Prawicowcy ewangelikalni jak islamiści
- 9 lipca, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Skrajnie prawicowi chrześcijanie ewangeliczni i islamscy ekstremiści to — zdaniem Davida Blunketta, sekretarza brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (Home Office) — plaga współczesnego społeczeństwa. Polityk chce ponownie podjąć działania na rzecz wprowadzenia prawa zabraniającego głoszenia religijnej nienawiści. — Musimy zwalczyć ekstremizm i rasizm we wszystkich jego formach, jeśli chcemy budować pozytywną, inkluzywną brytyjską tożsamość — powiedział Blunkett na konferencji poświęconej rasowej równości. — Do tej pory nie udało się […]
Skrajnie prawicowi chrześcijanie ewangeliczni i islamscy ekstremiści to — zdaniem Davida Blunketta, sekretarza brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (Home Office) — plaga współczesnego społeczeństwa. Polityk chce ponownie podjąć działania na rzecz wprowadzenia prawa zabraniającego głoszenia religijnej nienawiści.
- Musimy zwalczyć ekstremizm i rasizm we wszystkich jego formach, jeśli chcemy budować pozytywną, inkluzywną brytyjską tożsamość — powiedział Blunkett na konferencji poświęconej rasowej równości. — Do tej pory nie udało się nam przeforsować takiego prawa, ale mam nadzieję, że teraz będzie to możliwe. (…) Jestem przekonany, że wielu hałaśliwych i znanych osobistości politycznych i religijnych ekstremistów nie ma w rzeczywistości mandatu do występowania w imieniu wspólnot, które jakoby reprezentują — stwierdził.
Zdaniem kanclerza Gordona Browna, brytyjska tożsamość jest zakorzeniona w pasji dla wolności i zakotwiczona w obowiązkowości. Jej nieodłącznym elementem jest przywiązanie do tolerancji i gry fair play.
Arcybiskup Canterbury, dr Rowan Williams stwierdził natomiast, że pora stworzy narodowe forum, na którym chrześcijanie i muzułmanie mogliby wymienić swoje poglądy. Zapisy prawne proponowane przez Blunketta zostały odrzucone już dwa razy. Ostatnio zrobiła to Izba Lordów (House of Lords).