Społeczeństwo polityka

Polityka i moralność


Wiel­kim moral­nym ape­lem o moral­ność w sfe­rze poli­tycz­nej — moż­na nazwać kaza­nia wygło­szo­ne przez pol­skich hie­rar­chów w Boże Cia­ło. Metro­po­li­ta prze­my­ski pod­kre­ślał, że poli­ty­cy, któ­rzy prze­ciw­sta­wia­li się lep­szej ochro­nie życia nie zda­li egza­mi­nu moral­ne­go, a metro­po­li­ta poznań­ski wezwał wła­dze do zaka­zu han­dlu w nie­dzie­le i świę­ta.Odno­sząc się do kwe­stii obro­ny życia abp Józef Micha­lik pod­kre­ślił, że “par­tia, któ­ra obec­nie rzą­dzi w Pol­sce, nie zda­ła egza­mi­nu moral­ne­go”, odma­wia­jąc pra­wa ochro­ny życia […]


Wiel­kim moral­nym ape­lem o moral­ność w sfe­rze poli­tycz­nej — moż­na nazwać kaza­nia wygło­szo­ne przez pol­skich hie­rar­chów w Boże Cia­ło. Metro­po­li­ta prze­my­ski pod­kre­ślał, że poli­ty­cy, któ­rzy prze­ciw­sta­wia­li się lep­szej ochro­nie życia nie zda­li egza­mi­nu moral­ne­go, a metro­po­li­ta poznań­ski wezwał wła­dze do zaka­zu han­dlu w nie­dzie­le i świę­ta.

Odno­sząc się do kwe­stii obro­ny życia abp Józef Micha­lik pod­kre­ślił, że “par­tia, któ­ra obec­nie rzą­dzi w Pol­sce, nie zda­ła egza­mi­nu moral­ne­go”, odma­wia­jąc pra­wa ochro­ny życia od momen­tu poczę­cia. Jed­no­cze­śnie metro­po­li­ta prze­my­ski podzię­ko­wał też byłe­mu mar­szał­ko­wi Sej­mu Mar­ko­wi Jur­ko­wi oraz par­la­men­ta­rzy­stom za to, że poszli za gło­sem sumie­nia, gdy opo­wia­da­li się za kon­sty­tu­cyj­nym zapi­sem ochro­ny życia ludz­kie­go od poczę­cia do natu­ral­nej śmier­ci. Pod­kre­ślił, że “pięk­no sumie­nia” tych poli­ty­ków nale­ży naśla­do­wać.


Abp Micha­lik, podob­nie zresz­tą jak abp Sta­ni­sław Gądec­ki poparł strajk pra­cow­ni­ków han­dlu, któ­rzy doma­ga­ją się dni wol­nych w nie­dzie­le i świę­ta. — I dobrze, że jest pro­test, że ludzie doma­ga­ją się moż­li­wo­ści świę­to­wa­nia. Zmu­sza­nie do pra­cy w nie­dzie­lę jest prze­kre­śle­niem świę­to­wa­nia. To jest atak na rodzi­nę. Bło­go­sła­wie­ni niech będą ci wier­ni, któ­rzy nie idą w nie­dzie­lę na zaku­py. Niech to będzie moral­ny boj­kot — powie­dział abp Micha­lik. Tych, któ­rzy powie­dzie­li “nie” pra­cy w nie­dzie­lę i świę­ta i tych, któ­rzy nie idą na zaku­py w te dni, metro­po­li­ta prze­my­ski nazwał bło­go­sła­wio­ny­mi. Stwier­dził, że nie doko­ny­wa­nie zaku­pów w dni świą­tecz­ne jest “zdro­wym moral­nym boj­ko­tem w spra­wach Bożych”. — To zdro­wa rewo­lu­cja miło­ści Bożej — stwier­dził. Na dzi­siaj związ­kow­cy “Soli­dar­no­ści” sek­cji han­dlo­wej zapo­wie­dzie­li ogól­no­pol­ski “strajk wło­ski”, pole­ga­ją­cy na dro­bia­zgo­wym obsłu­gi­wa­niu klien­tów.


