Prymas o tożsamości amerykańskiej i Pocahontas
- 4 lipca, 2007
- przeczytasz w 3 minuty
24 czerwca odbyły się obchody 400-lecia założenia kolonii brytyjskiej w Jamestown. Uroczystej liturgii przewodniczyła prymas Kościoła Episkopalnego USA (ECUSA), bp Katherine Jefferts Schori oraz ordynariusz diecezji Południowej Virginii, bp John Clark Buchann. W swojej homilii prymas nawiązała do burzliwych okoliczności powstawania kolonii, przypominając znane, amerykańskie podania, m.in. o pierwszej ochrzczonej Indiance w Jamestown, Matoaka, znanej bardziej jako Pocahontas. Prymas Jefferts Schori stwierdziła, iż data 24 […]
24 czerwca odbyły się obchody 400-lecia założenia kolonii brytyjskiej w Jamestown. Uroczystej liturgii przewodniczyła prymas Kościoła Episkopalnego USA (ECUSA), bp Katherine Jefferts Schori oraz ordynariusz diecezji Południowej Virginii, bp John Clark Buchann. W swojej homilii prymas nawiązała do burzliwych okoliczności powstawania kolonii, przypominając znane, amerykańskie podania, m.in. o pierwszej ochrzczonej Indiance w Jamestown, Matoaka, znanej bardziej jako Pocahontas.
Prymas Jefferts Schori stwierdziła, iż data 24 czerwca 1607 to początek niejednoznacznego etapu w formowaniu się amerykańskiej tożsamości narodowej. Dla jednych jest to początek kolonizacji, a dla innych Jamestown to kolebka lokalnego Kościoła anglikańskiego – to tu od 1607 odprawiano pierwsze nabożeństwa anglikańskie. Z pewnością niektórzy skojarzą to miejsce i rok 1607 z handlem niewolnikami, jako że Jamestown szybko stało się miejscem importu mieszkańców Afryki. Zdaniem prymas rocznica była okazją do refleksji nad tym, czego symbolem jest dla Amerykanów Jamestown. Powinniśmy zadać sobie pytania: co pamiętamy o początkach naszego państwa i w jaki sposób tamte dawne wydarzenia kształtują nasze życie dzisiaj? Co to znaczy być chrześcijaninem w naszym narodzie?” — mówiła.
Biskup wspomniała o licznych legendach dotyczących początków narodu amerykańskiego, w których kolejne pokolenia mogą znaleźć chrześcijańskie wzorce do naśladowania. Wiele z nich opisał w swoich dziełach jeden z pierwszych pisarzy amerykańskich, John Smith, znany z podania o dzielnej Indiance Pocahontas, która miała ocalić mu życie. Według autora prowadziła pobożne życie, była podziwiana przez przybyszów z Europy za swą heroiczną postawę. Szereg autorów, jak na przykład John Winthrop, przyczyniło się do tego, by naród amerykański za źródło swych wartości i wzorców obrał Biblię. Tacy, jak Winthrop pisali o konieczności miłości bliźniego, zaufania Bogu, pokornemu poddaniu się Jego woli, o potrzebie modlitwy i jałmużny. Jak oceniła prymas szereg opowiadań i podań północnoamerykańskich propaguje postawy niegdyś cenione, a dziś ostro krytykowane. Pisarze okresu kolonizacji niejednokrotnie okazują nienawiść wyznawcom rzymskiego katolicyzmu, przybyłym z innych krajów, popierają niewolnictwo, uważają za uzasadnione osądzanie jawnogrzeszników i osoby nieochrzczone za potępionych.
Naszym zadaniem dzisiaj nie jest odrzucenie podań pełnych aktów nienawiści i gloryfikacja tylko tych, które od dawna cenimy. Naszym zadaniem jest pokorne odszukanie w dawnych tekstach ziaren dobrej nowiny, ziaren, które do dziś dnia nie wykiełkowały, ale które mają w sobie zapomniany owoc. Naszą misją jest starać się o odkrycie tego, co zapomniane — stwierdziła prymasSpecjalnie na obchody święta, podczas mszy nie wykorzystano tekstów liturgicznych z anglikańskiej Book of Common Prayer, lecz użyto ich specjalnej edycji. Zmiana miała być wezwaniem wiernych do twórczej refleksję nad tradycją i historią. Wśród przybyłych gości na eucharystii obecni byli między innymi: Toni C. Hogg, reprezentujący władze Południowej Virginii, Patrik Getlin, sekretarz diecezji oraz Kenneth Adams, wódz największego w Virginii plemienia Mattaponi.
foto: acns
:: Ekumenizm.pl: Chrystus Królem Ameryki