Trzeba wzmocnić mistykę religijnych celebracji
- 11 lutego, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
Dla teologa José Luis Del Royo, który jest również dyrektorem historycznego archiwum Pracowniczego Ruchu Brazylijskiego i profesorem Stanowego Uniwersytetu z Sao Paulo, ludowe celebracje religijne, jak chociażby procesje, stanowiły sposób na przeciwstawienie się imperialnym rządom Portugalczyków, bowiem zawierały w sobie silny składnik wywrotowy wyrażany w mitach.Grupy ludności uczestniczące w tych celebracjach oddając cześć swoim świętym, bohaterom i mitom zawsze pragnęły polepszyć stan […]
Dla teologa José Luis Del Royo, który jest również dyrektorem historycznego archiwum Pracowniczego Ruchu Brazylijskiego i profesorem Stanowego Uniwersytetu z Sao Paulo, ludowe celebracje religijne, jak chociażby procesje, stanowiły sposób na przeciwstawienie się imperialnym rządom Portugalczyków, bowiem zawierały w sobie silny składnik wywrotowy wyrażany w mitach.
Grupy ludności uczestniczące w tych celebracjach oddając cześć swoim świętym, bohaterom i mitom zawsze pragnęły polepszyć stan swojego życia prosząc o dobre polowanie, obfity połów, czy o deszcze, który nawodniłby ich pola, nie licząc się więc z istniejącą władzą królewską.
Del Royo uwagi swoje wypowiedział podczas procesji Matki Boskiej Żeglujących, która odbywa się w Porto Alegre, stolicy stanu Rio Grande do Sul, od 130 lat i pomimo dużych tegorocznych opadów deszczu 2 lutego zgromadziła 30 tysięcy wiernych. Tego samego dnia wyznawcy religii Umbandy oddawali cześć Iemenja, królowej wód, gromadząc również tysiące wiernych wzdłuż wybrzeża Atlantyku oraz w miejscach zbiorników wody słodkiej w całym stanie Rio Grande do Sul.
Prasa napisała o powyżej wspomnianej procesji, jako o największym święcie obchodzonym w tym najbardziej wysuniętym na południe stanie Brazylii. Tymczasem dla brata zakonnego ze Zgromadzenia Braci Marystów, Antonio Cecchina, jednego z pionierów zakładania w stanie Rio Grande do Sul Podstawowych Wspólnot Kościelnych (CEBs), najważniejszym tutaj świętem jest Pielgrzymka Ziemi ku czci męczenników, którzy zginęli w obronie ziemi. Był wśród nich indiański wojownik z ludu Guaraní, Sepé Tiaraju, który był żarliwym obrońcą misji jezuickich i kolektywnego systemu organizacji i produkcji.
W 1756 r. Tiaraju i jego wojownicy ostali rozgromieni przez siły zbrojne Portugalczyków i Hiszpanów, bowiem rządy te sprzeciwiały się socjalistycznym sposobom życia i zarządzania w tych misjach. Podczas decydującej bitwy zginęło 1500 Indian.
Del Royo stwierdził również, że największym świętem w Brazylii wcale nie jest karnawał, jak niektórzy myślą, ale Święto Ducha Świętego. Skrytykował on Kościół katolicki, że ten zawsze był związany z kolonialną globalizacją starając się niszczyć kultury ludowe, które i tak rodziły się właśnie w kościołach.
W ostatnich trzech dziesięcioleciach Kościół w Brazylii starał się być posłuszny Rzymowi (katolicy), Niemcom (luteranie, których jest bardzo dużo w stanie Rio Grande do Sul z powodu wielu niemieckich emigrantów) lub Anglii (anglikanie). Tymczasem powinien więcej patrzeć i słuchać, bowiem teologia dotychczas jeszcze patrzy na brazylijską rzeczywistość europejskimi oczami. Twierdzi on wręcz, że Kościoły powinny bronić kultury ludowej i to nawet wówczas, kiedy ta wcale nie jest chrześcijańską.
Del Royo był jednym z prelegentów w grupie zajmującej się tematem: „Wyzwoleńcze teologie w ruchach społecznych” podczas V Światowego Forum Społecznego, do którego doszło w dniach 26–31 stycznia właśnie w Porto Alegre, stolicy stanu Rio Grande do Sul.