Pastorzy jednak nie mogą być posłami
- 4 sierpnia, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości Hondurasu zdecydował w ostatni czwartek, że jednak przywódcy Kościołów protestanckich również nie mogą uczestniczyć w polityce. W ten sposób sprawa 14 pastorów, kandydatów z 4 partii politycznych do listopadowych wyborów parlamentarnych, o których już poprzednio informowaliśmy czytelników, ostatecznie została rozwiązana. Najwyższy Trybunał Wyborczy w czerwcowej decyzji dał pozwolenie pastorom na uczestnictwo w wyborach, chociaż Konstytucja kraju z 1982 r. im tego zabrania. Zasada ta istniała od 1830 r., kiedy […]
Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości Hondurasu zdecydował w ostatni czwartek, że jednak przywódcy Kościołów protestanckich również nie mogą uczestniczyć w polityce. W ten sposób sprawa 14 pastorów, kandydatów z 4 partii politycznych do listopadowych wyborów parlamentarnych, o których już poprzednio informowaliśmy czytelników, ostatecznie została rozwiązana.
Najwyższy Trybunał Wyborczy w czerwcowej decyzji dał pozwolenie pastorom na uczestnictwo w wyborach, chociaż Konstytucja kraju z 1982 r. im tego zabrania. Zasada ta istniała od 1830 r., kiedy to liberalny prezydent Francisco Morazan oddzielił państwo od Kościoła, wyganiając przy tym z kraju wielu rzymskokatolickich księży.
Według koordynatorki Izby KonstytucyjnejSądu Najwyższego, pani Soni Marlina Dubón, dając pozwolenie pastorom na udział w wyborach Najwyższy Trybunał Wyborczy złamał artykuły 77 i 198 konstytucji.
Większość pastorów, kandydatów do parlamentu w listopadowych wyborach, nie zgadza się z decyzją Sądu Najwyższego i chce zlożyć odwołaniedo Trybunału Sprawiedliwościprzy Międzyamerykańskiej Komisji Praw Człowieka z siedzibą w Waszyngtonie, USA.
::Ekumenizm.pl: Pastorzy posłami?
::Ekumenizm.pl: Albo polityka albo Kościół