Sportowiec ze swastyką
- 11 października, 2003
- przeczytasz w 2 minuty
W kurtce ze swastyką i napisem “Jude raus” wystartował młody reprezentant Polski w żeglarskich mistrzostwach świata juniorów, które na przełomie sierpnia i września odbyły się w Austrii. Skandal ujawniła “Gazeta Wyborcza”. W zawodach klasy 470 rozegranych w Neusiedler uczestniczyły m.in. dwie polskie załogi z Bazy Mrągowo i trzy załogi z Izraela. W ostatnim dniu mistrzostw 17-letni Emil Bałdyga wystartował w sztormiaku z namalowaną czarnym flamastrem hitlerowską swastyką i napisem “Jude raus”. Trener […]
W kurtce ze swastyką i napisem “Jude raus” wystartował młody reprezentant Polski w żeglarskich mistrzostwach świata juniorów, które na przełomie sierpnia i września odbyły się w Austrii. Skandal ujawniła “Gazeta Wyborcza”.
W zawodach klasy 470 rozegranych w Neusiedler uczestniczyły m.in. dwie polskie załogi z Bazy Mrągowo i trzy załogi z Izraela. W ostatnim dniu mistrzostw 17-letni Emil Bałdyga wystartował w sztormiaku z namalowaną czarnym flamastrem hitlerowską swastyką i napisem “Jude raus”.
Trener kadry Stanisław Mickiewicz zobaczywszy strój swojego podopiecznego podbiegł do niego i kazał mu zdjąć sztormiak. Chwilę później do zawodnika podpłynął sędzia regat, który oświadczył, że składa oficjalny protest. Emil został zdyskwalifikowany z ostatnich pięciu wyścigów, odbyto też z nim rozmowę wychowawczą.
Sam zawodnik mówi, że napisy na jego sztormiaku były reakcją na złamanie przepisów przez jedną z izraelskich załóg podczas poprzedniego dnia zawodów. Jednocześnie chłopak twierdzi, że to nie on pomalował swój strój, nie chce jednak zdradzić, kto to zrobił. Jego ojciec poinformował “Gazetę Wyborczą”, że napis był dziełem pozostałych zawodników z reprezentacji Polski, zapewniając zarazem, że “żaden z tych chłopców nie jest antysemitą”.
Prezes Bazy Mrągowo Wojciech Jaszczur-Nowicki powiedział, że incydent nie był manifestacją antysemityzmu, ale głupim młodzieńczym wybrykiem. Z wyciągnięciem ewentualnych konsekwencji czeka na decyzję Polskiego Związku Żeglarskiego.
PZŻ na razie cofnął zawodnikowi licencję i czeka na orzeczenie sądu związkowego, który szczegółowo bada zajście w Austrii. Zawodnikowi grozi kara od upomnienia aż do wykluczenia z PZŻ włącznie.
- PZŻ za wybryk zawodnika kadry narodowej przeprosi federację izraelską — zapowiedział Stanisław Stosio, sekretarz generalny związku po zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu zarządu organizacji. Zdaniem większości komentujących sprawę żeglarzy i działaczy sportowych Emil powinien zostać ukarany, ale trzeba dać mu szansę zrehabilitowania się, aby nie musiał rezygnować z uprawiania żeglarstwa.