Społeczeństwo

Rocznie na świecie sprzedaje się 6 milionów kobiet i dzieci


Han­del ludz­ki­mi isto­ta­mi w celu pro­sty­tu­cji jest trze­cią nie­le­gal­ną i jed­no­cze­śnie naj­bar­dziej docho­do­wą dzia­łal­no­ścią na świe­cie, przy­no­szą­cą han­dla­rzom ludz­kim towa­rem oko­ło 12 miliar­dów dola­rów rocz­ne­go docho­du. Cho­ciaż każ­dej nocy na uli­cach wło­skich miast „pra­cu­je”, zmu­szo­nych do tego, oko­ło 50 tysię­cy sek­su­al­nych nie­wol­nic, z któ­rych więk­szość zosta­ła kupio­na w Nige­rii, Moł­do­wi, Rumu­nii i w Wene­zu­eli wyłącz­nie w celach pro­sty­tu­cji, rząd w Rzy­mie, jak rów­nież w więk­szo­ści innych sto­lic […]


Han­del ludz­ki­mi isto­ta­mi w celu pro­sty­tu­cji jest trze­cią nie­le­gal­ną i jed­no­cze­śnie naj­bar­dziej docho­do­wą dzia­łal­no­ścią na świe­cie, przy­no­szą­cą han­dla­rzom ludz­kim towa­rem oko­ło 12 miliar­dów dola­rów rocz­ne­go docho­du.

Cho­ciaż każ­dej nocy na uli­cach wło­skich miast „pra­cu­je”, zmu­szo­nych do tego, oko­ło 50 tysię­cy sek­su­al­nych nie­wol­nic, z któ­rych więk­szość zosta­ła kupio­na w Nige­rii, Moł­do­wi, Rumu­nii i w Wene­zu­eli wyłącz­nie w celach pro­sty­tu­cji, rząd w Rzy­mie, jak rów­nież w więk­szo­ści innych sto­lic Unii Euro­pej­skiej, pra­wie nic nie robi, aby prze­ciw­sta­wić się powro­to­wi na tak dużą ska­lę nie­wol­nic­twa do Euro­py w peł­ni XXI wie­ku. We Wło­szech i w innych kra­jach tyl­ko nie­któ­re reli­gij­ne oso­by, ryzy­ku­jąc przy tym czę­sto wła­snym życiem, sta­ra­ją się uwol­nić „nowe nie­wol­ni­ce” z ich nie­wo­li.

Obok wyjąt­ko­we­go wzro­stu han­dlu kobie­ta­mi i dzieć­mi do uży­cia ich w pro­sty­tu­cji i do pra­cy w nie­le­gal­nych warsz­ta­tach, naj­bar­dziej nie­po­koi obo­jęt­ność rzą­dów, jak też samych oby­wa­te­li róż­nych euro­pej­skich kra­jów, cho­ciaż pro­blem jest dostrze­gal­ny gołym okiem na uli­cach więk­szo­ści dużych miast.

Waty­kań­ska Agen­cja „Fides”, w opar­ciu o dane Orga­ni­za­cji Naro­dów Zjed­no­czo­nych, denun­cju­je, że każ­de­go roku sprze­da­je się na świe­cie 4 milio­ny kobiet i 2 milio­ny dzie­ci. Według Mię­dzy­na­ro­do­wej Orga­ni­za­cji do spraw Migra­cyj­nych Euro­pa Zachod­nia „impor­tu­je” corocz­nie 700 tysię­cy kobiet prze­zna­czo­nych do sek­su­al­nej „pra­cy”, z któ­rych 2/3 pocho­dzi z kra­jów Wscho­du. Na uli­cach Medio­la­nu 80 pro­cent pro­sty­tu­tek pocho­dzi z zagra­ni­cy. Podob­nie jest i w innych, więk­szych mia­stach Euro­py.

