Społeczeństwo

Wielki Piątek w meczecie


W Wiel­ki Pią­tek lute­rań­ski pastor, ks. Kay Kra­ack, wygło­sił kaza­nie w ham­bur­skim mecze­cie przed tra­dy­cyj­ną modli­twą piąt­ko­wą muzuł­ma­nów – dono­si nie­miec­ki ser­wis idea, powo­łu­jąc się na dzien­nik Ham­bur­ger Abend­blatt. Inten­cje modli­tew­ne, jakie wypo­wia­da­no w mecze­cie, napi­sał rów­nież chrze­ści­ja­nin. Ks. Kra­ack twier­dzi, że wspól­na modli­twa jest wiel­kim zna­kiem wza­jem­ne­go sza­cun­ku.


W Wiel­ki Pią­tek lute­rań­ski pastor, ks. Kay Kra­ack, wygło­sił kaza­nie w ham­bur­skim mecze­cie przed tra­dy­cyj­ną modli­twą piąt­ko­wą muzuł­ma­nów – dono­si nie­miec­ki ser­wis idea, powo­łu­jąc się na dzien­nik Ham­bur­ger Abend­blatt. Inten­cje modli­tew­ne, jakie wypo­wia­da­no w mecze­cie, napi­sał rów­nież chrze­ści­ja­nin. Ks. Kra­ack twier­dzi, że wspól­na modli­twa jest wiel­kim zna­kiem wza­jem­ne­go sza­cun­ku.

Po modli­twie wie­lu muzuł­ma­nów uda­ło się na nabo­żeń­stwo do kościo­ła Trój­cy Świę­tej, przed któ­rym roz­wa­ża­nie popro­wa­dził imam Hüsiy­in Nas, w któ­rym przy­po­mniał o sło­wach Kora­nu, mówią­cy­cho Jezu­sie.

Komen­tarz

Wiel­ki Pią­tek jest w tra­dy­cji chrze­ści­jań­skiej dniem sku­pie­nia, roz­wa­ża­niem męczeń­skiej śmier­ci Chry­stu­sa. Dla wie­lu chrze­ści­jan, w tym przede wszyst­kim dla lute­ra­nów, jest to dzień mil­cze­nia, dla­te­go też nie bez opo­rów lute­ra­nie odpo­wia­da­li na zapro­sze­nie sióstr i bra­ci ze wspól­no­ty rzym­sko­ka­to­lic­kiej do uczest­ni­cze­nia w Dro­dze Krzy­żo­wej w Wiel­ki Pią­tek. W tra­dy­cji lute­rań­skiej czas po nabo­żeń­stwie wiel­ko­piąt­ko­wym­jest okre­sem reflek­sji i sku­pie­nia nad jedy­ną, dosko­na­łą i nie­po­wta­rzal­ną ofia­rą krzy­ża.

Z pew­no­ścią nie jest to czas do pro­wa­dze­nia teo­lo­gicz­nych, ani tym bar­dziej mię­dzy­re­li­gij­nych dys­put okra­szo­nych pod­nio­słą ser­decz­no­ścią, tudzież męt­nym uni­wer­sa­li­zmem, że prze­cież wszyst­ko jed­no w co się wie­rzy, bo B(b)óg jest jeden. Wiel­ki Pią­tek nie jest dniem (czy taki w ogó­le ist­nie­je?), w któ­rym Kościół może sobie pozwo­lić choć­by na cień rela­ty­wi­zo­wa­nia Ofia­ry Chry­stu­sa, ser­wu­jąc wier­nym tacę z alter­na­tyw­nym spoj­rze­niem na Ukrzy­żo­wa­ne­go, nie jako Syna Boże­go, ale jako oczysz­czo­ne­go z grze­chu pro­ro­ka – jak powie­dział imam przed lute­rań­skim kościo­łem. W Wiel­ki Pią­tek powo­ła­niem, a nie moż­li­wo­ścią­Ko­ścio­ła jest zwia­sto­wa­nie krzy­ża: dla jed­nych głup­stwo, a dla innych zgor­sze­nie. Jeśli Kościół tego nie czy­ni, to wów­czas ginie. Wiel­ki Pią­tek nie jest reli­gij­nym super­mar­ke­tem: a teraz, dro­dzy wier­ni, wybierz­cie sobie – jest praw­dzi­wym Bogiem, czy pro­ro­kiem, mniej­szym od Maho­me­ta. Aha, i pamię­taj­cie przy tym, że nawet, jeśli się na wer­sję tra­dy­cyj­ną zde­cy­du­je­cie, to powiedz­cie to cicho, albo naj­le­piej wca­le, aby muzuł­ma­nów nie ura­zić. Czy tak ma być?

Wspól­na modli­twa z muzuł­ma­na­mi jest nie­do­pusz­czal­na, a roz­my­wa­nie hory­zon­tów i Ewan­ge­lii przez lute­rań­skie­go duchow­ne­go jest pora­ża­ją­ce i, co war­to pod­kre­ślić, nie­zgod­ne z ofi­cjal­nym sta­no­wi­skiem Ewan­ge­lic­kie­go Kościo­ła Nie­miec, któ­ry w wyda­nym w listo­pa­dzie 2006 roku doku­men­cie przy­po­mniał, że nie jest moż­li­wa wspól­na modli­twa chrze­ści­jan i muzuł­ma­nów. Dla­cze­go? Po pro­stu: Bóg, któ­ry w naj­do­sko­nal­szy spo­sób obja­wił się w Jezu­sie Chry­stu­sie, to nie ten sam Bóg, któ­re­go wyzna­ją muzuł­ma­nie. Reli­gij­no-filo­zo­ficz­na gim­na­sty­ka, któ­rej celem jest skle­ja­nie róż­nic, odwra­ca­nie ich, a to wszyst­ko w imię uni­wer­sal­ne­go poko­ju, sta­je się bał­wo­chwal­stwem, nisz­cze­niem wła­snych korze­ni, samych sie­bie. Jest po pro­stu zdra­dą Ewan­ge­lii.

Dariusz Bruncz

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.