Społeczeństwo

“Ronald Reagan” — zarzewie prostytucji i wyuzdania


Lot­ni­sko­wiec pół­noc­no­ame­ry­kań­ski „Ronald Reagan”, jed­na z naj­po­tęż­niej­szych wojen­nych maszyn Sta­nów Zjed­no­czo­nych Ame­ry­ki, zawi­tał do Chi­le w ostat­nich dniach czerw­ca. Po opusz­cze­niu chi­lij­skie­go por­tu Val­pa­ra­íso pozo­sta­wił po sobie, według nie­któ­rych chrze­ści­jań­skich lide­rów, „pie­nią­dze, pro­sty­tu­cję, wyuz­da­nie i wie­le zamie­sza­nia”. Dla chi­lij­skiej pra­wi­cy wizy­ta lot­ni­skow­ca była jed­nym z naj­bar­dziej zna­czą­cych wyda­rzeń ostat­nich lat w Chi­le. Dla wie­lu innych Chi­lij­czy­ków lot­ni­sko­wiec, z jego 6 tysią­ca­mi ludzi na pokła­dzie, był […]


Lot­ni­sko­wiec pół­noc­no­ame­ry­kań­ski „Ronald Reagan”, jed­na z naj­po­tęż­niej­szych wojen­nych maszyn Sta­nów Zjed­no­czo­nych Ame­ry­ki, zawi­tał do Chi­le w ostat­nich dniach czerw­ca. Po opusz­cze­niu chi­lij­skie­go por­tu Val­pa­ra­íso pozo­sta­wił po sobie, według nie­któ­rych chrze­ści­jań­skich lide­rów, „pie­nią­dze, pro­sty­tu­cję, wyuz­da­nie i wie­le zamie­sza­nia”.

Dla chi­lij­skiej pra­wi­cy wizy­ta lot­ni­skow­ca była jed­nym z naj­bar­dziej zna­czą­cych wyda­rzeń ostat­nich lat w Chi­le. Dla wie­lu innych Chi­lij­czy­ków lot­ni­sko­wiec, z jego 6 tysią­ca­mi ludzi na pokła­dzie, był typem „Disney­lan­du, ale z dia­bel­ski­mi narzę­dzia­mi śmier­ci”.

Z całych Chi­le zje­cha­ło na tę oka­zję oko­ło 2 tysię­cy pro­sty­tu­tek, przy czym nie­któ­re weszły do „zawo­du” wła­śnie z oka­zji przy­by­cia lot­ni­skow­ca. Nie zabra­kło też tłu­mu dzien­ni­ka­rzy, repor­te­rów i tury­stów. W takim zamę­cie trud­no było usły­szeć głos pro­te­stu nie­któ­rych reli­gij­nych lide­rów i kil­ku chi­lij­skich poli­ty­ków.

Po odpły­nię­ciu lot­ni­skow­ca „Ronald Reagan” han­del i lokal­ne wła­dze zaczę­ły liczyć zaro­bio­ne na wizy­cie pie­nią­dze i kwo­ta oka­za­ła się bar­dzo duża – oko­ło 14 mln dola­rów. Tym­cza­sem Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki zauwa­ża upa­dek moral­nych war­to­ści swo­je­go naro­du. „Ten olbrzy­mi okręt wyglą­da jest zachwy­ca­ją­cym osią­gnię­ciem tech­ni­ki, ale co wyda­je się mi być wiel­kim złem to fakt, że odwie­dzi­ny mary­na­rzy są przed­sta­wia­ne jako wiel­ki jar­mark pro­sty­tu­cji i wyuzdania.Chilijskią kobie­tę nie powin­no się trak­to­wać jak szma­tęa póź­niej pła­cić jej dając tro­chę dola­rów” — stwier­dził kar­dy­nał Jor­ge Medi­na, biskup Val­pa­ra­íso.

Rów­nież pastor ewan­ge­lic­ki Micha­el Caro­ca skry­ty­ko­wał wyda­rze­nia zwią­za­ne z wizy­tą zało­gi lot­ni­skow­ca stwier­dza­jąc, że wyso­kiej ceny, któ­rą kraj będzie musiał zapła­cić z powo­du „pro­sty­tu­cji, złej nauki dla naszych dziew­czyn i cha­osu, nie mogą wyna­gro­dzić wszyst­kie pie­nią­dze świa­ta”.

Gestem popar­tym przez wie­lu, ale ośmie­szo­nym przez środ­ki maso­we­go prze­ka­zu, było wrzu­ce­nie bia­łych kwia­tów do wód oce­anu, jako sym­bo­lu nie­chę­ci do obec­no­ści lot­ni­skow­ca w chi­lij­skim por­cie, przez człon­ka par­la­men­tu Guido Giral­die­go i grup­kę chi­lij­skiej mło­dzie­ży. Giral­di z przy­kro­ścią stwier­dził, że lokal­ne środ­ki maso­we­go prze­ka­zu przed­sta­wi­ły odwie­dzi­ny lot­ni­skow­ca „Ronald Reagan” tyl­ko jako spo­sob­ność do wiel­kiej roz­ryw­ki, wska­zu­jąc wyłącz­nie na zyski eko­no­micz­ne i tury­sty­kę, w ogó­le nie bio­rąc pod uwa­gę tego, że duża część Chi­lij­czy­ków „jest nasta­wio­na sta­now­czo prze­ciw woj­nie”. „Ten okręt nie jest Disney­lan­dem. On tyl­ko tak wyglą­da, ale nim nie jest. To okręt śmier­ci, to okręt wojen­ny i tysią­ce dzie­ci zgi­nę­ło jako wynik bomb i rakiet wystrze­lo­nych z takich okrę­tów jak wła­śnie ten”- powie­dział chi­lij­ski par­la­men­ta­rzy­sta.

Skry­ty­ko­wał rów­nież ofi­cjal­ne przy­ję­cie stat­ku stwier­dza­jąc: „Oby nigdy nie przy­pły­nął do Chi­le; są to nędz­ne pesos zaro­bio­ne w wyni­ku tury­sty­ki orga­ni­zo­wa­nej przez te mor­der­cze okrę­ty”. Skry­ty­ko­wał też zacho­wa­nie nie­któ­rych lokal­nych przed­sta­wi­cie­li wła­dzy, któ­rzy orga­ni­zo­wa­li zwie­dza­nie okrę­tu nie mówiąc jed­nak, zwłasz­cza dzie­ciom, że nie cho­dzi o jakąś roz­ryw­kę, ale że jest to „pokaz bar­ba­rzyń­stwa, znisz­cze­nia, nie­le­gal­nych wojen”.

Ofi­cjal­nie przy­by­cie okrę­tu wojen­ne­go USA do Chi­le mia­ło potwier­dzać­do­bre sto­sun­ki pomię­dzy oby­dwo­ma kra­ja­mi, Chi­le i Sta­na­mi Zjed­no­czo­ny­mi.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.