Społeczeństwo

Wielki triumf ateizmu


Co zosta­nie po wyrzu­ce­niu Chry­stu­sa ze świąt Boże­go Naro­dze­nia? Poli­tycz­na popraw­ność, któ­ra niko­go nie satys­fak­cjo­nu­je, i triumf ate­izmu. Do takich wnio­sków docho­dzi austra­lij­ska gaze­ta “The Age” — ana­li­zu­jąc wszyst­kie śla­dy wyrzu­ca­nia Boga ze świę­to­wa­nia chrze­ści­jań­skie­go do nie­daw­na Boże­go Naro­dze­nia. Świę­to Boże­go Naro­dze­nia, nie tyl­ko zresz­tą w Austra­lii, jest już świę­tem cał­ko­wi­cie świec­kim, poświę­co­nym wyłącz­nie komer­cy­ji, kupo­wa­niu pre­zen­tów, ewen­tu­al­nie, choć to już nie­ko­niecz­ny doda­tek — spo­tka­niu z rodzi­ną. Do nie­daw­na jed­nak […]


Co zosta­nie po wyrzu­ce­niu Chry­stu­sa ze świąt Boże­go Naro­dze­nia? Poli­tycz­na popraw­ność, któ­ra niko­go nie satys­fak­cjo­nu­je, i triumf ate­izmu. Do takich wnio­sków docho­dzi austra­lij­ska gaze­ta “The Age” — ana­li­zu­jąc wszyst­kie śla­dy wyrzu­ca­nia Boga ze świę­to­wa­nia chrze­ści­jań­skie­go do nie­daw­na Boże­go Naro­dze­nia.

Świę­to Boże­go Naro­dze­nia, nie tyl­ko zresz­tą w Austra­lii, jest już świę­tem cał­ko­wi­cie świec­kim, poświę­co­nym wyłącz­nie komer­cy­ji, kupo­wa­niu pre­zen­tów, ewen­tu­al­nie, choć to już nie­ko­niecz­ny doda­tek — spo­tka­niu z rodzi­ną. Do nie­daw­na jed­nak — przy oka­zji sza­leń­stwa zaku­po­we­go, moż­na było jesz­cze wspo­mi­nać o takich “dro­bia­zgach” zwią­za­nych ze świę­ta­mi — jak ich nazwa czy imię tego, któ­ry się naro­dził.

Ten okres tole­ran­cji, przy­naj­mniej w Austra­lii, powo­li dobie­ga jed­nak koń­ca. W urzę­dach pań­stwo­wych, radach miej­skich czy szko­łach pań­stwo­wych — sło­wo Jezus jest zaka­za­ne, a reli­gij­ne “Boże Naro­dze­nie” jest powo­li wypie­ra­ne przez “neu­tral­ne” okre­śle­nie “okres świą­tecz­ny”, któ­re­go celem jest nie­sie­nie poko­ju.

Coraz czę­ściej nawet San­ta Claus, któ­re­go od daw­na trud­no okre­ślić św. Miko­ła­jem, jest już dla wie­lu prze­sad­nie “reli­gij­ny”.

Mini­ster Trans­po­ru Austra­lii Peter Bat­che­lor — na kart­kach świą­tecz­nych zde­cy­do­wał się w tym roku zamie­ścić abo­ry­geń­skie sny, któ­re — jako żywo — ze świę­ta­mi Boże­go Naro­dze­nia nie mają nic wspól­ne­go. Podob­ne decy­zje pod­ję­ło spo­ro lokal­nych władz, któ­re posta­no­wi­ły zor­ga­ni­zo­wać wol­ne od chrze­ści­jań­stwa (Chri­stian-free) obcho­dy Boże­go Naro­dze­nia, czy wysłać takie kart­ki.

- Wyrzu­ca­jąc Chry­stu­sa ze świąt Boże­go Naro­dze­nia decy­du­je­my o tym, że będą to świą­te wyłącz­nie kon­su­me­ry­zmu — prze­strze­ga kato­lic­ki biskup Mark Cole­rid­ge.

Wszyst­kie te pomy­sły doko­ny­wa­ne są pod płasz­czy­kiem otwar­to­ści na inność. To otwar­tość pro­wa­dzić do wyrzu­ca­nia Chry­stu­sa, czy chrze­ści­jań­skiej sym­bo­li­ki z chrze­ści­jań­skich w koń­cu świąt. Praw­da jest jed­nak, zda­niem Caro­li­ne Miley — pisar­ki chrze­ści­jań­skie, znacz­nie bar­dziej bru­tal­na. — To jest triumf ate­izmu, jako filo­zo­fii. Nie ma on nic wspól­ne­go z trium­fem mię­dzy­kul­tu­ro­wo­ści, ale zwy­czaj­nie jest to zwy­cię­stwo filo­zo­fii anty­re­li­gij­nej — pod­kre­śla.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.