Poprzez misjo­na­rzy pra­cu­ją­cych w kra­jach, z któ­rych pocho­dzą sek­su­al­ne nie­wol­ni­ce, Agen­cja „Fides” zba­da­ła, w jaki spo­sób prze­bie­ga cały pro­ces znie­wo­le­nia. Otóż zazwy­czaj han­dla­rze dają jakąś mini­mal­ną sumę pie­nię­dzy zroz­pa­czo­nej rodzi­nie, a cza­sem nawet i tego nie czy­nią, ale odbie­ra­ją dzie­ci i dziew­czy­ny rodzi­com groź­ba­mi lub kłam­stwem o zna­le­zie­niu dla nich w Euro­pie pra­cy. Bite, wie­lo­krot­nie gwał­co­ne i zmu­szo­ne do pro­sty­tu­cji dziew­czę­ta tra­ca pra­wie wszyst­kie siły i jaką­kol­wiek ocho­tę na opór. „Fides” pod­kre­śla, że w ofia­rach nisz­czy się rów­nież ich wła­sną oso­bo­wość. Po takich doświad­cze­niach jest już bar­dzo trud­no pomóc takim kobie­tom odbu­do­wać w nich praw­dzi­wą oso­bo­wość.

Agen­cja „Fides” stwier­dza, że cho­dzi o bar­dzo intrat­ny inte­res, któ­ry han­dla­rzom przy­no­si bar­dzo mało zagro­że­nia, a doty­czy grup dzia­ła­ją­cych niczym mię­dzy­na­ro­do­we fir­my, któ­re posia­da­ją swo­je filie dosłow­nie na całym świe­cie. Korzy­sta­jąc z obo­jęt­no­ści i tole­ran­cji rzą­dów, ta przy­no­szą­ca 12 miliar­dów dola­rów rocz­ne­go docho­du dzia­łal­ność, jest o wie­le mniej groź­na dla han­dla­rzy, ani­że­li inne nie­le­gal­ne aktyw­no­ści jak cho­ciaż­by han­del nar­ko­ty­ka­mi czy bro­nią.

„Fides” już od wie­lu lat denun­cju­je rze­czy­wi­stość ist­nie­ją­cą w stre­fach wojen i w obo­zach dla uchodź­ców, gdzie zroz­pa­czo­ne rodzi­ny sprze­da­ją swo­je cór­ki han­dla­rzom ludz­kim towa­rem. We Wło­szech licz­ne kato­lic­kie Zgro­ma­dze­nia reli­gij­ne powzię­ły już decy­zję o przyj­ściu z pomo­cą kobie­tom, któ­re ucie­ka­ją od swo­ich wyzy­sku­ją­cych je wła­ści­cie­li. Kil­ka zakon­nic i jesz­cze więk­sza licz­ba kobiet, któ­re chcia­ły uciec ze swe­go nie­wol­ni­cze­go życia, już zosta­ło zabi­tych.

W kwiet­niu tego roku zosta­ły aresz­to­wa­ne w Tre­ście trzy Nige­ryj­ki, któ­re zarzą­dza­ły 50 pro­sty­tut­ka­mi-nie­wol­ni­ca­mi. Pomię­dzy mecha­ni­zma­mi kon­tro­li funk­cjo­no­wa­ły dłu­gi dziew­czyn i ich rodzin, jak rów­nież rytu­ały vudú, za pomo­cą któ­rych kobir­ty były zobo­wią­zy­wa­ne pod­po­rząd­ko­wać się han­dla­rzom. Według pro­ku­ra­to­ra Fede­ri­co Frez­za, „kobie­tom tym trud­no było ucie­kać się o pomoc do wymia­ru spra­wie­dli­wo­ści nie tyle z powo­du fizycz­nych gróźb, ale bar­dziej z powo­dów zemsty i rytu­ałów vudú. Nige­ryj­skie pro­sty­tut­ki przy­by­wa­ją jako nie­wol­ni­ce i to jest obu­rza­ją­ce. Oczy­wi­ście, że ich dzia­łal­ność nie doty­czy nasze­go życia, ale ktoś musi zająć się tymi pro­ble­ma­mi”.

Pomi­mo ryzy­ka, a nawet kry­tyk ze stro­ny nie­któ­rych wło­skich „pra­wo­myśl­nych” kato­li­ków, ponad 200 zakon­nic dzia­ła noca­mi na uli­cach miast Włoch, sta­ra­jąc się pomóc w uciecz­ce ofia­rom tego kosz­ma­ru, zawo­żąc je do spe­cjal­ne­go ośrod­ka, gdzie prze­by­wa­ją dopó­ki zała­twia się im odpo­wied­nie doku­men­ty i legal­ną pra­cę. Wie­le dziew­czyn nie zga­dza się jed­nak na ofia­ro­wa­ną pomoc z powo­du stra­chu przed zemstą na sobie lub na swo­jej rodzi­nie, albo z powo­du znisz­cze­nia w nich ich wła­snej oso­bo­wo­ści.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.