Metro­po­li­ta prze­my­ski skry­ty­ko­wał też pro­mo­cję środ­ków anty­kon­cep­cyj­nych wśród mło­dzie­ży jadą­cej na kolo­nie, cze­go doma­ga się Fede­ra­cja na rzecz Kobiet i Pla­no­wa­nia Rodzi­ny. Hie­rar­cha pod­kre­ślił, że czło­wiek nie jest robo­tem, z któ­rym moż­na eks­pe­ry­men­to­wać, a pro­mo­cja środ­ków anty­kon­cep­cyj­nych wią­że się z pode­pta­niem miło­ści.


Metro­po­li­ta prze­my­ski nawią­zał też do oskar­żeń pod adre­sem Pol­ski o ogra­ni­cza­nie wol­no­ści homo­sek­su­ali­stów. Pod­kre­ślił, że wiel­kość czło­wie­ka pole­ga na pra­gnie­niu wyzwo­le­nia się ze sła­bo­ści, jaką jest odcho­dze­nie od praw natu­ry. “Na tych, któ­rzy mają inną orien­ta­cję sek­su­al­ną, nale­ży patrzeć z sza­cun­kiem — mówił abp Micha­lik doda­jąc, że trze­ba im, jak wszyst­kim, sta­wiać wyma­ga­nia. — Bra­cie i sio­stro, ty też możesz być wiel­ki, świę­ty, jeśli będziesz nad sobą pra­co­wał, jeśli prze­zwy­cię­żysz sła­bo­ści — prze­ko­ny­wał. — Życie jest przed tobą otwar­te i nie­bo jest przed tobą otwar­te, ale musisz porząd­ko­wać swo­je życie według sumie­nia dobrze ufor­mo­wa­ne­go” — mówił metro­po­li­ta prze­my­ski.


W podob­nym spo­łecz­nym duchu wypo­wia­dał się tak­że abp Gądec­ki. — Powstrzy­my­wa­nie się od pra­cy w nie­dzie­lę jest nie tyl­ko naka­zem reli­gij­nym, lecz tak­że pod­sta­wo­wym pra­wem czło­wie­ka. Pra­wem, któ­re­go Kościół zawsze i pod każ­da sze­ro­ko­ścią geo­gra­ficz­ną bro­ni, upo­mi­na­jąc się o jego respek­to­wa­nie. Świą­tecz­ny odpo­czy­nek jest pra­wem czło­wie­ka pra­cy, któ­re pań­stwo musi gwa­ran­to­wać — powie­dział metro­po­li­ta poznań­ski i dodał: “win­ni­śmy doło­żyć wszel­kich sta­rań, aby pra­wo­daw­stwo cywil­ne bra­ło pod uwa­gę obo­wią­zek świę­to­wa­nia nie­dzie­li. Świę­to­wa­nie nie­dzie­li zagwa­ran­to­wa­ne przez pra­wo­daw­stwo pań­stwo­we nie jest przy­pad­ko­wą oko­licz­no­ścią histo­rycz­ną, lecz jest trwa­łym, powszech­nym dobrem ducho­we­go dzie­dzic­twa Euro­py”.


Bisku­pi skry­ty­ko­wa­li w swo­ich kaza­niach nie tyl­ko rzą­dzą­cych, ale i zwy­czaj­nych oby­wa­te­lii. Bp Sta­ni­sław Ste­fa­nek zarzu­cił straj­ku­ją­cym leka­rzom, że sto­su­ją oni coś w rodza­ju “ter­ro­ry­zmu”. Ta gru­pa zawo­do­wa bie­rze jako zakład­ni­ków innych ludzi — cho­rych, uczniów, pasa­że­rów. Wyko­rzy­stu­je ich jako ele­ment wymu­sze­nia na wład­cy okre­ślo­nych gestów. — To ter­ro­ry­stycz­na meto­da, coś się nam tu pomy­li­ło — oce­nił biskup Ste­fa­nek.


