USA: Katolicka większość w Sądzie Najwyższym?
- 2 listopada, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Jeśli Samuel Alito zostanie członkiem amerykańskiego Sądu Najwyższego, po raz pierwszy w historii Stanów Zjednoczonych większość członków tej instytucji będzie rzymskimi katolikami. — Nie niepokoi mnie to — mówi Derek Davis z Instytutu Studiów nad Relacjami Kościół-Państwo na Taylor University. — To nam mówi, że wolność religijna jest rzeczywista, a amerykański system działa, z czego jestem dumny — dodaje. Komentatorzy przewidują, że wśród naukowców rozpocznie się debata dlaczego wierni Kościoła rzymskokatolickiego odgrywają […]
Jeśli Samuel Alito zostanie członkiem amerykańskiego Sądu Najwyższego, po raz pierwszy w historii Stanów Zjednoczonych większość członków tej instytucji będzie rzymskimi katolikami. — Nie niepokoi mnie to — mówi Derek Davis z Instytutu Studiów nad Relacjami Kościół-Państwo na Taylor University. — To nam mówi, że wolność religijna jest rzeczywista, a amerykański system działa, z czego jestem dumny — dodaje.
Komentatorzy przewidują, że wśród naukowców rozpocznie się debata dlaczego wierni Kościoła rzymskokatolickiego odgrywają coraz większa rolę w systemie, który kiedyś odmawiał im nawet prawa do głosu. — W czasach, kiedy powstawało państwo, nikt nawet nie śnił, że coś takiego może mieć miejsce — stwierdził Davis.
Dla wielu punktem zwrotnym w równouprawnieniu amerykańskich katolików był wybór na prezydenta USA Johna F. Kennedy’ego, natomiast ich większy udział w życiu publicznym oznacza afirmację wartości konserwatywnych.
Zdanie Davisa zaakceptowanie katolików w Sądzie Najwyższym powinno być powodem do radości, a nie obaw. — Ci wszyscy ludzie są dobrymi Amerykanami, a nauczyliśmy się już, że w życiu publicznym możemy się różnić — uważa Derek Davis (baptysta).