Religijny przełom Obamy?
- 15 lipca, 2008
- przeczytasz w 2 minuty
Jaka jest rola religii w kampanii prezydenckiej w USA? Na przykładzie Baracka Obamy zastanawia się nad tym jeden z felietonistów portalu GetReligion.org. Wysuwa on tezę, że media niekiedy celowo pomniejszają rolę wiary w toczących się debatach, a nawet unikają cytowania Baracka Obamy i Johnna McCaina, gdy ci dotykają kwestii wiary. Czego niektórzy nie chcą zauważyć, Obama stara się zwracać do konserwatywnych katolików, prawosławnych i protestantów wywodzących się z tradycyjnych Kościołów reformacji, […]
Jaka jest rola religii w kampanii prezydenckiej w USA? Na przykładzie Baracka Obamy zastanawia się nad tym jeden z felietonistów portalu GetReligion.org. Wysuwa on tezę, że media niekiedy celowo pomniejszają rolę wiary w toczących się debatach, a nawet unikają cytowania Baracka Obamy i Johnna McCaina, gdy ci dotykają kwestii wiary.
Czego niektórzy nie chcą zauważyć, Obama stara się zwracać do konserwatywnych katolików, prawosławnych i protestantów wywodzących się z tradycyjnych Kościołów reformacji, a także do młodych i trochę bardziej liberalnie usposobionych ewangelikalnych. Niewiele osób zwróciło jednak uwagę, że Barack Obama delikatnie zmienił swoją retorykę w stosunku do aborcji i praw reprodukcyjnych (a ten temat jest praktycznie zawsze odbiciem religijnych przekonań danego polityka). Chętnie też opowiada o swoich doświadczeniach w wierze.
Zwracając się do członków jednej z metodystycznych parafii, Obama powiedział: — W moim życiu pewna droga zaczęła się wiele lat temu w Chicago, kiedy pracowałem w organizacji mającej na celu zintegrować lokalną społeczność. Pozwoliłem Jezusowi wkroczyć w moje życie. Zrozumiałem, że moje grzechy mogą być odpuszczone i jeśli zaufam Bogu, postawię się na ścieżce, która poprowadzi mnie do życia wiecznego.. Stanie się tak, jeśli będę postępował zgodnie z Jego wolą i poświęcę się odkrywaniu Jego prawd i wcielaniu ich w życie. Tym wyznaniem godnym konserwatywnego republikanina, Obama puszcza oko do bardziej tradycyjnych wyborców, zachowując jednak status quo, bo przecież nie mówi nic, co negowałoby jego centrolewicowe, liberalne poglądy.
Religijne tematy przemilczane?
Media jednak nie zawracają sobie zbytnio głowy kwestiami religijnymi w kampanii. Portal Pew Forum On Religion & Public Life przeprowadził badania treści różnych artykułów ukazujących się przez 16 miesięcy kampanii. Okazuje się, że tylko 2% z nich mówi o kwestiach stricte relgijnych. Większość skupia się na temacie płci i rasy w kampanii. Co więcej, nawet bardzo religijne kwestie gazety starają się przedstawić jako inne zagadnienia. Przykładem może być kontrowersyjna wypowiedź pastora Wrighta, który uważany był za duchowego przewodnika Obamy. Pastor wsławił się wypowiedzią, jakoby w USA był spisek przeciwko czarnym obywatelom. W większości gazet kwestię tę potraktowano tylko i wyłącznie pod kątem zagadnienia dotyczącego rasy, całkowicie ignorując zawód i posłannictwo człowieka, który swoją wypowiedzią przysporzył kandydatowi Demokratów tak dużych kłopotów.