wa o pre­zy­den­to­wej i pre­zy­den­cie nie były wca­le naj­gor­szym ele­men­tem publicz­nych wypo­wie­dzi toruń­skie­go redemp­to­ry­sty. O wie­le smut­niej­sze i bar­dziej bole­sne były bowiem wypo­wie­dzi anty­se­mic­kie czy nego­wa­nie jedwa­bień­skiej zbrod­ni i spro­wa­dze­nie jej wyłącz­nie do pozio­mu pró­by wyłu­dze­nia pie­nię­dzy. A żalu z powo­du takiej wypo­wie­dzi ojciec Rydzyk nie tyl­ko nie wyra­ził, ale nawet nie uznał za sto­so­wa­ne tłu­ma­cze­nie się z cze­goś, co okre­ślić moż­na “kłam­stwem jedwa­bień­skim”.


Tego typu wypo­wie­dzi, kom­pro­mi­tu­ją­ce Pol­skę i pol­ski Kościół, nie są jed­nak dla pre­mie­ra pro­ble­mem. Nie są dla nie­go pro­ble­mem nawet wypo­wie­dzi obra­ża­ją­ce jego bra­ta i bra­to­wą. Nie są, bo on i jego obóż wciąż potrze­bu­je popar­cia ojca Rydzy­ka. A w takiej sytu­acji nie ma już zna­cze­nia to, czy posta­wa redemp­to­ry­sty słu­ży Kościo­ło­wi, liczy się to, czy słu­ży PiS-owi. Dla­te­go mimo skan­da­licz­nych wypo­wie­dzi o. Rydzy­ka, wypo­wie­dzi, któ­re (nie­za­leż­nie od jego zasług) powo­du­ją, że nie może on dłu­żej pozo­sta­wać sze­fem radia, któ­re mie­ni się kato­lic­kim, pre­mier uzna­je, że ojciec Rydzyk i jego wypo­wie­dzi nie sta­no­wią on pro­ble­mu poli­tycz­ne­go.


I tak być może jest, ale tyl­ko w sytu­acji, gdy poli­ty­ka ma być odar­ta z moral­no­ści. Jeśli mają one mieć ze sobą cokol­wiek wspól­ne­go, to nie ma wyj­ścia, trze­ba odciąć się od Rydzy­ka. Szcze­gól­nie, gdy dekla­ru­je się swo­ją wia­rę, czy­li tak­że zain­te­re­so­wa­nie dobrem Kościo­ła.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.