Trudne życie palestyńskich chrześcijan
- 26 lipca, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Kiedy mówi się o Palestyńczykach, to zazwyczaj pojawia się myśl, że wszyscy oni są muzułmanami. Tymczasem jest to nieprawda i wielką niesprawiedliwością wobec tego cierpiącego ludu, któremu od dziesięcioleci sąsiednie kraje nie pozwalają na życie w pokoju i używają go jako broni przeciw Izraelowi. Według ostatnich danych ludność palestyńska liczy około pięciu milionów osób, wliczając w tę liczbę tych, którzy mieszkają na terenach podległych rządowi palestyńskiemu, w diasporze i w istniejących w wielu krajach […]
Kiedy mówi się o Palestyńczykach, to zazwyczaj pojawia się myśl, że wszyscy oni są muzułmanami. Tymczasem jest to nieprawda i wielką niesprawiedliwością wobec tego cierpiącego ludu, któremu od dziesięcioleci sąsiednie kraje nie pozwalają na życie w pokoju i używają go jako broni przeciw Izraelowi. Według ostatnich danych ludność palestyńska liczy około pięciu milionów osób, wliczając w tę liczbę tych, którzy mieszkają na terenach podległych rządowi palestyńskiemu, w diasporze i w istniejących w wielu krajach obozach uchodźców.
Z tych 5 milionów ponad 500 tysięcy (10%) są chrześcijanami. 370 tysięcy żyje na kontynencie amerykańskim, w Europie i w różnych krajach arabskich. Tylko 140 tysięcy przebywa na terenach Izraela i podległych władzy palestyńskiej, stanowiąc mniej niż 2 procent całej ludności. Chrześcijanie, podobnie jak i inni Palestyńczycy, żyją w bardzo trudnych warunkach spowodowanych rozkładem życia politycznego i ekonomicznego.
Walczą jak inni o kraj niepodległy z nowoczesną i wolną ekonomią. Po trzech długich latach intifady mieszkający w Izraelu chrześcijanie czują się zapomnieni przez wspólnotę międzynarodową i chrześcijan z całego świata. Palestyńska młodzież chrześcijańska zaczęła wątpić w przyszłość. Kiedy odsetek chrześcijan zmniejszy się z 2 do 1 procentu, to co im jeszcze pozostanie? Już teraz są tylko małą mniejszością. Wielu się pyta: Czy tego chce świat: Ziemię Świętą bez chrześcijan? Czy ktoś może coś uczynić, aby nam pomóc? Jak Europejczycy mogą akceptować istniejącą sytuację? Czy Stany Zjednoczone nie wiedzą, że istnieją palestyńscy chrześcijanie, którzy pragną wolnej Palestyny, aby nie emigrować ze swojej ziemi, na której narodziło się chrześcijaństwo?
Nie wszystko jednak jest powodem do rozpaczy i zniechęcenia. Palestyńscy chrześcijanie nie poddali się zwątpieniu i starają się nawiązać kontakt z 360 tysięczną wspólnotą porozrzuconą po różnych krajach świata. Utworzyli Stowarzyszenie Świeckich w Ziemi Świętej, LCHL w skrócie z języka angielskiego, organizację, która stara się uczynić wszystko co tylko jest możliwe, aby nie został napisany ostatni rozdział historii obecności chrześcijan w Izraelu. LCHL planuje zainicjowanie Programu Zbliżeniowego, za pomocą którego chciałby zebrać jak najwięcej danych na temat palestyńskich chrześcijan żyjących w diasporze, łącząc ich ze sobą i przygotowując na przyszły powrót do ziemi ich przodków.
Palestyńscy chrześcijanie zdają sobie doskonale z tego sprawę, że jeśliby wszyscy opuścili Ziemię Świętą, to ich przyszły, możliwy powrót byłby raczej trudny do zrealizowania i obecność chrześcijan ograniczałaby się wyłącznie do turystów, którzy pojawialiby się, aby zobaczyć martwe korzenie swojej wiary.