Komen­tarz


Boże Cia­ło — to dzień, w któ­rym kato­li­cy wycho­dzą na uli­ce, by zama­ni­fe­sto­wać swo­ją wia­rę. Pro­ce­sja jest wiel­kim publicz­nym wyzna­niem praw­dy o tym, że Jezus jest Panem nie tyl­ko naszych serc, ale tak­że ulic, miast, a tak­że państw. Wia­ra nie jest tyl­ko spra­wą pry­wat­ną, ale tak­że publicz­ną, i nakła­da ona obo­wiąz­ku nie tyl­ko w życiu pry­wat­nym, ale też poli­tycz­nym i spo­łecz­nym. I wła­śnie przy­po­mnie­niem o tym wymia­rze wia­ry sta­ły się homi­lie bisku­pów.


To dobrze, że wresz­cie — po wie­lu opo­rach — bisku­pi tak wprost wra­ca­ją do tema­ty­ki moral­nej w poli­ty­ce. To dobrze, że prze­sta­li już oba­wiać się wciąż powra­ca­ją­cych zarzu­tów o wtrą­ca­nie się do nie swo­ich spraw, i wresz­cie — to dobrze, że naresz­cie bisku­pi wyraź­nie przy­po­mnie­li, że powo­ły­wa­nie się na swój kato­li­cyzm w trak­cie kam­pa­nii wybor­czej, to nie tyl­ko wygod­na for­ma zdo­by­cia gło­sów, ale tak­że zobo­wią­za­nie i odpo­wie­dzial­ność przed Bogiem i wspól­no­tą, na któ­rą się powo­łu­je.


“Czer­wo­na kart­ka” — dla tych poli­ty­ków, kto­rzy w kam­pa­nii wybor­czej czę­sto pod­kre­śla­li, że umrą kato­li­ka­mi, a póź­niej otwar­cie sprze­ci­wia­li się sta­no­wi­sku Kościo­ła w spra­wie obro­ny życia — to nie­zwy­kle waż­ny sygnał, że choć Kościół hie­rar­chicz­ny w wie­lu kwe­stiach zga­dza się z obec­nie rzą­dzą­cy­mi, to jed­nak nie zamie­rza rezy­gno­wać z przy­słu­gu­ją­ce­go mu pra­wa do moral­ne­go recen­zo­wa­nia zacho­wa­nia każ­dej wła­dzy i przy­po­mi­na­nia, co wol­no, a cze­go nie wol­no poli­ty­ko­wi, któ­ry jed­no­cze­śnie pozo­sta­je kato­li­kiem. Z tej pre­ro­ga­ty­wy hie­rar­cho­wie nie mogą i nie powin­ni zre­zy­gno­wać. Ich głos powi­nien być wresz­cie wyraź­nie sły­szal­ny, tak by nikt nie mógł twier­dzić, że nie wie­dział, jakie sta­no­wi­sko w danej kwe­stii zaj­mu­je Kościół.


I wresz­cie kwe­stia osta­nia. Zapew­ne w homi­liach padły sło­wa, z któ­ry­mi zgo­dzić się trud­no (dla mnie taką opi­nią jest homi­lia bp Tyra­wy, któ­ry uznał, że obec­nie jest w Pol­sce gorzej niż za komu­ni­zmu), czy porów­na­nie przez bisku­pa Ste­fan­ka straj­ku­ją­cych leka­rzy do ter­ro­ry­stów. Ale dobrze, że i one padły, bo w koń­cu otrzy­mu­je­my spo­łecz­ne naucza­nie, w któ­rym każ­dy z nas może się przej­rzeć i skon­fron­to­wać. Wresz­cie moż­na sobie zadać pyta­nie o to, czy i ja reali­zu­je w życiu spo­łecz­ne naucza­nie Kościo­ła, choć­by nie robiąc zaku­pów w nie­dzie­lę.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.