Zieloni idą na wojnę z Kościołem rzymskokatolickim
- 30 października, 2007
- przeczytasz w 3 minuty

Wszystko wskazuje na to, że niemiecka Partia Zielonych idzie na ideologiczną wojnę z Kościołem rzymskokatolickim. Jeszcze nie opadł kurz po sporze przewodniczącej Claudii Roth z diecezją Augsburg, a już wybuchł kolejny konflikt, który znalazł swój finał w sądzie z pozytywnym wynikiem dla Kościoła. Tym razem Kościół zaatakował jeden z czołowych polityków zielonych, Volker Beck, aktywista na rzecz praw mniejszości seksualnych, udzielający się również podczas polskich Parad Równości. Beck określił metropolitę kolońskiego, kardynała Joachima Meisnera, mianem “kaznodziei nienawiści” (Hassprediger), pojęcia używanego wobec fanatycznych duchownych muzułmańskich nawołujących do dżihadu i aktów terrorystycznych.
Wszystko wskazuje na to, że niemiecka Partia Zielonych idzie na ideologiczną wojnę z Kościołem rzymskokatolickim. Jeszcze nie opadł kurz po sporze przewodniczącej Claudii Roth z diecezją Augsburg, a już wybuchł kolejny konflikt, który znalazł swój finał w sądzie z pozytywnym wynikiem dla Kościoła. Tym razem Kościół zaatakował jeden z czołowych polityków zielonych, Volker Beck, aktywista na rzecz praw mniejszości seksualnych, udzielający się również podczas polskich Parad Równości. Beck określił metropolitę kolońskiego, kardynała Joachima Meisnera, mianem “kaznodziei nienawiści” (Hassprediger), pojęcia używanego wobec fanatycznych duchownych muzułmańskich nawołujących do dżihadu i aktów terrorystycznych.
Volker Beck, pełniący funkcję szefa klubu parlamentarnego Zielonych w Bundestagu i zarazem rzecznika partii, odniósł się w ten sposób do homilii kardynała Meisnera wygłoszonej na początku października w szwajcarskim opactwie benedyktyńskim Einsiedeln, do którego przybywa wielu pielgrzymów. Niemiecki hierarcha powiedział w wywiadzie dla magazynu DER SPIEGEL, że “tzw. alternatywne modele ludzkiego współżycia seksualnego są nieprawdziwe i dlatego w gruncie rzeczy psujące człowieka.” Tym samym ludzkość idzie w stronę samozagłady – dodał duchowny.
Volker Beck (zdj. 2), który był jednym z pierwszych niemieckich polityków otwarcie przyznających się do swojej homoseksualnej orientacji, stwierdził, że kardynał jest “obłudnym kaznodzieją nienawiści”. Po słowach Becka w niemieckich elitach politycznych zawrzało. Parlamentarzyści z różnych partii politycznych wybrani w okręgach objętych kanoniczną jurysdykcją kardynała Meisnera zażądali od Becka przeprosin dla metropolity. Nawet niektórzy członkowie Partii Zielonych publicznie zdystansowali się od słów partyjnego kolegi. Beck próbował złagodzić swoje wypowiedzi, tłumacząc, że był daleki od tego, aby w jakikolwiek sposób wiązać kardynała z terrorystami, dodając złośliwie, że Meisner należy do tych ludzi, którzy ortodoksję stawiają ponad prawa człowieka.
Reakcja archidiecezji była natychmiastowa. Kuria wniosła pozew do sądu krajowego przeciwko Beckowi. Wyrok zapadł zaskakująco szybko – sąd zakazał Beckowi zniesławiania kardynała, a gdy nie zastosuje się do wyroku grozi mu 250 tys. euro grzywny lub kara pozbawienia wolności do sześciu miesięcy. Sąd przychylił się do argumentacji archidiecezji, że nazywanie kard. Meisnera „kaznodzieją nienawiści” stanowi nieuprawnione zniesławienie hierarchy.
Po kilku latach odwilży w stosunkach między Zielonymi a Kościołem rzymskokatolickim nastąpił czas brutalnej konfrontacji. Niemieccy publicyści podkreślają, że również hierarchowie nie są w sporze bez winy, zwracając uwagę na fakt, że w większe spięcia na linii Zieloni-Kościół, ale także w konflikty z innymi partiami politycznymi, zaangażowani są zawsze ci sami hierarchowie znani z ciętego języka – kardynał Meisner, bp Gerhard Ludwig Müller z Ratyzbony, czy Walter Mixa z Augsburga. Niemniej jednak ostatnie utarczki między lewicową Partią Zielonych a członkami niemieckiego episkopatu nie pozostawiają złudzeń, że stroną atakującą byli zieloni, którzy w sondażach mają ok. 10 procent. Zieloni walczą o miejsce na scenie politycznej nie tylko z depczącymi im po piętach liberałami z FDP, ale przede wszystkim z koalicją lewackiej alternatywy, w skład której wchodzą nie tylko zachodnioniemieccy populiści, ale dawni członkowie postkomunistycznej PDS, grającej na emocjach dawnych mieszkańców NRD. Ostatni spór z udziałem Becka wyraźnie pokazuje, że Kościół rzymskokatolicki nie będzie stał z założonymi rękami i zdecydowanie będzie reagował na ataki zielonych.
:: Ekumenizm.pl: Polityka prorodzinna z wyzwiskami i holokaustem w tle
:: DeutschlandRadio: Zieloni i Kościół katolicki (komentarz w j. niemieckim)