Społeczeństwo polityka

Religia — mistrzyni polityki i jej służebnica


Pierw­szym pyta­niem, jakie współ­cze­sny czło­wiek kie­ru­je pod adre­sem danej reli­gii nie doty­czy tego, czy jest praw­dzi­wa lub fał­szy­wa, ale czy sta­no­wi poten­cjal­ne zagro­że­nie dla poko­ju — napi­sał prof. Mark Lil­la z Uni­wer­sy­te­tu Chi­ca­go na łamach szwaj­car­skie­go dzien­ni­ka Neue Zür­cher Zeitung (NZZ). Pokój jest współ­cze­snym ‘sine qua non’ (warun­kiem nie­zbęd­nym). Po woj­nach reli­gij­nych, po stu­le­ciach nie­to­le­ran­cji reli­gij­nej i maso­wych mor­dów moty­wo­wa­nych reli­gij­ną nie­na­wi­ścią, nasza tro­ska doty­czy ewen­tu­al­ne­go zagro­że­nia […]


Pierw­szym pyta­niem, jakie współ­cze­sny czło­wiek kie­ru­je pod adre­sem danej reli­gii nie doty­czy tego, czy jest praw­dzi­wa lub fał­szy­wa, ale czy sta­no­wi poten­cjal­ne zagro­że­nie dla poko­ju — napi­sał prof. Mark Lil­la z Uni­wer­sy­te­tu Chi­ca­go na łamach szwaj­car­skie­go dzien­ni­ka Neue Zür­cher Zeitung (NZZ). Pokój jest współ­cze­snym ‘sine qua non’ (warun­kiem nie­zbęd­nym). Po woj­nach reli­gij­nych, po stu­le­ciach nie­to­le­ran­cji reli­gij­nej i maso­wych mor­dów moty­wo­wa­nych reli­gij­ną nie­na­wi­ścią, nasza tro­ska doty­czy ewen­tu­al­ne­go zagro­że­nia wol­no­ści i demo­kra­cji — doda­je Lil­la.

Według pro­fe­so­ra żad­na z trzech reli­gii Abra­ha­ma nie jest w swo­jej przy­chyl­na spo­łe­czeń­stwu oby­wa­tel­skie­mu, w któ­rym reli­gia jest indy­wi­du­al­ną spra­wą każ­de­go oby­wa­te­la. Pismo Świę­te poka­zu­je, że czło­wiek jest zda­ny na poli­ty­kę, ponie­waż jest upa­łym stwo­rze­niem, a pierw­szym zało­ży­cie­lem pań­stwa był mor­der­ca Kain. Jeste­śmy isto­ta­mi poli­tycz­ny­mi nie ze wzglę­du na nasze cno­ty, ale ułom­no­ści. Dla­te­go też z tej per­spek­ty­wy — uwa­ża Lil­la — nie ma sen­su czy­nić z reli­gii nie­za­wod­ne­go dro­go­wska­zu naszych poli­tycz­nych poczy­nań i wartości.Dla reli­gii nawet pokój nie jest war­to­ścią samą w sobie, jeśli nie pro­wa­dzi on do życia według woli Boga.


Odno­sząc się do aktu­al­ne­go kon­flik­tu mię­dzy reli­gij­ną orto­dok­sją a współ­cze­snym libe­ra­li­zmem Lil­ly stwier­dza, że wal­ka nie toczy się o takie war­to­ści jak pokój czy tole­ran­cja. Tu cho­dzi o pyta­nie, czy reli­gia powin­na być słu­żeb­ni­cą dobrej poli­ty­ki lub czy poli­ty­ka powin­na być tyl­ko narzę­dziem w służ­bie dla praw­dzi­wej reli­gii. Ci, któ­rzy wie­rzą w pry­mat obja­wie­nia, sto­ją na brze­gu iza­da­ją sobie pyta­nie, jak pogo­dzić poli­ty­kę z wolą Boga. Innych nato­miast nur­tu­je pyta­nie, czy reli­gia mogła­by wnieść coś dobre­go na rzecz poko­ju i czy jest w sta­nie ubo­ga­cić życie współ­cze­sne­go czło­wie­ka — pisze Lil­la.


Tekst prof. Lil­ly jest czę­ścią deba­ty “Czym jest dobra reli­gia?” (Was ist eine gute Reli­gion?), w któ­rej oprócz teo­lo­gów chrze­ści­jań­skich, udział bio­rą filo­zo­fo­wie, reli­gio­znaw­cy, histo­ry­cy i poli­to­lo­dzy. Swo­je prze­my­śle­nia nt. dobrej reli­gii opu­bli­ko­wa­li m.in. kar­dy­nał Karl Leh­mann z Mogun­cji oraz bp Wol­fgang Huber z Ber­li­na.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.